Strony

.899.

owsianka z bananem, serkiem homogenizowanym, dżemem truskawkowym i prażonym słonecznikiem
oatmeal with banana, cream cheese, strawberry jam and roasted sunflower-seeds

20 komentarzy:

  1. gdzie zakupiłas miseczkę ?:D śliczna jest. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, miseczka cudowna :) Uwielbiam prażonego słonecznika.

      Usuń
  2. czy masz dopasowaną diete pod aktywność fizyczna?

    OdpowiedzUsuń
  3. wszystko co najlepsze w tej owsiance :))
    Jutro stuknie Ci 9 setek, a Ty wciąż inspirujesz ! Pozazdrościć ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ta miseczka jest śliczna :) a w niej pyszna owsianka! i słonecznik , którego swoją droga już dawno nie kupowałam ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie no Sylwia, uwielbiam Twoje owsianki :) Każda tak kusi, a dodatki zawsze idealnie dobrane ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepyszne dodatki w tej owsiance:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak dawno nie jadłam owsianki ze słonecznikiem! Muszę to nadrobić :>

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudne zdjęcia <3 nie chce się jeść tylko patrzeć i patrzeć :D dzieło sztuki ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapach prażonego słonecznika jest cudny.
    Jutro stuknie Ci 900 śniadań, imponująca liczba.

    OdpowiedzUsuń
  10. pyszna owsianka, a w jakiej ładnej miseczce! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przez takie fajne zdjęcia aż jeść śniadanie o tej porze by się chciało :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Sylwia, mam pytanie co do tych nagród z konkursu z BCAA, kiedy będą rozsyłane? :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Owsianka najlepsza <3 Śliczna miseczka :)

    OdpowiedzUsuń
  14. cudowne połączenie dodatków :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Sylwia, czy mogłabyś się wypowiedzieć jako znawca ;) i doradzić mi? Ćwiczę 4 - 5 razy w tygodniu. Wychodzi mniej więcej 2 godziny jazdy rowerem i 5 km biegu. I właściwie w takim cyklu się zamknęłam. Chciałabym dojść do dłuższego dystansu biegowego z tym, że mam jakąś barierę, która jest spowodowana złym doświadczeniem z przeszłości, można by rzec, że wtedy przesadnie wierzyłam w swoje siły. Czy myślisz, że gdybym np. odpuściła ten nieszczęsny rower i zastąpiła ten wysiłek zwykłą przed-biegową rozgrzewką to dałabym radę przebiec więcej? Nie chciałabym znowu się zniechęcić tak w ogóle w ogóle do biegania, bo już to kiedyś przerabiałam. Na zdrowy chłopski rozum wydaje się to być w miarę racjonalne, bo ciało nie będzie tak nadwyrężone ale może istnieją jakieś zasady/prawa co do tej wytrzymałości? :) Pozdrawiam, Wika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że po prostu popadłaś w rutynę i to złe. Spróbuj sport zacząć traktować jako zabawę, a nie "coś do zrobienia", stawiać sobie jakieś wyzwania, o odrobinę dźwigać poprzeczki :)

      Usuń