Strony

Pomidorowo, z mięsem i makaronem. Pieczona brukselka.

Podczas pobytu w Chorwacji jednego dnia zwiedzaliśmy pewną dużą twierdzę, nie tylko długo chodziliśmy po starych murach, ale też znajdowała się ona daleko od naszego domu. W okolicy nie było restauracji, więc gdy tylko wróciliśmy, rzuciłam się prosto do lodówki. Tak powstał ten makaron, który zachwycił mnie pysznym smakiem. Mimo, że wtedy użyłam chorwackiego, twardego sera ziołowego, specjalnego do sosów, mimo, że wtedy dałam jednego świeżego pomidora + koncentrat i mimo, że mięso wtedy było wieprzowe, a teraz, z jego braku zmieliłam pierś z kurczaka, smak był równie doskonały. Taki już zostanie, bo kojarzy mi się ze słoneczną Chorwacją, uderzającymi o kamienisty brzeg falami, widokiem wpływających do zatoki delfinów, wieczornym przesiadywaniem na tarasie i przysłuchiwaniem się odgłosom cykad. Oto ile może wiązać się z talerzem makaronu, czy ktoś jeszcze sądzi, że makaron to nudny posiłek?


MAKARON Z MIĘSEM MIELONYM, SOSEM POMIDOROWYM I DODATKAMI /2 porcje/
ok. 150g makaronu farfalle (u mnie pełnoziarnisty) lub innego
100-200g mielonego mięsa (wołowina, wieprzowina lub drób)
1/3 cebuli
2 małe marchewki
kilka pieczarek
10 łyżek sosu pomidorowego
1 spora łyżka topionego ziołowego serka
oliwa z oliwek
sól morska
zioła prowansalskie
ostra papryka w proszku

Na oliwie przysmażyć posiekaną cebulę i mięso (w przypadku drobiu do smażenia należy użyć więcej tłuszczu niż przy np. wieprzowinie). Całość lekko zrumienić po czym dodać pokrojoną w cienkie plasterki marchewkę, pieczarki oraz przyprawy. Gdy marchewka lekko zmięknie dodać sos pomidorowy i trzymać na małym ogniu do zagotowania. Wymieszać z serem, aż do rozpuszczenia. Podać z makaronem.


Nie lubisz brukselki? Spróbuj pieczonej. Pięć minut przed wyjęciem z piekarnika do brukselki można dodać posiekany czosnek lub przyprawy. Ja gdy pieczę lub gotuję na parze warzywa niczego do nich nie dodaję. Może to dziwne, ale lubię ten smak sam w sobie, a najlepiej gdy po obiedzie zostanie ich trochę, wtedy podjadam na zimno, pycha :)

PIECZONA BRUKSELKA /3-4 porcje/
450 g brukselki
1 łyżka oliwy z oliwek

Piekarnik rozgrzać do 200°C. Na blasze umieścić brukselkę i skropić oliwą. Piec przez ok.15 minut

21 komentarzy:

  1. Brukselek bardzo dawno u mnie nie było-zbyt dawno:) Fajne połaczenie. Makaron musiał być pyszny:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam brukselkę, nawet w dzieciństwie zawsze jako pierwszą wyławiałam ją z zupy, ale nie wpadł mi do głowy pomysł zapieczenia jej. I to chyba błąd, bo to, co przedstawiłaś (zwłaszcza z tym makaronem) wygląda przeapetycznie. Na pewno wypróbuję. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. shaday: też tak robiłam, gdy mama robiła jarzynową to cieszyłam się, że będzie brukselka ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też kocham brukselkę. Niestety nie jest ona u nas za bardzo popularna. Jak się na nią natknę nastepnym razem, to pójdzie do makaronu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię brukselkę. Jak mama robiła jarzynową zupę, to wybierałam z garnka małe główki tylko dla siebie :).
    Pysznie wygląda taki makaronik :).

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja od małego nie lubię brukselek :P ale może pieczona by mi smakowała.
    makaron wygląda bardzo smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też uwielbiam brukselkę, i podoba mi się pomysł, by ją upiec. No i zdjęcia są niezwykle sugestywne, aż mi się zachciało takiej brukselki "tu i teraz" :)

    OdpowiedzUsuń
  8. skojarzyło mi się trochę z bolognese, któro uwielbiam! wierzę więc na słowo, że makaron jest przepyszny.

    brukselka jest dla mnie średnio znośna, ale takiej pieczonej wersji spróbowałabym z przyjemnością ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mmm ale to wszytko pysznie wygląda ^^ A ja za to uwielbiam brukselkę i chyba sobie ją zrobię xD
    Pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Makaron nigdy nie jest nudny jest na niego tyle sposobów!

    OdpowiedzUsuń
  11. Brukselka, moja miłość! <3
    Zaproś mnie na obiad! Nie odmówię takich pyszności na bank!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak pysznie wyglądający makaron. Gdy pokazałam to zdjęcie mojej mamie to była oszołomiona, że można coś tak wspaniałego przyżądzić. Rewelacja

    OdpowiedzUsuń
  13. Pyszny makaron...
    No i nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby piec brukselkę! Warzywa gotowane na parze również uwielbiam bez żadnych dodatków, chociaż często świetnym dopełnieniem delikatnego smaku jest sok z cytryny.
    Musze kupić brukselkę i spróbować taką zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jejku skąd miałaś brukselkę? :) Ja kocham brukselkę, ale jeszcze nigdy nie piekłam! Próbowałam Twoich mięsnych kuleczek i pozwoliłam sobie wspomnieć o nich, są naprawdę pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  15. słyszałam że pieczona brukselka jest fantastyczna, ale nie próbowałam. Ja lubię taką zwykłą gotowaną, więc to nie problem, ale muszę w końcu kiedyś spróbować pieczonej.
    Makaronowe danie wygląda niesamowicie pysznie, mnie by poprawiło humor, gdybym miała zły - to takie comfort food.

    Pozdrawiam
    Monika
    www.bentopopolsku.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Kocham brukselkę, ale z makaronem w sosie jeszcze nie jadłam. Koniecznie muszę spróbować:-)

    OdpowiedzUsuń
  17. slyvvia mam do Ciebie kilka pytań z innej beczki. Jest jakaś możliwość na korespondencje e-mail'ową? ^^ ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. łaa.. ale to musi nasycać;)
    ps: a wiesz, zazdroszczę Ci tej Chorwacji:)

    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  19. Z brukselką to u mnie dziwna sprawa, bo jako dziecko ją uwielbiałam, teraz natomiast ..staram się ją omijać szerokim łukiem:) zazwyczaj jest odwrotnie, bo dzieci mają awersję do zielonego a z wiekiem mądrzeją :P A co do makaronu i sosów pomidorowych w różnych odmianach- nigdy ich nie mam dość. Twoje danie wygląda smakowicie!

    OdpowiedzUsuń