Strony

Pizza bianca i brokuł.


- Najlepsze ciasto na pizzę jakie zrobiłaś. Jak z pizzerii!

Więcej dodawać nie trzeba. I nie wiem czy to zasługa skorzystania z przepisu ze starego zeszytu, maszyny otrzymanej przez firmę First czy kolejnych powtarzanych jak mantra pizz, ale zgadzam się, jest doskonałe. Wystarczy trochę mozzarelli, brokuł i ziół, a dla czerwono-lubnych szybki pomidorowy sos na wierzch i można rozkoszować się wspaniałą, wbrew pozorom, błyskawiczną kolacją dla całej rodziny.
Optymistycznie, jak z włoskiej restauracji, na koniec ciężkiego dnia.



Ciasto na pizzę /3 sztuki/
1 i 1/2 szkl. wody
3 łyżki oliwy z oliwek
5 szkl. mąki pszennej (najlepiej typ 650 lub chlebowej)
1 łyżka cukru
1 łyżeczka soli
50g świeżych drożdży

Metoda ręczna: Drożdże wymieszać z cukrem i wodą. Odstawić na chwilę, aż drożdże zaczną się pienić.
Do misy z drożdżami przesiać mąkę. Dodać pozostałe składniki i zagniatać ciasto przez 15 minut, w razie potrzeby podsypując mąką. Zostawić do wyrośnięcia na ok. 20 minut.

Metoda maszynowa: Składniki nałożyć do misy maszyny do chleba, w podanej wyżej kolejności. Włączyć program "ciasto". Po 15 minutach wyłączyć i odstawić na chwilę do wyrośnięcia.

Wyłożyć ciasto na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę. Ułożyć dodatki.
Piec ok. 20 minut w 200°C.


Pizza bianca z brokułami i mozzarellą /składniki na 1 pizzę z powyższego ciasta, 2 porcje/

oliwa z oliwek

1 kulka mozzarelli
kilka różdżek brokuła
2 duże pieczarki
cebula (opcjonalnie)
3 łyżki startego długo-dojrzewającego sera (np. parmezanu)
świeży lub suszony tymianek
sól morska i świeżo zmielony czarny pieprz

Brokuły ugotować na parze, cebulę i pieczarki pokroić w plastry.
Rozwałkowane ciasto posmarować oliwą, posypać tymiankiem, solą i pieprzem. Ułożyć pokrojoną w plastry mozzarellę, pieczarki i brokuły. Posypać parmezanem.

.452.

Domowa pizza bianca z brokułami, parmezanem, mozzarellą i tymiankiem, koktajl bananowo-melonowy, arbuz.
Homemade pizza bianca with broccoli, parmesan, mozzarella and thyme, banana melon smoothie, watermelon.

.451.

Domowej roboty orkiszowe croissanty z syropem z agawy, koktajl bananowy i truskawki.
Homemade spelt croissant with agave syrup, banana soy milk smoothie and strawberries.

.450.

Owsianka z mlekiem sojowym, jabłkami, domowymi powidłami śliwkowymi i masłem orzechowym crunchy.
Oatmeal with soy milk, apples, homemade plum jam and crunchy peanut butter.

Babcine. Słodki kopiec i truskawki do tego.


Maj. Słońce za oknem gości już ciągle, z małymi przerwami na letnią burzę czy noc. Kwitną kwiaty, na drzewach pojawiają się pierwsze owoce, a trawa pachnie zielenią. To w maju też urodziny ma mój młodszy brat i nieodmiennie, jak co roku, z tej właśnie okazji na stole pojawia się czerwona galaretka z słodkim, truskawkowym wypełnieniem. W asyście, również tradycyjnego "czegoś czekoladowego" dla rodzinnych czekoladowych łakomczuchów. Upiekłam biszkopty z wiejskich jaj, zrobiłam nutellowy krem i ubiłam kremówkę. Porwałam przepis od Emmy, podjadłam garść kakaowych okruchów ciasta, obrałam banany i wylizałam miski po kremach.
Proszę bardzo. Dla Ciebie :)


Biszkopt z galaretką i truskawkami /24x28cm, ok. 30 kawałków/
biszkopt:
4 duże jajka
1 szkl. cukru
1 szkl. mąki
1/3-1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

Białka oddzielić od żółtek. Ubić (mikserem) do białości i powoli dosypywać cukier, cały czas ubijając. Po otrzymaniu sztywnej piany zmiksować z żółtkami. Do masy przesiać mąkę z proszkiem do pieczenia i bardzo delikatnie, ale dokładnie wymieszać. Piec ok. 20 minut w 180°C.

dodatkowo:
biały krem (opcjonalnie)
4 opakowania truskawkowej galaretki ugotowane w wodzie
truskawki

Na ostudzonym biszkopcie rozsmarować cienką warstwę białego kremu, ułożyć pokrojone na połówki truskawki i zalać wystudzoną galaretką.
Schłodzić w lodówce.


