Strony

Slow fast food. Burgery warzywno jaglane i domowe frytki.

Burger? A może frytki w lekkim wydaniu?


DOMOWE FRANCUSKIE FRYTKI /1 porcja/
1 średni ziemniak
1 łyżeczka oliwy
1 łyżeczka czosnku
1/2 łyżeczki pieprzu
1 łyżeczka oregano
1/2 łyżeczki musztardy
1/2 łyżeczki natki pietruszki
sól do smaku

Piekarnik nagrzać do 220˚C.
Ziemniaka dobrze opłukać, odciąć końce, postawić w pionie i pokroić na plastry o grubości 0,6 cm, a potem na paseczki.
Umieścić frytki w naczyniu i dokładnie wymieszać z pozostałymi składnikami.
Ułożyć na blasze wyłożonej pergaminem. piec 25 minut, wymieszać frytki i piec jeszcze 10-15 minut aż będą chrupiące (35-45 minut łącznie).

źródło przepisu: naturallyell


BURGERY WARZYWNO-JAGLANE
350g cukinii
100g kaszy jaglanej
1 łyżeczka curry
szczypta kurkumy
300-350ml wody

1 średniej wielkości cebula
2 łyżki oliwy
1 ząbek czosnku, pokrojony w plasterki
1 jajko
1 łyżka mieszanych ziół (użyłam koperku i natki)
1 łyżeczka słodkiej papryki w proszku (opcjonalnie)
2 łyżki tartej mozzarelli

olej roślinny do smażenia

Wodę zagotować z curry i kurkumą, wsypać kaszę jaglaną, przykryć garnek, zmniejszyć ogień i gotować ok. 30 minut, aż kasza wchłonie całą wodę.
Cukinię zetrzeć na tarce o średnich oczkach. przełożyć do durszlaka, posolić 1/2 łyżeczki soli i odstawić na 30 minut, by cukinia puściła sok.
Odcisnąć cukinię.
Na patelni podgrzać 2 łyżki oliwy, wrzucić cebulę, zeszklić na średnim ogniu przez ok. 5 minut. Dodać czosnek, smażyć kolejną minutę. Dodać cukinię, chwilę podsmażyć. Następnie dodać kaszę jaglaną, zioła, paprykę. Doprawić pieprzem i (ewentualnie) solą.
Zdjąć z ognia, dodać jajko, dokładnie wymieszać, następnie połączyć z serem. Wstawić masę do lodówki na godzinę, by lekko stężała (trzymałam w lodówce dużo krócej).
Formować płaskie kotlety. można je panierować w jajku i bułce tartej (ja tego nie robiłam). Na głębokiej patelni rozgrzać olej roślinny i kiedy będzie gorący, układać kotlety, zmniejszyć ogień i smażyć kilka minut z każdej strony.
Usmażone kotlety przełożyć na talerz wyłożony papierowym ręcznikiem, by pozbyć się nadmiaru tłuszczu.

Kotlety, jak to kotlety, można podać z dowolnymi dodatkami. U mnie świeża sałata, pomidor i domowe frytki. Równie dobre byłyby na przykład w bułce.

źródło przepisu: whiteplate

24 komentarze:

  1. Fajne frytki. Za tradycyjnymi nie przepadam, a tutaj muszą wychodzić bardzo aromatyczne pieczone ziemniaczki...
    Co do burgerów to wyglądają bardzo apetycznie, choć potraktowałabym je bardziej jak wytrawne placki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przybiegłam, jak tylko zobaczyłam, że przygotowałaś frytki w lekkim wydaniu.:)
    Super pomysł, który stosuję raz na jakiś czas wykorzystując do tego słodkie ziemniaki.:)
    I świetne burgery, które też można upiec, nawet razem z frytkami.:) Ekstra jedzonko!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. no i proszę! Frytki i burgery a otrzymaliśmy zdrowe, pyszne danie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się podoba! I fyrtki i burgery! Super :) Smak musi być na pewno równie dobry jak ich wygląd :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale malutka ta porcja frytek xD najadłaś się jednym ziemniaczkiem? Ja osobiście nie przepadam za frytkami, ale jak bym już robiła to więcej. A ty zawsze sobie sama gotujesz? Znaczy twoja rodzina je co innego? A jadasz zupki? :)Bo nie widziałam jeszcze na blogu.

