Zupa sojowa z makaronem i bazylią /4 porcje/
4 szkl. warzywnego bulionu (w wersji nie wege, może być mięsny)
1 szkl. ugotowanej soi
1/2 szkl. makaronu
6-8 małych pieczarek
garść świeżej bazylii
3-4 ząbki czosnku
1 łyżka oliwy z oliwek
sól
Zagotować bulion/wodę, wrzucić makaron. W połowie gotowania dodać pieczarki i 3/4 szkl. soi.
Czosnek, bazylię, pozostałą soję i oliwę zmiksować razem. Wmieszać do gotującej się zupy i gotować jeszcze ok. 2 minut.
Super zupka, dzięki wielkie za przepis. Jesteś wielka! :D
OdpowiedzUsuńpyszności!
OdpowiedzUsuńLubisz zupy prawda?? :) Ja też, ale jem bardzo żadko..
OdpowiedzUsuńTa wygląda wspaniale, nigdy nie jadłam soi.. chyba na weekendzie zrobię ;)
Nie ma nic lepszego od miseczki z ulubioną zupą:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda. Jednak zielone zupy to jest to.
OdpowiedzUsuńmam właśnie soję i nie wiedziałam co z nią zrobić, dzięki :))
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcaaa, oj bardzo :)
OdpowiedzUsuńprzekonuje mnie do tej zupki ten dodatek świeżej bazylii! :)
OdpowiedzUsuńNie sprawdzałam jeszcze soi w takiej postaci. Pyszna propozycja!
OdpowiedzUsuńmusi być pyszna :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pieczarkową z makaronem, ale z soją nigdy nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńI makaron obowiązkowo ugotowany w zupie, wtedy lepiej smakuje i jest mniej garnków do mycia;)
fajna zupka:)
OdpowiedzUsuńChyba zgłodniałam. Pyszna ta zupka!:)
OdpowiedzUsuńKocham zupy! A tą? wprost muszę powtórzyć ♥
OdpowiedzUsuńJa też lubię dodawać soję do zup. Twoja musi pachnieć niebiańsko :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjna ! Zdecydowanie do wypróbowania !
OdpowiedzUsuńZielona. ♥ Polubiłam ten kolor.
OdpowiedzUsuńbazyliowo-sojowa zdecydowanie w sam raz dla mnie :).
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie proste zupy ze strączkami. Niebo w gębie!
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować, lubię połączenie fasolkowatych z makaronem, kojarzy mi się z domową kuchnią:)
OdpowiedzUsuńżycie & podróże
nasze gotowanie
O, będzie na obiad niedługo, na pewno! :)
OdpowiedzUsuńwidac ze gotowanie to jedna ulubiona z twoich wielu wielu pasji pa pa...
OdpowiedzUsuńZdrowa i pyszna, z chęcią bym skosztowała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Takiej zupy nie jadłam nigdy:) Fajnie się zapowiada:)
OdpowiedzUsuńO ja też nigdy takiej nie jadłam, musi być smaczna bo soję lubię.
OdpowiedzUsuńdziekuje za doczepienie do biegowej akcji - przepis zapowiada sie mega smacznie:)
OdpowiedzUsuńSly, bardzo apetyczne to pierwsze zdjęcie! :)
OdpowiedzUsuńSuper, wygląda pysznie :) zupki chętnie gotuję na dworze, w kociołku nad ogniskiem http://www.meble-ogrodowe-sklep.pl/kociolek-wegierski-farmcook-inox-trojnogu-p-1073.html
OdpowiedzUsuńTą wrzucam do ulubionych :)
Bardzo dobra zupa! Samo zdrowie - czosnek (odkażający), soja (białko - budulec mięśni), bazylia (na bóle stawów), pieczarki (na nowotwory) :D Poza tym wyszła bardzo smaczna i sycąca :) Dzięki za przepis, fajny pomysł na wykorzystanie soi :)
OdpowiedzUsuń