Ciasto Kopiec Kreta /śr. 24-25cm, ok.12 kawałków/
ciasto:
130 g miękkiego masła
110 g mąki pszennej
85 g kakao
100 g cukru
łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
3 jajka
125 ml kwaśnej śmietany

Do miski przesiać wszystkie suche składniki (poza cukrem i proszkiem do pieczenia). W osobnym naczyniu utrzeć masło z cukrem na puszystą masę i, wciąż ucierając, dodawać po kolei jajka. Następnie wsypać połowę mieszanki mącznej, zmiksować, wlać śmietanę cały czas miksując, a na koniec resztę mąki. Dodać proszek do pieczenia, zmiksować na gładką (i gęstą) masę oraz wylać do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Piec przez minimum 50 minut (do suchego patyczka) w 160 stopniach. 
Po upieczeniu wystudzić i w międzyczasie przygotować masę.

masa: 
375 ml śmietany kremówki* (30% lub 36%)
łyżka cukru pudru
40 g gorzkiej czekolady
2 fixy do śmietany**
*dałam więcej, ok. 500
**użyłam żelatyny, jak tu: wuzetka

Śmietanę lekko ubić, dodać fixy oraz cukier puder i ubić do końca na sztywną pianę. Dodać drobno posiekaną gorzką czekoladę i delikatnie wymieszać.

dodatkowo:
  • 2-3 banany (zależnie od wielkości)
  • cytryna
W wystudzonym cieście wyciąć nożem okrąg zostawiając ok. 1 cm od brzegu. Wybrać ciasto na głębokość 1-1,5 cm (tak, żeby spód nie był zbyt cienki), przełożyć do miski i pokruszyć (niezbyt drobno). 
Banany obrać, przekroić na pół po długości i skropić sokiem z cytryny z każdej strony. Ułożyć je w powstałej "dziurze", a na nich ubitą kremówkę, tworząc lekką górką. Założyć obręcz od tortownicy i obsypać ciasto okruszkami. 
Gotowe ciasto wstawić do lodówki na około dobę.

.449. filmowe podsumowanie slow food

Chleb pełnoziarnisty z twarogiem, awokado, sałatą, pieprzem i solą, jabłko, czekoladowe cappuccino.
Wholemeal bread with white cheese, avocado, lettuce, pepper and salt, apple, chocolate cappuccino.


Dzisiaj obiecane podsumowanie akcji. Musicie mi wybaczyć szeroko pojętą jakość tego filmu i plecenie od rzeczy, ale to mój pierwszy raz ;) Teraz przypomniało mi się jeszcze, że miałam dodać podkład muzyczny, no ale pomińmy...

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za udział i mam nadzieję na kolejne tak owocne zbiory zdjęć. Kolejna będzie kilkumiesięczna "Naleśnikowa Sobota". Pamiętacie jeszcze?

.448.

Tosty francuskie (z domowego makowego chleba) z masłem orzechowym, jabłkiem i porzeczką. Ziołowa herbata.
French toast (I use homemade poppy seeds bread) with peanut butter, apple and currant. Herbal tea.

.447.

Kasza jaglana z otrębami, kardamonem, mlekiem sojowym, syropem z agawy i truskawkami.
Millet porridge with brans, cardamom, soy milk, agave syrup and strawberries.

Czerwone maki. Chleb z maszyny.