    OdpowiedzUsuń
  6. jejku! co za burgery, swietnie wygladaja, naprawde

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za wszystkie komentarze :D

    Anonimowy: Częściej gotuję sama niż jem z rodziną, ale domowe jedzonko mojej mamy (także zupy) też bardzo lubię. Sama jeszcze nigdy nie gotowałam zupy. Frytkami się najadłam, bo były do nich 3 burgery ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. slyvvio, mam nadzieję że darujesz mi ciągłe nękanie, ale znowu mam pytanie... Nie umiem znaleźć wśród wszystkich filmików Tamilee tych z których Ty korzystałaś (15 min). Byłam niezmiernie wdzięczna za linki. ;)
    No i czy mówiłam już, że uwielbiam tego bloga? :) Jak tylko skończę dietę to od razu wypróbuję ten przepis (na razie chyba go nie zrobię ze względu na olej)! :) Co do zup to gorąco polecam wszystkim "kremy". Są pyszne, niskokaloryczne, sycące no i na tyle proste, że nawet taki początkujący jak ja "ogarnął" te przepisy (!).

    OdpowiedzUsuń
  9. mmm... co za smakowite frytki:) a kotleciki tez ciekawie sie zapowiadaja:)

    OdpowiedzUsuń
  10. wspaniałe smakołyki!
    te burgery mnie zachwyciły!

    OdpowiedzUsuń
  11. Frytki nieźle podrkęcone! Ja raczej sama nie smażę, ale mam ochotę ostatnio na tzw. słomkę ziemniaczaną: cieniutko krojone ziemniaczki z rozmarynem.. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Te frytki wyglądają tak smakowicie, że aż mi ślinka cieknie jak na nie patrzę. Do tego są takie zdrowe. PYSZNOŚCI. Burgery z kaszy jaglanej. ciekawy pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  13. a, no i jeszcze jedno: ściągałaś te filmiki? Bo ja nie mogę tego zrobić (to znaczy chomik każe mi płacić, czego na pewno nie zrobię ;)).

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem już od dawna zarejestrowana na chomikuj, płacić nie muszę, dostępny jest tygodniowy transfer i ma tyle pobieram.

    OdpowiedzUsuń
  15. 100g jaglanej to chyba strasznie dużo. Ja sobie zawsze jaglankę robię z 50 i jestem full.
    tą porcją najadłaś się tak akurat czy aż za bardzo? mam do tego trochę ziemniaków i fasolki szparagowej, zastanawiam się, czy te 100g to nie będzie trochę za dużo.
    jutro chyba będzie dzień z bloga slyvvi ;) na śniadanie Twoje gofry, na obiad Twoje kotlety..

    OdpowiedzUsuń
  16. To nie jest przepis na jedną porcję. Też bym nie zjadła tyle kotletów ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. To ile kotletów wychodzi z tych proporcji? Dla dwóch osób będzie ok? :)

    OdpowiedzUsuń
  18. aha, jeszcze jedno; na patelnię wrzucamy surową kaszę czy ugotowaną?
    wiem, że nie napisałaś, aby była ugotowana, ale nigdy nie robiłam nic z nieugotowanej kaszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. cofam pytanie, nie doczytałam, że jest jasno napisane, iż kasza ma być ugotowana :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie pamiętam dokładnie, ale ja robiłam z połowy porcji i wyszły bodajże 3. Na jedną porcję do frytek było idealnie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Hmm, zrobiłam dzisiaj te frytki - wyszły genialne. Chyba najlepsze, jakie dotychczas jadłam. :) Świetny przepis!

    OdpowiedzUsuń
  22. od dłuższego czasu podglądam Twojego bloga :-)
    dziś w poszukiwaniu czegoś na obiad, sama nie wiedziałam czego, już myślałam, że nic nie znajdę, aż tu nagle bach :D te kotleciki, pycha! robiłam trochę na oko, wyszło mi tak na 2-3 porcje. nie chciało mi się czekać, żeby 'wycisnąć' cukinię i trochę mi się te kotleciki rozpadały, bo mokre były, musiałam dać sporo bułki tartej... ale to nic, i tak dobre :]

    OdpowiedzUsuń