owsianka z jabłkami, cynamonem, kakao, masłem orzechowym i mandarynką
oatmeal with apples, cinnamon, cacoa, peanut butter and tangerines
Biorąc pod uwagę ilość zjadanych przeze mnie co roku mandarynek, mało ich tu. Dokładnie tak samo jak ze śliwkami kończącymi wakacyjny sezon, siadam z pełną miską i po prostu jem. Kto by tu myślał o wrzuceniu ich do czegoś mogącego uchodzić za potrawę, a co dopiero o zrobieniu zdjęcia i wstawianiu na bloga. Dzisiaj spięłam się i zrobiłam z mandarynkami owsiankę. Muszę powiedzieć, że na ciepło też są świetne. Muszę coś jeszcze z nimi wymyślić nim zorientuję się, że te wszystkie kilogramy pomarańczowych płatów zaginęły bez widu i słuchu.
Wczorajsze 6km było bez opaski uciskowej i żyję ;)
Poza tym, na ile noga pozwoli, wprowadzam treningową rewolucję. Po skończonym wraz z końcem września planie biegowym, czas na coś nowego. Rewolucja na rangę życiową, przyszłościową i nie mam tu na myśli czajenia się na maraton. Wcześniej czy później dopnę i tego, ale najpierw siła, wytrzymałość i dużo pracy. To ja, planująca przyszły startowy sezon i przyglądająca się zdobytym medalom by, za przykładem blogowych sióstr i braci biegaczy, jakoś je podsumować. To ja, zamierzająca możliwie najszybciej wyciskać siódme poty nie tylko z siebie. To ja, której wmówiono, że jest dobrą motywatorką, która do pomaturalnej ekonomii/rachunkowości, dorzuciła sobie fitness wyzwanie.
To ja, która nie lubi mówić wszystkiego od razu.
To ja, która nie lubi mówić wszystkiego od razu.
Mandarynki, mandarynki... Można jeść na okrągło :)
OdpowiedzUsuńGratuluję!
też uwielbiam mandarynki i zjadam je tonami :P
OdpowiedzUsuńMandarynki super, teraz najlepszy czas dla nich. Ale w połaczeniu z kakao.. chyba bym się nie zdecydowała. :)
OdpowiedzUsuńTwoje śniadania są takie apetyczne. Chyba będziesz moją inspiracją ;) A za bieganie podziwiam!
OdpowiedzUsuńNo, teraz to dopiero zrobiło się ciekawie:)
OdpowiedzUsuńjeszcze w tym sezonie mandarynek nie jadłam, muszę to zmienić bo je uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńmandarynki to jest to:)
OdpowiedzUsuńjesteś świetną motywatorką:) czekam cierpliwie na uchylenie rąbka tajemnicy :)
Swietne!!!
OdpowiedzUsuńMandarynki. Widzę, że nie jestem sama z tym, że gdy tylko nadchodzi okres świąteczny mam na nie ogromną ochotę i jeśli Mama kupi ich chociażby 2 kg..zjem wszystkie sama :-D
OdpowiedzUsuńKakao i masło orzechowe, jak mogłam nie wpaść szybciej na ten pomysł..
powoli zaczyna się mandarynkowy czas, zima idzie, święta idą:D uwielbiam je solo i jeszcze nigdy nie próbowałam w wersji na ciepło, ale niedługo to zmienię:D
OdpowiedzUsuńmandarynki. pychotka, ja też jem je kilogramami ;)
OdpowiedzUsuńno to zasiałaś ziarna ciekawości ;) Co najmniej jak koniec odcinka serialu :)
OdpowiedzUsuńJa mandarynki lubię, ale bywają u mnie sporadycznie, bo nigdy nie wiem jak poznać, że będą słodkie, a nie wysuszone w środku. Dlatego rzadko je kupuję, podobnie jak pomarańcze.
Czyżby trener personalny chodził Ci po głowie? ;-) Jeśli jesteś "na żywo" tak pogodna i motywująca jak w "sieci" - wróżę Ci wielką karierę.
OdpowiedzUsuńA mandarynki również obóstwiam, na kilogramy!
ale na ciepło ich nigdy nie jadłam, muszę się przełamać i skosztować z owsianką;)
Pięknie prezentuje się Twoja owsianka, duże ilości kakao, które uwielbiam, szkoda że mi szkodzi, ale smacznego ;)
OdpowiedzUsuńoo to gratuluję tych 6 km ;D
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda to śniadanko, i ta mandarynka - teraz idealny sezon na mandarynki ;D
szkoda, że nie lubisz mówić wszystkiego or razu, bo strasznie mnie zaciekawiłas tą rewolucją!!! :>
OdpowiedzUsuńuwielbiam owsiankę z mandarynką ♥
OdpowiedzUsuńWierzę, że uda Ci się wszystko co planujesz, i trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńOwsianka z mandarynkami jest pyszna, i to kakao świetnie wygląda.
czy to znaczy, że chciałabyś zostać instruktorką fitness? ;>
OdpowiedzUsuńTo w takim razie JA czekam, aż napiszesz co masz na myśli. Bo faktycznie jesteś świetną motywatorką :-)
OdpowiedzUsuńmniam :)) też chętnie się dowiem co masz na myśli ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie ilości kakao :) mandarynki <3 święta coraz bliżej :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że nie odkrywasz wszystkich kart, zasiałaś trochę tajemniczości więc tym bardziej z ciekawością będziemy śledzić Twoje poczynania i mam nadzieję , że wynagrodzone jakimiś małymi sukcesikami... POWODZENIA!!!