Na cieszenie się widokiem czerwonych od maków pól trzeba jeszcze trochę poczekać. Zamiast nich czerwone są aktualne truskawki, a mak wylądował w pachnącym już od piątej rano chlebie.
Piekę bardzo mało pieczywa. Zdecydowanie wolę zagłębiać się w cukierniczych plusach posiadania piekarnika. Posypuję więc cukrem pudrem rabarbarowe ciasto, między palcami ugniatam słodką kruszonkę, wałkuję francuskie ciasto i ucieram maślane kremy, ale domowe bułki wypatrzeć u mnie trudno. W tych okolicznościach, dziwnym stał się dzisiaj fakt porannego, unoszącego się po domu, zapachu ciepłego chleba. Jak za sprawą czarodziejskiej różdżki, po zastaniu dużej paczki na środku wejściowego holu. Wypiekacz do chleba i może nawet stanę się osobą nałogowo nastawiającą pieczywo dzień wcześniej, żeby co rano budził mnie taki oto aromat. Może by jednak następnym razem zrobić w nim słodką drożdżówkę... O, czyli jednak nic się nie zmieniłam ;)

Dzisiejszy chleb podpatrzyłam w Pracowni Wypieków i jest to zwykły chleb o lekkiej, puszystej konsystencji. Pasuje zarówno do słodkich jak i wytrawnych dodatków, a czasem chrupnie między zębami makowe ziarenko. Coś prostego, na początek maszynowej przygody.

Pszenny mleczny chleb z makiem 
 240 g mleka (lub pół na pół z wodą)
460 g mąki pszennej (najlepiej typ 650)
3 łyżki miękkiego masła
1 łyżka maku
1 łyżka cukru
1 łyżeczka soli
1,5 łyżeczki drożdży instant

Wszystkie składniki umieścić w maszynie do wypieku chleba.
Program: BASIC lub SZYBKI.

.446.

Jeszcze ciepły domowy chleb* z awokado, solą, ostrą mieszanką przypraw i jajkiem na miękko / z serem i ogórkiem, czekoladowe cappuccino.
Still warm homemade bread with avocado,salt, hot spices and soft egg / with cheese and cucumber, chocolate cappuccino.


*Pszenny mleczny z makiem, z maszyny.
Mimowolnie wstałam o 5, bo w domu pachniało chlebem. Niesiona zapachem, mimowolnie zjadłam ciepłą chrupiącą piętkę posmarowaną masłem. Teraz już z własnej woli, wrzucam niekompletne śniadanie i uśmiecham się do słońca za oknem. Ależ ze mnie od rana egoistka. Mimo wszystko kocham takie dni :)

.445. jak jem

Jęczmienne pancakes z owocami leśnymi, kiwi, jogurtem i płatkami migdałów. Kawa.
Barley pancakes with berries, kiwi, yogurt and sliced almonds. Coffee.


Dzisiaj otagowana przez Pałlinę. No i przy okazji mowy o zdrowym odżywianiu wrzucam trochę nazbieranych zdjęć do akcji. Dalej możecie przesyłać swoje.


1. Czy uważasz, że odżywiasz się zdrowo?
Myślę, że tak. Zdrowo znaczy zdrowo pod każdym względem. Należy przede wszystkim czuć się dobrze z swoim odżywianiem i urozmaicać codzienne jadłospisy. Nie znoszę nudy w jedzeniu.

2. Czy zwracasz uwagę na skład produktów spożywczych? Jeśli tak, to jakich składników unikasz?
Badam składy i nie znoszę gdy przedstawiają się one w postaci całej tablicy Mendelejewa. Kiedyś stroniłam od tłuszczy, teraz unikam przede wszystkim produktów wysoko przetworzonych. Nie jem chipsów, cukierków, żelków, batonów, paluszków, krakersów i słodkich jogurtów oraz produktów typu smalec, kupny pasztet, parówki, zupki chińskie etc. Z tych "zakazanych" kocham popcorn, solone pistacje, smażone frytki, kurczaka i ryby w panierce, lody, czekoladę (szczególnie białą), domowe ciasta i bitą śmietanę.

3. Jesz dużo owoców i warzyw?
Codziennie ok. 2-4 porcji owoców i 2-4 porcji warzyw. Kocham je.

4. Czy kiedykolwiek się odchudzałaś? Na jakiej diecie? Zamierzasz się odchudzać w przyszłości?

Odchudzałam się na diecie bardzo nisko-kaloryczniej z produktami o braku jakichkolwiek składników odżywczych. Ryż i sos chiński z torebki + marchewka gotowana na parze to ja wtedy. Zero tłuszczy w menu, jak najbliższe zeru kalorie, cienie pod oczami i wystające z spod spodni biodra. Gdybym mogła cofnąć czas zrobiłabym to zupełnie inaczej.
Obym nie musiała się już nigdy odchudzać.

