Strony

Zupa sojowa z makaronem i bazylią.

Wpis na życzenie, a przy okazji pyszna, bardzo sycąca zupa. Pachnie bazylią i pasuje na jeszcze szare, wiosenne lub jesienne dni. Lubię wieczorem siąść w fotelu z taką ciepłą miseczką. Przepis, który dołączam do strączkowej akcji, od lovefoodeat.


Zupa sojowa z makaronem i bazylią /4 porcje/

4 szkl. warzywnego bulionu (w wersji nie wege, może być mięsny)
1 szkl. ugotowanej soi
1/2 szkl. makaronu
6-8 małych pieczarek
garść świeżej bazylii
3-4 ząbki czosnku
1 łyżka oliwy z oliwek
sól

Zagotować bulion/wodę, wrzucić makaron. W połowie gotowania dodać pieczarki i 3/4 szkl. soi.
Czosnek, bazylię, pozostałą soję i oliwę zmiksować razem. Wmieszać do gotującej się zupy i gotować jeszcze ok. 2 minut.

29 komentarzy:

  1. Super zupka, dzięki wielkie za przepis. Jesteś wielka! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubisz zupy prawda?? :) Ja też, ale jem bardzo żadko..
    Ta wygląda wspaniale, nigdy nie jadłam soi.. chyba na weekendzie zrobię ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma nic lepszego od miseczki z ulubioną zupą:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ślicznie wygląda. Jednak zielone zupy to jest to.

    OdpowiedzUsuń
  5. mam właśnie soję i nie wiedziałam co z nią zrobić, dzięki :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo zachęcaaa, oj bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. przekonuje mnie do tej zupki ten dodatek świeżej bazylii! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie sprawdzałam jeszcze soi w takiej postaci. Pyszna propozycja!

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam pieczarkową z makaronem, ale z soją nigdy nie próbowałam.
    I makaron obowiązkowo ugotowany w zupie, wtedy lepiej smakuje i jest mniej garnków do mycia;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba zgłodniałam. Pyszna ta zupka!:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham zupy! A tą? wprost muszę powtórzyć ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też lubię dodawać soję do zup. Twoja musi pachnieć niebiańsko :)

    OdpowiedzUsuń
  13. rewelacyjna ! Zdecydowanie do wypróbowania !

    OdpowiedzUsuń
  14. Zielona. ♥ Polubiłam ten kolor.

    OdpowiedzUsuń
  15. bazyliowo-sojowa zdecydowanie w sam raz dla mnie :).

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam takie proste zupy ze strączkami. Niebo w gębie!

    OdpowiedzUsuń
  17. muszę wypróbować, lubię połączenie fasolkowatych z makaronem, kojarzy mi się z domową kuchnią:)


    życie & podróże
    nasze gotowanie

    OdpowiedzUsuń
  18. O, będzie na obiad niedługo, na pewno! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. widac ze gotowanie to jedna ulubiona z twoich wielu wielu pasji pa pa...

    OdpowiedzUsuń
  20. Zdrowa i pyszna, z chęcią bym skosztowała.

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  21. Takiej zupy nie jadłam nigdy:) Fajnie się zapowiada:)

    OdpowiedzUsuń
  22. O ja też nigdy takiej nie jadłam, musi być smaczna bo soję lubię.

    OdpowiedzUsuń
  23. dziekuje za doczepienie do biegowej akcji - przepis zapowiada sie mega smacznie:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Sly, bardzo apetyczne to pierwsze zdjęcie! :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Super, wygląda pysznie :) zupki chętnie gotuję na dworze, w kociołku nad ogniskiem http://www.meble-ogrodowe-sklep.pl/kociolek-wegierski-farmcook-inox-trojnogu-p-1073.html
    Tą wrzucam do ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo dobra zupa! Samo zdrowie - czosnek (odkażający), soja (białko - budulec mięśni), bazylia (na bóle stawów), pieczarki (na nowotwory) :D Poza tym wyszła bardzo smaczna i sycąca :) Dzięki za przepis, fajny pomysł na wykorzystanie soi :)

    OdpowiedzUsuń