Strony

.725.

waniliowa owsianka z masą makową, pomarańczą i bananem / vanilla oatmeal with ground poppy seeds, orange and banana

tak się człowiek uzewnętrznia, że nie wiadomo
ile go w środ­ku zostało...  

sand


.724. recenzje: przed i pobiegowa joga


wegańskie razowe placki z jabłkiem, orzechami włoskimi, rodzynkami i masłem orzechowym / vegan wholemeal apple pancakes with walnuts, raisins and peanut butter

Kolejny raz się przekonuję, że to wtedy, gdy najbardziej nie chce mi się wychodzić, najlepiej mi się biega. Nawet po ciemku, nawet w deszczu, a może: przede wszystkim w deszczu, bo to on już wiele razy pomagał mi w chwilach największych trudności, kiedy nogi dawno straciły ze mną kontakt. To też w jego towarzystwie stanęłam na podium w biegu na 15km. Najszybszy (od kontuzji), najbardziej wyjątkowy, najlepszy. Taki był wczorajszy trening. I wróciłam i znowu chciało mi się wyjść.

.723.

owsianka z mlekiem sojowym, kaszą manną, bananem, rodzynkami, miodem i stopionym masłem / oatmeal with soy milk, semolina, banana, raisins, honey and melted butter

Mój plan treningowy od tej pory przewiduje cotygodniowe wybieganie większe niż mój najdłuższy bieg. Tak 22, 24, 26. Podejdźmy do tego optymistyczniej np. moim pierwszym sposobem na 15km - "To tylko 7,5 i z powrotem.", chorwacyjnym na pierwsze 18km - "To tylko 4 okrążenia wokół wyspy." albo na półmaraton - "Zobaczyć rybnickie jezioro i wrócić.". Robi się ciekawie ;) Ja chcę tu i teraz moją formę z wakacji.

.722.

jajka w kokilkach z szpinakiem, pieczarkami i serem, pieczone ziemniaki /mushroom-spinach baked eggs with cheese, baked potatoes

Postanawiam się przekonać do porannego biegania, chociażby w weekendy, póki śnieg i tak psuje mi szyki - I rano i wieczorem ta sama szaruga, i rano i wieczorem te same temperatury. Tyle, że rano mniej odczuwalne jest tu przeciążone dymem powietrze. Niewielka to pewnie różnica dla mojego organizmu zważając na i tak dwukrotnie przekroczone normy smogu na śląsku, ale zawsze coś (ale jak potem mi się genialnie biega, gdy gdzieś wyjadę! większa ilość tlenu i człowiek odżywa ;)).  Niczego jednak nienawidzę tak bardzo jak brnięcia w biegowych butach po nieodśnieżonych chodnikach (a! jednak coś temu dorównuje - pocenie się na bieżni w dusznym pomieszczeniu...) i po niczym nie czuję większej satysfakcji. Wczoraj 11km.
I proszę się nie śmiać z pieczonych ziemniaków na śniadanie. Naprawdę wiele moich znajomych jada rano w McDonaldsie, więc skoro mogą być frytki, to czemu by nie tak? Śniadanie wbrew pozorom błyskawiczne. Wszystko wstawiasz do piekarnika i gdy wracasz po 20 minutach, całość jest już gotowa.


Podsumowanie akcji Naleśnikowa Sobota już prawie gotowe i będzie do wglądu dzisiaj na blogu makaronirodzynka. Mam jeszcze do dodania przepisy osób, które dosłały mi je osobno, a nie przez miksera. Losowanie zapowiedzianych nagród zrobię dopiero, gdy do listy nie będzie zastrzeżeń, bo jest was tyle, że może kogoś pominęłam. Może w środę?

.721.

pełnoziarniste naleśniki z twarogiem, kiwi i czekoladą / wholemeal crepes with quark, kiwi and chocolate

.720.

waniliowa owsianka z mlekiem sojowym, jabłkiem, porzeczkami i syropem klonowym / vanilla oatmeal with soy milk, apple, currants and maple syrup

.719.

owsianka z mlekiem sojowym, jabłkami, budyniem czekoladowym, czekoladą i awokado (w słoikach po maśle orzechowym i powidłach śliwkowych) / oatmeal with soy milk, apples, chocolate custard powder, chocolate and avocado (in peanut butter and plum jam jars)

Dla wszystkich posiadaczy konta na endomondo, głównie kont blogerek śniadaniowych: wielu z was byłam zmuszona usunąć ze znajomych, z powodu nie zauważania w tym "tłumie" treningów moich znajomych z reala i ogólny chaos. Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe.