5. Czy czujesz się dobrze w swoim ciele? 
Momentami nienawidzę swoich nóg, ale mija ;)

6. Jaka jest twoja ulubiona potrawa?
Hmmm. Lasagne i wszelkie inne makaronowe zapiekanki z w środku ciągnącym, a z brzegów chrupiącym serem <3

7. Czy lubisz gotować?
Pytanie!

8. Co chciałabyś wyeliminować z diety, a co do niej wprowadzić i dlaczego?
Wyeliminować chciałabym przede wszystkim między-posiłkowe zapychacze, od kanapek z masłem orzechowym przez mieszankę studencką po przywiezione przez mamę ptysie z budyniowym nadzieniem. Wprowadzać nic nowego nie muszę, bo i strączków u mnie sporo, i białka dostatecznie do mojej sportowej aktywności, i błonnika ogółem...

9. Czego nie możesz przełknąć a co mogłabyś jeść cały czas?
Nie znoszę selera naciowego i to chyba jedyne warzywo, którego nie jestem w stanie zjeść. Cały czas mogłabym jeść pancakes (szczególnie z jagodami lub rabarbarem), masło orzechowe, pieczoną brukselkę i kilogramy truskawek. Haha. Fajna dieta by z tego wyszła xp

10. Ile posiłków jesz dziennie?
Minimum 4, czasami 8. Za dużo rzeczy jest do spróbowania żeby się nad tym zastanawiać ;)

11.Wypijasz odpowiednią ilość wody? ( min. 8 szklanek dziennie)?
Wypijam ok. 2 litrów dziennie - czasami 1,5, czasami 3.

Nerkowce, ciecierzyca i małe Indie.


Upał za oknem składnia mnie do poszukiwania kolorowych połączeń na talerzu, częstych wyjść na rower, wskoków w biegowe buty i codzienny uśmiech. Potrzebuję energii, dawki węglowodanów, orzechów i białka. Kiedy zobaczyłam to curry u psianki, wiedziałam, że długo nie będę zwlekać z jego przygotowaniem. Zrobiłam z ugotowanej w domu ciecierzycy i w ten sposób pierwszy raz poznałam jej prawdziwy smak i od razu bardzo go polubiłam. Po kilku wcześniejszych próbach z tą z puszki w różnych (przede wszystkim makaronowych) odsłonach, zdecydowanie wybieram "domową" wersję i taką też polecam użyć do tego dania. Mimo długiej listy składników, przygotowuje się naprawdę szybko, a w wersji super fast można użyć gotowej mieszanki curry i dodać trochę cynamonu i chilli.
W domu uniósł się zapach rodem z Indyjskiej restauracji. Znakomite.


Curry z cieciorką, ziemniakami i orzechami nerkowca /4 porcje/
4 łyżki oleju
1 cebula, pokrojona w plastry
2 ząbki czosnku, drobno pokrojone
2 łyżeczki startego korzenia imbiru
2 łyżeczki mielonej kolendry
1 łyżeczka mielonego kminu rzymskiego
1/2 łyżeczki kurkumy
1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
1/4 – 1/2 łyżeczki mielonego chilli
4 dojrzałe pomidory, obrane ze skórki i drobno pokrojone
300 ml wody
500 g ziemniaków pokrojonych w kostkę
400 g ciecierzycy, namoczonej i ugotowanej lub z puszki
250 g małych pieczarek
75 g orzechów nerkowca, nie solonych
2 łyżki posiekanej świeżej kolendry
150 ml jogurtu naturalnego
sól i pieprz

Połowę oleju rozgrzać na dużej patelni. Dodać cebulę, czosnek, imbir, sypkie przyprawy oraz sól i pieprz. Gotować na małym ogniu, mieszając od czasu do czasu, przez około 10 minut – aż cebula zmięknie.
Dodać pomidory i wodę, zagotować, po czym zmniejszyć ogień i gotować pod przykryciem przez następne 15 minut. Dodać ziemniaki i ciecierzycę, przykryć i gotować przez 20 minut.
W międzyczasie rozgrzać resztę oleju na drugiej patelni. Dodać grzyby i smażyć na średnim ogniu aż zbrązowieją.
Dodać grzyby, nerkowce i świeżą kolendrę do curry i gotować przez 10 minut. Dodać jogurt. Wszystko podgrzać, ale nie doprowadzać do wrzenia. Potrawę podawać z ryżem.

