żytnia pizza z pomidorami, szynką, serem i jajecznicą, zielony koktajl
rye pizza with tomatoes, scrambled eggs, cheese and ham, green smoothie
9) Ulubiona pora roku?
Lato.
10) Jakie masz plany na ten weekend?
Wizyta na siłowni, kilka km w sobotni poranek i być może kolejna osiemnastka do tegorocznej kolekcji imprez.
11) Jedno z Twoich marzeń?
Dążę do nich nieprzerwanie, a z czasem stają się opisywaną tu rzeczywistością.
1) Ulubiona słodycz?
Bitwę o ten tytuł toczą ze sobą orzechowe ciasto z kremem nutellowym i drożdżowe rogaliki z marmoladą.
2) Idealne śniadanie?
Dające pozytywnego powera na początek dnia, może przygotowane dla kogoś, może przez kogoś kochanego.
3) Czy była jakaś potrawa, owoc, warzywo, którego nie znosiłeś w dzieciństwie, a teraz się nią zajadasz?
Od dziecka zajadam się gotowaną brukselką. Nie miałam okazji zrazić się do szpinaku, bo mi go nigdy nie podano. We wczesnym dzieciństwie unikałam wszelkich warzywnych dodatków do obiadów (surówki i etc.), teraz to resztę posiłku mogę nazwać dodatkiem do warzyw.
4) Czego byś nigdy nie zjadł?
Hmmm, pająka! (w niektórych kulturach się je smaży a potem chrupie jako przekąska, a przecież one są takie milutkie)
5) Najgorsza rzecz, jaką jadłeś?
Gotowany w zupie boczek, blee, nie jestem w stanie przełknąć go nawet pokrojonego na najmniejsze kawałeczki (grillowany i smażony akceptuję ;))
6) Ulubiony film lub serial?
Dr House, Jak poznałem waszą matkę, Teoria wielkiego podrywu, namiętnie oglądam też programy typu Top Gear ;)
7) Najbardziej szalona rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłeś?
Wiedzą ci, którzy powinni.
8) Ulubiony dzień tygodnia?
Ten mile spędzony, z nutą potreningowego zmęczenia i policzkami bolącymi od śmiechu.
Bitwę o ten tytuł toczą ze sobą orzechowe ciasto z kremem nutellowym i drożdżowe rogaliki z marmoladą.
2) Idealne śniadanie?
Dające pozytywnego powera na początek dnia, może przygotowane dla kogoś, może przez kogoś kochanego.
3) Czy była jakaś potrawa, owoc, warzywo, którego nie znosiłeś w dzieciństwie, a teraz się nią zajadasz?
Od dziecka zajadam się gotowaną brukselką. Nie miałam okazji zrazić się do szpinaku, bo mi go nigdy nie podano. We wczesnym dzieciństwie unikałam wszelkich warzywnych dodatków do obiadów (surówki i etc.), teraz to resztę posiłku mogę nazwać dodatkiem do warzyw.
4) Czego byś nigdy nie zjadł?
Hmmm, pająka! (w niektórych kulturach się je smaży a potem chrupie jako przekąska, a przecież one są takie milutkie)
5) Najgorsza rzecz, jaką jadłeś?
Gotowany w zupie boczek, blee, nie jestem w stanie przełknąć go nawet pokrojonego na najmniejsze kawałeczki (grillowany i smażony akceptuję ;))
6) Ulubiony film lub serial?
Dr House, Jak poznałem waszą matkę, Teoria wielkiego podrywu, namiętnie oglądam też programy typu Top Gear ;)
7) Najbardziej szalona rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłeś?
Wiedzą ci, którzy powinni.
8) Ulubiony dzień tygodnia?
Ten mile spędzony, z nutą potreningowego zmęczenia i policzkami bolącymi od śmiechu.
9) Ulubiona pora roku?
Lato.
10) Jakie masz plany na ten weekend?
Wizyta na siłowni, kilka km w sobotni poranek i być może kolejna osiemnastka do tegorocznej kolekcji imprez.
11) Jedno z Twoich marzeń?
Dążę do nich nieprzerwanie, a z czasem stają się opisywaną tu rzeczywistością.
12) Jaki jest Twój znak zodiaku?
Skorpion.
13) Czy lubisz pakować prezenty?
Raczej tak, najlepszy jest moment odpakowywania go przez drugą osobę :)
14) Jaka jest Twoja ulubiona potrawa?
Lasagne i mussaka.
15) Egoizm czy altruizm?
Niestety, nieprzerwanie, od zawsze jestem egoistką.
16) Jaki jest tytuł książki, do której co pewien czas powracasz?
"Urodzeni biegacze"
17) Jaki jest kolor lakieru, który najbardziej lubisz na swoich pazurkach?
Rzadko maluję, jeśli jest, to bezbarwny.
18) Prysznic czy kąpiel?