Pełnoziarniste i bez cukru. Drożdżówki z serem.


Mimo krótkotrwałego odwyku od cukru, nie jestem w stanie wytrzymać bez pieczenia. Tym samym biorę stewię zamiast cukru i niesłodzony jagodowy mus z sklepu z ekologiczną żywnością. Dodaję jeszcze bezcukrowy lukier z dodatkiem cytrynowego soku i gotowe. Już nikt nie jest w stanie odróżnić ich od tych z białym cukrem. Misja zakończona, kubki smakowe baaaardzo zadowolone.


Pełnoziarniste ślimaczki z serem i musem jagodowym /9 sztuk/
75g oleju
250g mleka sojowego (może być zwykłe)
25g świeżych drożdży
szczypta soli
25g stewii w pudrze
500g mąki (dałam 150g pszennej i 350g pszennej pełnoziarnistej)

250g białego sera półtłustego + 2 łyżeczki stewii + żółtko (utrzeć razem)
mus jagodowy lub dowolny niskosłodzony dżem
białko

Przygotować zaczyn: drożdże pokruszyć, posypać łyżką stewii i wymieszać z lekko podgrzanym mlekiem. Odstawić na 10 minut.
Dodać do zaczynu olej, sól, mąkę i pozostałą stewię. Wyrobić, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia, na około 1 godzinę.
Po wyrośnięciu ciasto ponownie wyrobić i rozwałkować na prostokąt. Rozsmarować masę serową, na jednym z brzegów, łyżeczką ułożyć dżem. Zwinąć ciasto w rulon, zaczynając zawijanie od brzegu posmarowanego dżemem. Podzielić roladę na 9 części.
Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawić (przykryte ściereczką) do wyrośnięcia na 10-15 minut. Kiedy podrosną posmarować białkiem.
Piec w temperaturze 220°C przez około 15 minut.

Smarować lukrem przygotowanym ze stewii wymieszanej z sokiem z cytryny i niewielką ilością wody.

.718. drożdżówki bez cukru, spotkanie blogerek i orientalne żarcie

Od już chyba sześciu lat, odkąd w gimnazjum uświadomiłam sobie, że zagryzanie każdego posiłku chipsami i batonikami może być na dłuższą metę zabójcze, nie jem słodyczy w czasie Wielkiego Postu. Zwykle umawiam się na tą "akcję" z kilkoma przyjaciółkami, żeby mieć jakieś oparcie w razie chwil załamania i pokus. I tym razem postawiłam na odwyk od cukru, chociaż zdążyłam już w ciągu tego tygodnia przeżyć ratowanie sobie życia solonymi paluszkami i kawałkiem domowego ciasta czekoladowego w czasie pracy.
Dzisiaj grzecznie, pełnoziarniście, na oleju i bez grama cukru. Do tego twaróg zmiksowany z żółtkiem, sokiem z cytryny i stewią oraz niesłodzony jagodowy mus kupiony w sklepie ekologicznym. No i lukier (paradoksalnie, bez cukru), cytrynowy. Całość puszysta, idealnie słodka i zupełnie nikt nie zauważył, że brakuje tu uzależniającego cukrowego pyłu.

pełnoziarniste drożdżówki z serem i musem jagodowym, pomarańcza, zielona herbata / wholemeal cheese and blueberry bun, orange, green tea

Bułeczki smakowały też Julii, którą, jako starego blogowego wyjadacza, znam od dawna. Mimo, że mieszkamy w pobliskich miastach, było to nasze pierwsze spotkanie. Nie obyło się bez jedzenia, zdjęć i szlajania się po mieście. Jak dużo można mieć wspólnego z poznanym przez internet człowiekiem? Naprawdę wiele. I tak, choć nigdy nie widziałeś tej osoby w realu, gdy podchodzi, wiesz, że to ona. I wiesz o czym rozmawiać, jak z dobrym znajomym. I w takich momentach doceniam tą daleką drogę, którą musiałam przejść, żeby znaleźć się akurat w tym miejscu, teraz.