.444. chlebowa maszyna

Koktajl malinowo-bananowy, płatki Fitness z mlekiem sojowym, kawa.
Raspberry-banana smoothie, cereal with soy milk, coffee.




Teraz rowerem do szkoły, a potem muszę kupić drożdże. Drożdże do chleba lub ciasta, bo wczoraj po powrocie ze szkoły zaraz za drzwiami, na środku holu, znalazłam gigantyczną paczkę. Prezent od firmy First Austria - maszyna do chleba. No to pieczemy :)

.443.

Jajko sadzone z solą, pomidor, awokado i ziarniste tosty z masłem. Cappuccino czekoladowe.
Fried egg with salt, tomato, avocado and grainy toast with butter. Chocolate Cappuccino.

Szparagi i risotto na wiosnę.


Pieczesz kurczaka?
Tak.
To zamawiam udko. Robię risotto.

Na bloggową scenę weszły szparagi. Delikatne, doskonałe w swojej prostocie, białe lub zielone pałki, nie potrzebują zbyt wielu dodatków. Kremowe risotto, chlust białego wina, szczypta przypraw i doskonały obiad pojawia się na stole.


Risotto ze szparagami /6 porcji/

ok. 500 - 600 g szparagow + 2 łyżki oliwy
1 cebula lub 1-2 szalotki
1 ząbek czosnku
2 łyżki oliwy + nieco masła
350 g ryżu do risotto
ok. 200 ml białego wytrawnego wina
ok. litr wywaru / bulionu
sól, pieprz do smaku
ok. 30 g masła (opcjonalnie)
ok. 60g świeżo startego Parmesanu lub Pecorino
opcjonalnie – otarta skórka z 1 cytryny, liście czosnku niedźwiedziego

Szparagi umyć, osuszyć, odłamać zdrewniałe końcówki; odciąć główki, łodygi pokroić na kawałki.
Wywar / bulion zagotować i pozostawić na najmniejszym ogniu, by cały czas był ciepły. Ząbek czosnku zmiażdżyć, a następnie poszatkować wraz z cebulą.
Oliwę i masło rozgrzać w rondlu i udusić cebulę z czosnkiem (ok. 4-5 minut) nie dopuszczając do zbrązowienia. Następnie dodać ryż, wymieszać i smażyć ok. 3 minuty na wolnym ogniu stale mieszając. Dodać wino, zamieszać i gdy wino już odparuje – dodać ok. 1,5 – 2 chochle wywaru / bulionu i gotować na wolnym ogniu regularnie mieszając; za każdym razem gdy ryż wchłonie już większość płynu – dolewamy kolejną chochlę (lub półtorej) wywaru i dalej mieszamy.
W międzyczasie na patelni dusimy kilka minut pokrojone szparagi.
Gdy konsystencja ryżu jest już odpowiednia (zazwyczaj po ok. 18 – 20 minutach), zdejmujemy garnek z ognia, dodajemy masło, starty ser, szparagi (kilka główek pozostawiamy do dekoracji), otartą skórkę z cytryny oraz pokrojone liście czosnku niedźwiedziego i ewentualnie doprawiamy do smaku.

Przepis zaczerpnęłam z beawkuchni.
Podałam z sałatą i pieczonym udkiem z kurczaka.

.442.

Zimna owsianka z mlekiem sojowym, cynamonem, jabłkiem, winogronami i granolą.
Cold oatmeal with soy milk, cinnamon, apple, grapes and granola.


Za ciepły poranek na ciepłą owsiankę.
Pobiłam w ten weekend swoje wszystkie możliwe biegowe rekordy, w tym nawet to zdobyte na maratonie 1:00:54 na 10km. Pobiłam czasówki, a miałam w planach zwiększanie kilometrażu... No cóż, może w tym tygodniu? Gdy się w końcu zacznę blokować z prędkością i skupię na trasie. Mimo wszystko jestem dumna, bo w końcu jakieś efekty, ujrzały światło dzienne. Oprócz przebłysków mięśni na brzuchu i rozbudowanych (przecież to u nas rodzinne), stalowych łydek , które pokazuję aktualnie w nowo nabytych biegowych spodenkach. Niech tylko pogoda zostanie taka jaka jest :)