pełnoziarniste twarogowe placki z gruszką
wholemeal cheese pancakes with pear
Improwizowane placki gdy stoję nad lodówką w poszukiwaniu inspiracji, zawsze wychodzą najlepsze. Do zrobienia tych przyczynił się tata, który za moimi plecami i otwartą lodówką, rzucił: "Twaróg otworzyłem, placki sobie zrób." Dzięki, bo najprawdopodobniej jeszcze stałabym tak, rozmyślając, albo koniec końców wymieszała musli z serkiem wiejskim.
Wzięłam się w końcu w garść, zorganizowałam trochę, utworzyłam pełny plan do maratonu i wielkiej formy. Wydrukowałam i powiesiłam w widocznym miejscu. 10 tygodni ciężkiej pracy prowadzącej do ponadprzeciętnej satysfakcji. Dla siebie i nikogo innego - każdy biegacz jest też trochę egoistą, na pierwszym miejscu stawiającym swoje treningi. Maraton to dla mnie nie sam wysiłek, to raczej starcie z samym sobą, psychiczne i duchowe. Dzięki niemu można udowodnić wiele, udowodnić wiele swoim słabościom.
A takie np. samo jedno pobieganie w ulewie, daje więcej mocy niż dziesięć wyjść na trening przy innej pogodzie. Wczoraj była ulewa :) Witaj biegu bez bólu, tęskniłam, przyjmuję z otwartymi ramionami.