Strony

.872. owsianka z budyniem

owsianka z budyniem, gruszką, borówkami i orzechami laskowymi
oatmeal with custard powder, pear, blueberries and walnuts


W ostatni weekend wróciłam z Chorwacji, a w tą niedzielę, spontanicznie, znikam na Woodstock. Czy śniadania będą, nie mam pojęcia, czy bieganie będzie, nie wiem. Wiadome jest tylko to, że 11 sierpnia mam mój pierwszy maraton i tego się trzymajmy ;) Dla tegoż to maratonu towarzysz podróży zaoferował odcinanie mnie od alkoholu - nie prosiłam o to, ale chyba też nie mam prawa do odmowy. Sportowiec sportowca zrozumie. Szczytny cel, złote środki, bo ja te 42km przebiegnę, po tygodniu imprez (no może nie tak zaraz bezpośrednio, bo zostanie mi jeszcze sześć wolnych dni do startu), ale przebiegnę.

http://ask.fm/slyvvia Ask wrócił na trochę.

33 komentarze:

  1. Powodzenia w maratonie :*
    Pyszna owsianka, jak zwykle z resztą ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Odważnie z Woodstockiem przed maratonem. Ale dasz radę, będziemy trzymać kciuki :)
    Owsianka z takimi dodatkami, jak zawsze idealna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. trzymam kciuki za maraton! :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz na Woodstock ? Bo ja również tam zawitam ale od poniedziałku i mam lekkie obawy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, pierwszy. Ty też? My już będziemy rozłożeni w niedzielę wieczorem :D

      Usuń
    2. no ja własnie też :) w poniedziałek rano mamy pociąg więc pewnie jakoś po południu będziemy się rozkładać :D Może na siebie wpadniemy :D

      Usuń
  5. Widzę ambitnie u Ciebie skoro chcesz przebiec maraton :) powodzenia!
    Owsianka pycha ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie no, jak 6dni to spokojnie zdazysz odpoczac. Nie przesadzajmy xdd

    try-and-know.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. jaka gładka :) wygląda fantastycznie

    OdpowiedzUsuń
  8. jak zwykle bardzo smacznie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Reaktywacja aska? Odważnie sobie poczynasz:D Będzie co czytać:)
    Czasami tak 'na wariata' różne zadania wychodzą całkiem nieźle. Zaprawiona jesteś w bojach, podróżach i biegach - podołasz!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja robię kawę Ty załatwiaj czereśnie i czytamy xD

      Usuń
  10. Moje borówki nie dotrwały do śniadania :(
    Powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. orzechy laskowe fajnie wyglądają na zdjęciu wraz z borówkami :) przypominają siebie na wzajem swoim kształtem i to wygląda uroczo :>

    OdpowiedzUsuń
  12. borówki i laskowe w budyniowej owsiance *-* pyszna !!
    Woodstock ? ja na razie nie planuję. Za to tobie życzę miłej zabawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Borówki + owsianka = mniam mniam :D

    OdpowiedzUsuń
  14. ale pyszna owsianka <3 kocham laskowe :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Budyniowa owsianka najlepsza :)

    OdpowiedzUsuń
  16. same pyszności widzę ;))

    OdpowiedzUsuń
  17. dasz radę:) jak to się mówi: "twardym trza być, nie miętkim" :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Ask! Anonimki się już stęskniły na pewno! :D

    OdpowiedzUsuń
  19. dobra decyzja, Woodstock jest niezapomnianym przeżyciem, szczególnie jeśli to Twój pierwszy raz w Kostrzynie! :D na to się czeka cały rok, ja niestety tego lata nie mogę, bo nie ma mnie w Polsce, dlatego ładnie proszę o dokumentację foto tak dobrą jak z Chorwacji:) dobrej zabawy, a potem połamania nóg na maratonie!
    ps. najlepsze śniadanie festiwalowe- świeża bułka i jogurt z woodstockowego Lidla <3

    OdpowiedzUsuń
  20. mi zawsze budyniowa podobnie jak Tobie wypełnia całą miseczkę.
    Za borówkami nie przepadam , ale orzechy i gruszka jak najbardziej !

    OdpowiedzUsuń
  21. Jaka micha zdrowia! Pycha :)

    OdpowiedzUsuń
  22. maraton jest megawyzwaniem, a maraton po woodstocku to myślę, że spokojnie jak dwa maratony :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Powodzenia w maratonie i udanego imprezowania, owsiana mniam<3

    OdpowiedzUsuń
  24. mniam, mniam i jeszcze raz mniam :-)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie
    http://siostraelwa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Powodzenia! i świetnej zabawy :) ciekawe jakie bd jadła śniadania na Woodstocku :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Ale Ci zazdroszczę tego Woodstocku. Byłam w Kostrzynie sześć razy i za każdym razem było wspaniale. To naprawdę cudowne miejsce z mnóstwem genialnych ludzi. Zawsze ładowałam tam akumulatory na następny rok. Więc Ty z pewnością też wrócisz pełna energii i maraton nie będzie stanowił dla Ciebie problemu.
    Mnie niestety w tym roku tam nie będzie.:( Zawsze jeździłam tam z kolegą, który pokazał mi ten festiwal. Kolega jest już teraz na tym lepszym świecie, a nikt inny ze znajomych z różnych względów nie może jechać.
    Udanej zabawy.

    OdpowiedzUsuń