owsianka z budyniem, gruszką, borówkami i orzechami laskowymi
oatmeal with custard powder, pear, blueberries and walnuts
W ostatni weekend wróciłam z Chorwacji, a w tą niedzielę, spontanicznie, znikam na Woodstock. Czy śniadania będą, nie mam pojęcia, czy bieganie będzie, nie wiem. Wiadome jest tylko to, że 11 sierpnia mam mój pierwszy maraton i tego się trzymajmy ;) Dla tegoż to maratonu towarzysz podróży zaoferował odcinanie mnie od alkoholu - nie prosiłam o to, ale chyba też nie mam prawa do odmowy. Sportowiec sportowca zrozumie. Szczytny cel, złote środki, bo ja te 42km przebiegnę, po tygodniu imprez (no może nie tak zaraz bezpośrednio, bo zostanie mi jeszcze sześć wolnych dni do startu), ale przebiegnę.
http://ask.fm/slyvvia Ask wrócił na trochę.
http://ask.fm/slyvvia Ask wrócił na trochę.
Powodzenia w maratonie :*
OdpowiedzUsuńPyszna owsianka, jak zwykle z resztą ;P
Odważnie z Woodstockiem przed maratonem. Ale dasz radę, będziemy trzymać kciuki :)
OdpowiedzUsuńOwsianka z takimi dodatkami, jak zawsze idealna :)
trzymam kciuki za maraton! :-)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz na Woodstock ? Bo ja również tam zawitam ale od poniedziałku i mam lekkie obawy :D
OdpowiedzUsuńTak, pierwszy. Ty też? My już będziemy rozłożeni w niedzielę wieczorem :D
Usuńno ja własnie też :) w poniedziałek rano mamy pociąg więc pewnie jakoś po południu będziemy się rozkładać :D Może na siebie wpadniemy :D
UsuńWidzę ambitnie u Ciebie skoro chcesz przebiec maraton :) powodzenia!
OdpowiedzUsuńOwsianka pycha ;)
nie no, jak 6dni to spokojnie zdazysz odpoczac. Nie przesadzajmy xdd
OdpowiedzUsuńtry-and-know.blogspot.com
jaka gładka :) wygląda fantastycznie
OdpowiedzUsuńborówki w owsiance, mniam!
OdpowiedzUsuńjak zwykle bardzo smacznie:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia na maratonie ;)
OdpowiedzUsuńReaktywacja aska? Odważnie sobie poczynasz:D Będzie co czytać:)
OdpowiedzUsuńCzasami tak 'na wariata' różne zadania wychodzą całkiem nieźle. Zaprawiona jesteś w bojach, podróżach i biegach - podołasz!:)
Ja robię kawę Ty załatwiaj czereśnie i czytamy xD
UsuńMoje borówki nie dotrwały do śniadania :(
OdpowiedzUsuńPowodzenia! :)
orzechy laskowe fajnie wyglądają na zdjęciu wraz z borówkami :) przypominają siebie na wzajem swoim kształtem i to wygląda uroczo :>
OdpowiedzUsuńborówki i laskowe w budyniowej owsiance *-* pyszna !!
OdpowiedzUsuńWoodstock ? ja na razie nie planuję. Za to tobie życzę miłej zabawy ;)
Borówki + owsianka = mniam mniam :D
OdpowiedzUsuńale pyszna owsianka <3 kocham laskowe :D
OdpowiedzUsuńBudyniowa owsianka najlepsza :)
OdpowiedzUsuńsame pyszności widzę ;))
OdpowiedzUsuńdasz radę:) jak to się mówi: "twardym trza być, nie miętkim" :D
OdpowiedzUsuńAsk! Anonimki się już stęskniły na pewno! :D
OdpowiedzUsuńdobra decyzja, Woodstock jest niezapomnianym przeżyciem, szczególnie jeśli to Twój pierwszy raz w Kostrzynie! :D na to się czeka cały rok, ja niestety tego lata nie mogę, bo nie ma mnie w Polsce, dlatego ładnie proszę o dokumentację foto tak dobrą jak z Chorwacji:) dobrej zabawy, a potem połamania nóg na maratonie!
OdpowiedzUsuńps. najlepsze śniadanie festiwalowe- świeża bułka i jogurt z woodstockowego Lidla <3
mi zawsze budyniowa podobnie jak Tobie wypełnia całą miseczkę.
OdpowiedzUsuńZa borówkami nie przepadam , ale orzechy i gruszka jak najbardziej !
Jaka micha zdrowia! Pycha :)
OdpowiedzUsuńmaraton jest megawyzwaniem, a maraton po woodstocku to myślę, że spokojnie jak dwa maratony :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia w maratonie i udanego imprezowania, owsiana mniam<3
OdpowiedzUsuńmniam, mniam i jeszcze raz mniam :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie
http://siostraelwa.blogspot.com/
Powodzenia! i świetnej zabawy :) ciekawe jakie bd jadła śniadania na Woodstocku :D
OdpowiedzUsuńSama jestem ciekawa :D
UsuńAle Ci zazdroszczę tego Woodstocku. Byłam w Kostrzynie sześć razy i za każdym razem było wspaniale. To naprawdę cudowne miejsce z mnóstwem genialnych ludzi. Zawsze ładowałam tam akumulatory na następny rok. Więc Ty z pewnością też wrócisz pełna energii i maraton nie będzie stanowił dla Ciebie problemu.
OdpowiedzUsuńMnie niestety w tym roku tam nie będzie.:( Zawsze jeździłam tam z kolegą, który pokazał mi ten festiwal. Kolega jest już teraz na tym lepszym świecie, a nikt inny ze znajomych z różnych względów nie może jechać.
Udanej zabawy.
:*
Usuń