Pycha, rzadko jadam na śniadanie kanapki, ale wyjątek robię między innymi dla takich z masłem orzechowym. Jeszcze ta sałatka do tego i byłabym w niebie ^^
Chodzi ci o zatine? Do niego już nigdy nie wrócę, ale ostatnio myślałam nad pisaniem pamiętnika i swoich przemyśleń na notideal.blogspot.com, ale to najszybciej po moim powrocie z Chorwacji, czyli za jakieś trzy tygodnie.
Przepyszne :)
OdpowiedzUsuńOwoce to najwspanialszy twór natury.
wszystko pyszne.
OdpowiedzUsuńzazdroszczę śniadanka!
OdpowiedzUsuńPycha, rzadko jadam na śniadanie kanapki, ale wyjątek robię między innymi dla takich z masłem orzechowym. Jeszcze ta sałatka do tego i byłabym w niebie ^^
OdpowiedzUsuńRobiłaś chleb własnoręcznie? :) Mniam! <3
OdpowiedzUsuńTak, własnoręcznie (pierwszy raz wyszedł) :D
OdpowiedzUsuńZakochałam się <3
OdpowiedzUsuńGratuluję! <3 Wygląda naprawdę pysznie :)
OdpowiedzUsuńSylwia, kiedy powrócisz do blogosfery? Tęsknię za czytaniem Twojego bloga...
OdpowiedzUsuńChodzi ci o zatine? Do niego już nigdy nie wrócę, ale ostatnio myślałam nad pisaniem pamiętnika i swoich przemyśleń na notideal.blogspot.com, ale to najszybciej po moim powrocie z Chorwacji, czyli za jakieś trzy tygodnie.
OdpowiedzUsuńpysznie :)
OdpowiedzUsuńA jaka owsianke lubisz najbardziej??
OdpowiedzUsuńNa mleku sojowym, z wkrojonymi podczas jej gotowania dwoma jabłkami i podaną z masłem orzechowym i cynamonem :)
Usuń