.717. recenzje: Melanie Brown i Marta Stolarska

owsianka z mlekiem sojowym, jabłkiem, sosem mandarynkowym z czerwonego wina i orzechami / oatmeal with soy milk, apple, red wine tengerines sauce and nuts

Tak więc zapowiedziana i zatwierdzona przez was seria recenzji filmów z ćwiczeniami, zostaje otwarta. Działać mam zamiar dopóki będzie jeszcze co oceniać. Co, uwzględniając wasze propozycje (które z chęcią przejrzę) i filmy podsyłane mi przez portal strongersi.pl, są pewnie tematem niewyczerpalnym.

.716.

domowy pełnoziarnisty precel z masłem, szynką, pomidorem i kiełkami brokuła oraz masłem i babcinymi powidłami śliwkowymi / homemade wholemeal pretzel with butter, ham, tomato and broccoli sprouts, butter and Grandma's plum jam

Co byście powiedziały na cośrodowe recenzje filmów z ćwiczeniami, dostępnych w sieci? Poza tym zrobiłam wczoraj 41km na rowerku treningowym i aż zachciało mi się takiego w domu ;)

.715. Potworny Bieg Zimowy w Rybniku

domowe pełnoziarniste precle z jajkiem, awokado, solą, pieprzem, sokiem z cytryny i kiełkami słonecznika / homemade wholemeal pretzels with egg, avocado, salt, pepper, lemon juice and sunflower sprouts

Zatęskniłam za preclami, żadne kupne pełnoziarniste pieczywo nie smakuje mi tak bardzo jak one. Przepis tu: makaronirodzynka. Do awokado zjadłabym wszystkie 14.

.714.

serek wiejski z bananem i cynamonem / cottage cheese with banana and cinnamon

Dzisiaj biegamy w Rybniku w 12. Potwornym Biegu Zimowym. Czy będzie potworny, to się jeszcze okaże. Na razie lekkie śniadanko i w drogę.

.713.

bułka pełnoziarnista z masłem, pomidorem, solą, gotowanym jajkiem i sałatą lodową, z serkiem i kiwi / wholegrain bread with butter, tomato, salt, boiled egg and lettuce, with cream cheese and kiwi

Bagienna zupa w Poznaniu.


Przepis teatimeandwhiterabbits, wykonanie fiolkowe. Zjedzone z Siaśką. Przepyszne, pełnowartościowe, do odtworzenia.

Zupa bagienna
2 cukinie - umyte i pokrojone w kostkę
2 marchewki, pokrojone w plasterki
1 cebula, pokrojona w piórka
3 ząbki czosnku, zmiażdżone
4 łyżki przecieru pomidorowego
puszka pomidorów
puszka cieciorki lub soczewicy
ok. 5 kulek mrożonego szpinaku
sól, pieprz, zioła, chilli w proszku
woda
masło

Na maśle przez 5 minut podsmażać cukinię, marchew i cebulę. Dodać czosnek i mieszać aż lekko się zrumieni. Dodać przecier pomidorowy i pomidory z puszki oraz cieciorkę. Wymieszać i smażyć ok. 3 minut na wolnym ogniu.
Dodać wodę i doprowadź całość do wrzenia. Wrzucić szpinak i mieszać aż się rozpuści.
Przyprawić do smaku solą, pieprzem, ziołami i chilli.
Rozlać zupę do miseczek i posypać poszczególne porcje serem. Podawać z świeżym pieczywem.

.712.