OdpowiedzUsuńmam pytanie, jak robisz owsiankę, kiedy dodajesz owoce- na samym początku gotowania?
OdpowiedzUsuńDodaję je, gdy owsianka robi się już gęsta. Jabłko od razu na początku.
UsuńMi kilka razy zważyło się mleko kiedy dodałam jabłko na samym początku, masz może pomysł dlaczego tak się stało? Tylko z jabłkiem mam taki problem.
UsuńNigdy mi się to nie zdarzyło, więc nie mam pojęcia dlaczego.
UsuńJabłko jest kwaśne, dlatego. Krowie się zważy, zwykłe, a sojowe nie.
UsuńZe zwykłym też robiłam i mi się nie ważyło.
Usuńwow ile kakaa ! i to masło :) pysznie ;*
OdpowiedzUsuńIle kakaa! Pyszne owsiankowe połączenie. :)
OdpowiedzUsuńludzie kakaO!
UsuńA ja chyba wiem, nanananana :D
OdpowiedzUsuńKakao mnie hipotyzuje niemal tak samo, jak masło orzechowe... Zainspiruję się na pewno :)
pysznie, pysznie i jeszcze raz pysznie! :)
OdpowiedzUsuńGratulację!
jak pyyyysznie! na pewno takie śniadanie sprawia, że endorfiny wydzielają sie jak szalone :D
OdpowiedzUsuńzapraszam Cię do mnie :)
Zainspirowalas mnie zarówno do mandarynek we wszelkich odmianach jak i kakaa :)
OdpowiedzUsuń*kakaO
UsuńJa zamieniam się pomału w mandarynkowego potwora.
OdpowiedzUsuńI popieram owsiane śniadania, sama uskuteczniam :)
Też uwielbiam mandarynki i pożeram je w hurtowych ilościach :)W zime mogłabym jeść tylko manadarynki własnie a latem same truskawki:D
OdpowiedzUsuńa ja uwielbiam sos mandarynkowy. :) to zdjęcie to jeszcze wakacyjne, prawda?
OdpowiedzUsuńWakacyjne i z Chorwacji :)
Usuńkiedy było się tam dziesiątki razy - trudno nie poznać. (:
UsuńSprawdż pocztę:)
OdpowiedzUsuńkakao w owsiance, duuużo kakao :) lubię to!
OdpowiedzUsuńPodasz jadłospis:D?
OdpowiedzUsuńJa na razie czekam z mandarynkami, w grudniu smakują mi bardziej.
OdpowiedzUsuńCo nie zmienia faktu, że pyszne śniadanie, szczególnie to kakao wygląda zachęcająco :)
Jak można pisać "kakAA" ?? Przecież to oczywiste, że nie odmieniamy wyrazu "kakao" ! Litości...
OdpowiedzUsuńmmmm! jaka ilość kakao! zakochałam się w śniadanku!
OdpowiedzUsuńmandarynka;)
OdpowiedzUsuńnie odniosę się konkretnie do wpisu, raczej całościowo do Twojego bloga. bardzo trafnie wybrałaś nazwę, przynajmniej moim zdaniem. jedyna różnica polega na tym, że mnie inspirujesz o każdej porze :-) Twoje wpisy, zdjęcia i osiągnięcia, ogólnie to co robisz-jest dla mnie ogromną motywacją. szczerze mówiąc byłam zaskoczona odkrywając że jesteś moją rówieśniczką. może ze względu na to bieganie właśnie, na to jak mocno w tym siedzisz. wśród moich znajomych nie ma żadnych biegaczy, sama dopiero zaczynam przygodę z tym sportem (ale już jestem zakochana). gratuluję (i odrobinę zazdroszczę) Ci przede wszystkim wytrwałości i sposobu, w jaki potrafisz korzystać z życia, czerpać przyjemność z każdej chwili. jak dla mnie jesteś megapozytywną osobą, wzorem do naśladowania. ogromny plus!
OdpowiedzUsuńNazwa wybrana została zanim ktokolwiek mojego bloga odwiedzał, zanim kogokolwiek zainspirowałam i zanim ktokolwiek w Polsce wpadł na pomysł śniadaniowego bloga :) Niezwykle cenię takie komentarze, dziękuję Ci bardzo. Cieszę się, że moja praca nie idzie na marne.
Usuńteż bardzo lubię mandarynki!i jem tony!
OdpowiedzUsuń