Zbliżają się wyczekiwane wakacje, a ja właśnie dzięki wolnym dniom, pozostaję w biegu. Pokochałam to i zostanie ze mną na stałe. Ubieram biegowe buty i ruszam...
Potem upiekłam moje pierwsze calzone, wersja domowa, pyszna, z dużą ilością warzyw i lekko pikantna. Idealne comfort food. Mimo dużej ilości składników, danie szybkie w przygotowaniu i smakujące każdemu.
Pełnoziarniste calzone z kurczakiem i warzywami /3 sztuki/
ciasto:
2/3 szkl. wody
1 łyżeczka syropu z agawy lub klonowego czy cukru
35g świeżych drożdży
1 i 1/2 szkl. mąki pszennej pełnoziarnistej
1 szkl. mąki pszennej
1 łyżka oliwy z oliwek
suszone zioła (oregano, bazylia, rozmaryn, tymianek, majeranek...)
Rozpuścić drożdże w ciepłej (nie gorącej) wodzie i syropie. Wymieszać z mąkami, a następnie dodać olej i suszone zioła. Dobrze wyrobić. Włożyć do wysmarowanej oliwą miski, przykryć i zostawić na 20 minut w ciepłym miejscu.
nadzienie:
1/2 dużej cebuli
1 pierś z kurczaka
1 bakłażan
1/3 żółtej papryki
1-2 pomidory
suszone chilli
sól i pieprz
3 duże plastry żółtego sera
Bakłażana pokroić w plastry. Rozłożyć plastry na dużym talerzu, obficie posolić i odstawić na ok. 15 minut. Po tym czasie opłukać je wodą i pokroić w kostkę. Wrzucić na naoliwioną patelnię i smażyć ok. 5 minut.
Cebulę posiekać i wrzucić na naoliwioną patelnię, zeszklić. Dodać pokrojonego w kostkę kurczaka. Podsmażyć, dodać pokrojoną paprykę, pomidory, chilli, sól i pieprz. Dusić do miękkości kurczaka i warzyw, wymieszać z wcześniej przygotowanym bakłażanem.
Przygotowane ciasto podzielić na trzy równe części. Każdą rozwałkować, na połówce ułożyć nadzienie, plaster sera i złożyć na pół, tworząc duże pierogi. Brzegi zawinąć do środka, sklejając je dokładnie. Piekarnik rozgrzać do 200°C. Przełożyć calzone na naoliwioną blachę do pieczenia, na górze zrobić 3 nacięcia. Piec ok. 15 minut.
Smacznego!
Baardzo lubię takie calzone :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście comfort food pełną klasą:D
OdpowiedzUsuńZdrowe calzone? Jestem za!
OdpowiedzUsuńW sam raz na dzisiejszy obiad.;D
OdpowiedzUsuńzapowiada się niezwykle apetycznie:))) aż nabrałam chętki na pizzę!
OdpowiedzUsuńOgromnie podoba mi się na zdrowa nuta i calzone wyśmienita!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dałam się namówić. Od tej pory jest to moje popisowe danie dla przyjaciół. Zmieniam tylko nadzienie. Raz są to pieczarki szynka i ser, kolejnym feta z bakłażanem. Można dowoli eksperymentować z nadzieniem. Zależy kto co lubi.
OdpowiedzUsuńFajna, smaczna, zdrowa wersja!
OdpowiedzUsuńChętnie bym się wprosiła na takie danie...
OdpowiedzUsuńTeż biegam;) Pyszne calzone! Muszę kiedyś je przygotować;)
OdpowiedzUsuńdzięki za przepis,uwielbiam takie pyszne i proste w przygotowaniu dania
OdpowiedzUsuńNadeszły wakacje, mnóstwo wolnego czasu więc może i Ja skuszę się na bieganie? ;>
OdpowiedzUsuńCalzone na pewno jest wspaniałe, muszę niebawem przygotować.
kocham to danie :D
OdpowiedzUsuńwygląda jak wielki pieróg :D podoba mi się! mniam!
OdpowiedzUsuńUwielbiam calzone! Czas wypróbować pełnoziarnistą wersję :)
OdpowiedzUsuńMmmm jadłam tylko raz, ale uwielbiam tego pieroga <3
OdpowiedzUsuńCzy z tego ciasta wyjdzie również spód na pizzę?
ale fajne pierogusie :)
OdpowiedzUsuńMoja mama piekła takie na patelni na tłuszczu i nie chciałam tego jeść, bo za tłuste, ale te Twoje są takie zdrowe, że chyba sobie zrobię :D
OdpowiedzUsuńKiedyś w pizzerii zamawiałam tylko calzone:D Pyszna wersja, do tego zdrowa, jak lubię:)
OdpowiedzUsuńpyszne, pyszne! ale mi narobiłaś apetytu ;]
OdpowiedzUsuńTeż jak robiłam Calzone, to z przepisu na pełnoziarnistą pizze ;) do tej pory jadłam tylko klasyczne(pieczarki, pomidory, ser), wersja z kurczakiem i bakłażanem bardzo mi się podoba ;D
OdpowiedzUsuńPrzepis dodaję do ulubionych i mam nadzieję, że nie będziesz miała nic przeciwko, jeśli go wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńnie jadłam jeszcze calzone, ale z pewnością wypróbuję na któryś z obiadów w tygodniu. Narobiłaś mi smaka ;)
OdpowiedzUsuńostatnio robilam calzone jak zostalo mi ciasto z pizzy ;p
OdpowiedzUsuńale moje ylo zdecydowanie bardziej ubogie heh
eee no elegancja u Ciebie :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam. Pyszności przygotowałaś:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :)
Pięknie podane :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z taką wersją! Pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńUwielbiam smak pieczonego bakłażana:-).
OdpowiedzUsuńPysznie i zdrowo, tak jak lubię:-)
ładne calzone :)
OdpowiedzUsuńI teraz mogę jeść Calzone bez wyrzutów sumienia :)
OdpowiedzUsuń