Na śniadanie moczka, potem sernik, kołacz, makowce, makówki, pierniczki, ciasteczka i wielka rodzinna kolacja. Święta to zdecydowanie nie czas na przesiadywanie na blogach :)
chyba nigdy nie próbowałam moczki, więc z pewnością kiedyś skuszę się na wypróbowanie. Natomiast w kwestii świąt, to masz zupełną rację. Są od odpoczynku, spędzania czasu z rodziną i nie zaprzątania sobie głowy sprawami wybiegającymi poza sferę domostwa, ciepła i rozmów. ; )
Moczki nigdy nie jadłam, ale ciast pożarłam już tyle, że lepiej nie liczyć ;)
OdpowiedzUsuńIntryguje mnie ta moczka, oj bardzo! U mnie nigdy jej nie było na świątecznym stole, a ciekawa jestem smaku!
OdpowiedzUsuńmnie tak samo :D ciekawa jestem jej smaku, kojarzy mi się z zupą bagienną ^^
UsuńSłodka i piernikowa :)
UsuńMoczka i makowki <3
OdpowiedzUsuńZgadzam się zdecydowanie, jeśli chodzi o blogi :)
OdpowiedzUsuńTej moczki z chęcią bym spróbowała! Nie znam tej potrawy.
Moczka jest przepyszna :) Co przechodzę obok lodówki to muszę sobie "dziubnąć" ze słoika :D
OdpowiedzUsuńCiaaaaaaaaaaaasssssssttttttttaaaaaaa <3
OdpowiedzUsuńkusisz tą moczką, a ja nie mogę sobie nawet wyobrazić jej smaku, kurde, ciekawa jej jestem. :D
OdpowiedzUsuńMoczkę już kojarzę, a to głównie właśnie dzięki tobie ;D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie ta moczka! Muszę koniecznie spróbować :)
OdpowiedzUsuńchyba nigdy nie próbowałam moczki, więc z pewnością kiedyś skuszę się na wypróbowanie.
OdpowiedzUsuńNatomiast w kwestii świąt, to masz zupełną rację. Są od odpoczynku, spędzania czasu z rodziną i nie zaprzątania sobie głowy sprawami wybiegającymi poza sferę domostwa, ciepła i rozmów. ; )
Boję się tej całej moczki...te wszystkie składniki z osobna są pyszne,ale żeby je tak razem?
OdpowiedzUsuńHuh,jakie widoki! :D
OdpowiedzUsuńO, nigdy nie jadłam moczki. Może za rok uda się ją zrobić :)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru!
Nigdy nie jadłam moczki ;d
OdpowiedzUsuńco to jest MOczka?
OdpowiedzUsuńhttp://poranneinspiracje.blogspot.com/2011/12/moczka.html
Usuń