Muszę pobiegać, z planem treningowym idzie ok, będzie dziesiątka po ośnieżonych chodnikach, których tak nienawidzę. Bolą mnie ramiona po lataniu z ciężkimi walizkami i walkach gladiatorów. Tak, ps3 daje niezły wycisk. Najlepiej gra się w środku nocy z kimś, kto śmieje się z twojego skakania przed telewizorem, a w końcu przegrywa. O północy na kanale RebelTV logo przestało zmieniać się w serduszko i zaczął się normalny dzień. Z laptopa jednak dalej odzywały się głośne basy, a na stole znowu leżały czekoladki. O drugiej jem lasagne. Zamykam drzwi. Znowu idę spać po trzeciej.
Jak po walentynkach? Był czekoladowy tort, chłopak czy oba na raz? ;)
Przepis na serniczki znajdziecie tu: najczęściej używane, tym razem nie dodawałam cukru.

pełnoziarniste serniczki z patelni z masą makową i jagodami / wholemeal cheesecake pancakes with ground poppy-seeds and blueberries

.711.

owsianka z mlekiem, jabłkami, budyniem waniliowym, syropem klonowym, granolą i masłem orzechowym / oatmeal with milk, apples, vanilla custard powder, maple syrup, granola and peanut butter

W przedziale pociągu można podjąć temat jedzenia, ewentualnie treningów, ilości przebytych kilometrów lub biegających po lasach zwierząt. Połowę drogi spędziłam z Siaśką, więc czas szybko zleciał, a zatłoczony, gorący przedział, odzywał się echem przepisów i pomysłów.

.710.

pełnoziarniste tosty z serem, pieczarkami, szynką i ketchupem, kawa z mlekiem / wholemeal toast with cheese, ham i ketchup, coffee with milk

Wszystko co dobre, kiedyś się kończy. Dlatego teraz, po kilku dniach śmiechu, biegania i dobrego jedzenia, pakujemy się i rozjeżdżamy w swoje różne krańce Polski. Koniec spania do południa i kawy przyniesionej przez kogoś do łóżka, leniuchy.

.709.

owsianka z mlekiem, jabłkiem, budyniem waniliowym, masłem orzechowym, kiwi i syropem orzechowym / oatmeal with milk, apple, vanilla custard powder, peanut butter, kiwi and walnut syrup

.708.

rogale z masłem i dżemem wiśniowym, serek wiejski, kawa z mlekiem / croissants with butter and cherry jam, cottage cheese, coffee with milk

Poznań, ciąg dalszy.
Nie lubię biegać po mieście, za dużo samochodów i bardzo przeszkadzających czerwonych świateł na przejściach. Jedynym plusem jest chyba to, że chodniki są mocno oświetlone i nawet w nocy jest wystarczająco jasno by zrobić dziewięciokilometrową pętlę wokół centrum. Chociaż, nie wiem czy sama wyszłabym na trening o tej porze. W towarzystwie to +10 do odwagi. W towarzystwie + 10 do fizycznej wytrzymałości i motywacji do biegania. Nawet przy spaniu po cztery godziny od czterech dni.

.707.



Poznań, kolorowe kamienice, podróże tramwajem i rozmowy zawsze w końcu schodzące na temat jedzenia lub facetów. "Co jemy?" Ja to bym zjadła mizerię, albo czekoladę, albo jajecznicę. Muffiny! I lody! Muffiny zrobiłam, zupełnie na oko, myszkując w nieznanych mi studenckich szafkach Siaśki. Dziewczyny poszły na poszukiwania otwartego o tej porze (godzina 23) sklepu, skąd można by skombinować lody. No i ploty, no i znowu nie śpimy do piątej.


I jemy śniadania na obiad i poranne inspiracje zerwały z porannym charakterem. I dostałam śniadanie, super ściętą jajecznicę, bo tylko taką prawie wysuszoną na wiór, jesteśmy w stanie zjeść. W trójkę, a na deser kolejno otwierane czekolady i kawa, dużo kawy. Pobiegałyśmy też z Siaś (siaśkowe-gotowanie), zostawiając Fiolkę (fiolkowe-jedzenie) w mieszkaniu. Oderwałam się w końcu, tak jak chciałam od szarej codzienności, poznaję studenckie życie jeszcze przed maturą i nie chce mi się wracać do wcześniejszego stanu.

jajecznica z cebulą, chleb z masłem i pomidorem, zielona herbata / scrambled eggs with onion, bread with butter and tomat, green tea