Zimny prysznic po dobrym treningu.
Mmmm, zamawiam tą pizzę. :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPorwałabym Ci Twoje śniadanie z chęcią:D.
OdpowiedzUsuńSkorpion? Skorpiony bywają złośliwe, coś ostatnio dowiedziałam się na ten temat... Chyba, że nie wszystkie. Nie to,że mam coś do Ciebie;P
Taka śniadaniowa pizza, podoba mi się! :) Smacznie!
OdpowiedzUsuńPizza na sniadanie, to jest to!
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się, że wybierzesz rogaliki z marmoladą spośród tylu wspaniałości figurujących na Twoim blogu. Chociaż nie powinnam się dziwić, bo przecież bardzo często to właśnie klasyki sprawdzają się najlepiej w każdej sytuacji :)
OdpowiedzUsuń:P uwielbiam teorię wielkiego podrywu!
OdpowiedzUsuńej bądź już tym trenerem! ustalisz mi grafik aktywności :D
Dla ciebie mogę być i tu teraz ;) Dawaj grafik zajęć, a ja Ci nawrzucam treningów :p
Usuńmożesz mi rozpisać jakiś biegowy plan :D bo ostatnio z nimi jakoś najciężej mi! :D 3-4 biegi tygodniowo :D po ile itp.
Usuńwczoraj jadlam pizze gdyby nie to to bym sie zaslinila ;D
OdpowiedzUsuńidę zjeść śniadanie! :)
OdpowiedzUsuńPizza na śniadanie i zielony koktajl, smacznie :-)
OdpowiedzUsuńmmm zielony koktaj jest naaaajlepszy ! :) zdrówko :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smacznie i zdrowo :)
OdpowiedzUsuńPizza z jajecznicà ;) tego jeszcze nie próbowałam. No i chciałam zrobić ten koktajl.. Ale spadł mi blender i pękł... ;) eh..
OdpowiedzUsuńnie żartowałaś z tymi koktajlami. :D
OdpowiedzUsuńSylwia, pomysł na pizzę z jajecznicą jest genialny!
OdpowiedzUsuńJutro zdaje rok.. Wiec ogromny wysiłek psychiczny. 180minutowa meka. Co polecisz na snaidanie, żeby łatwiej sie myślało, żebym lepiej mogła sie skupić itp?
OdpowiedzUsuńJajecznica, pełnoziarniste pieczywo z masłem i owoce lub sok :)
Usuńfajna ta pizza , jedna z zdrowszych ;d tzn .pyszne śniadanie ;d
OdpowiedzUsuńmuszę zrobić taką pizzę na zdrowym spodzie :) pyszne, sycące śniadanie!
OdpowiedzUsuńteż mi na szczęście w dzieciństwie nie podawano szpinaku i teraz go uwielbiam :>
Gdzie można zamówić tą pizze? :D Pycha! Też jestem skorpionem.
OdpowiedzUsuńPizza z jajecznicą ? Ciekawy pomysł :) Wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńMożna przepis ?
Ciasto jak na żytni chlebek z patelni. Przepis w komentarzach po tym wpisem: http://poranneinspiracje.blogspot.com/2012/11/607.html Tym razem wyszło to mniej więcej tak:
Usuń70g mąki pszennej
50g mąki żytniej pełnoziarnistej
15g świeżych drożdży
kapka syropu klonowego lub miodu
woda do odpowiedniej konsystencji (tak, by ciasto dało się wyrobić i nie kleiło się do rąk)
Odstawić na 10-15 minut. Wyłożyć na blasze + dodatki i piec w 200 stopniach jakieś 15 minut.
Przecier pomidorowy, szynka, jajecznica na odrobinie masła i dużo startego sera.
kocham " Jak poznałem waszą matkę" ! Najlepszy serial : D
OdpowiedzUsuńmm pizza z rana, jak dobrze tak zacząc dzień! i przez tą jajecznicę to rzeczywiście się śniadaniowo kojarzy:D
OdpowiedzUsuńPizza na śniadanie mmm<3 pycha!
OdpowiedzUsuńPizza z jajecznica? O tym to ja jeszcze nie słyszałam;) brzmi ciekawie:)
OdpowiedzUsuńDr House i Jak poznałem ;333 polecam także "Przyjaciół", a ta pizza wygląda mega ! *__* Ale znając moje zdolności kulinarne to szału nie będzie :C
OdpowiedzUsuńO! Przyjaciół też lubię :)
Usuńsmakowicie;)
OdpowiedzUsuńChyba nie zapomniałaś o zielonym groszku wyjadanym z jarzynowej sałatki i to do ostatniej kuleczki...a śniadanie owszem, owszem...
OdpowiedzUsuńFakt, to też ;) Groszek ogólnie dla mnie zawsze musiał być solo. Tak znikały kolejne konserwowe puszki.
Usuńświetne, muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuń