Strony

.1034.

zielony koktajl - banan, szpinak, gruszka, czekoladowa odżywka białkowa, siemię lniane
green smoothie - banana, spinach, pear, chocolate protein powder, flaxseed

Blur - Song 2 ♪

Polubiłam fitness z rana. Dziwnym trafem lubię go jednak dopiero około godziny po ćwiczeniach, gdy już zjem śniadanie, albo przykładowo w środku dnia, gdy pojawia się wspomnienie pozytywnego porannego kopa. (Wcześniej jest zastanawianie się nad sensem opuszczania wygodnej pościeli i wewnętrzna walka pod przewodnim hasłem "Wstaję!"). Nie lubię za to porannego biegania. Wiem, że to dla wielu osób idealny początek dnia, ale nie, nie, nie, błagam nie każcie mi biegać rano. Tylko w bardzo upalne lato jestem w stanie się zmobilizować do porannego wyjścia z domu, ale w sumie tylko w ramach ucieczki przed wysoką temperaturą. W jesienno-zimowo-wiosenne chłodne dni, nie ma takiej siły, która zwlekłaby mnie z łóżka i zmusiła do ubrania biegowych butów. Nie dość, że wyniki gorsze, to i aura kompletnie przybijająca. Wizja przejścia tylko kilku kroków dla wskoczenia w top, wzięcia pierwszych z brzegu spodenek i włączenia wybranego filmu z ćwiczeniami jest zdecydowanie przychylniejsza ;)

22 komentarze:

  1. no cóż, ja od dziś też zaczynam trening silnej woli, chociaż trochę łatwiej mam- łóżko tak nie trzyma mocno, kiedy pies na mnie wskakuje i zawiadamia, że pora na spacer ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. aaa, rozmawiałyśmy o tym u mnie :D pamiętasz? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam takie zielone koktajle!
    racja, ja też nie wyobrażam sobie biegać rano :o a co do fitnessu, musiałabym spróbować, bo zazwyczaj ćwiczę ok. 18:00 :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam tak samo, biegać uwielbiam wieczorem, a ćwiczyć mogę rano, w południe i także wieczorem :)
    Ale bym wypiła zielonego potwora <3

    OdpowiedzUsuń
  5. ależ ja dawno nie piłam szpinakowego koktajlu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A co ćwiczyłaś? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Insanity i abs :) Czas się trochę bardziej skupić na brzuchu, bo niedługo druga w moim życiu studniówka ;)

      Usuń
  7. a ja z ćwiczeń fitness właśnie lubię najbardziej :) chociaż tak - o poranku do ćwiczeń jakoś tak zawsze najgorzej się przekonać :D ale tylko w fazie początkowej i w fazie trwania treningu :D bo później? radość i duma "daaaaaaałam radę" :D

    a smoothie - co tu dużo pisać: pycha! uwielbiam zielone potworki!

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam Cię:) mam pytanie mogłabyś mi polecić jakaś odżywkę białkową? nie myślałam o jej zakupie ale ćwicze pomiedzy podw/a kolacją przeważnie a po ćwiczeniach nie jestem zupełnie głodna więc myślę że to jakieś rozwiązanie. mogłabyś jakąś polecić?:)

    OdpowiedzUsuń
  9. też jestem śniadaniową osobą, uwielbiam je! cieszę się, że tu trafiłam :))

    OdpowiedzUsuń
  10. nie wiem czy się przekonam do słodkiej wersji szpinaku, ale wygląda to pysznie c:

    OdpowiedzUsuń
  11. Szpinak na słodko to jednak nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja lubię ćwiczenia tylko na noc. W ciągu dnia jestem raczej leniuszkiem :)
    Smaczny koktajl ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. o jaaaa... koktajl pewnie wypije po bieganiu, wlasnie ide :D tez nie lubie strasznie biegac rano, po prostu potrzebuje wiecej czasu na przebudzenie :) wlasnie przesluchuje Twoja playliste-genialna! totalnie moje klimaty :)))) /Anita

    OdpowiedzUsuń
  14. a ja za to uwieelbiam biegac na czczo ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam tak samo. Tylko z niemożnością podjęcia się ćwiczeń rano. Nie ta siła, nie ta chęć, nie ta energia. Jeśli skumuluję ją przez cały dzień, popołudniu-wieczorem mogę góry przenosić:)

    OdpowiedzUsuń
  16. hej Sylwia, czytałam na Twoim blogu że miałaś problemy z okresem. Na jak długo ci zanikł? Ja też mam z nim problem ;/ do połowy 2012 było w porządku (miesiączkuje od 13 roku życia), miałam wtedy prawie 16 lat. Nagle zatrzymał mi się na 3 miesiące, po czym przez kolejne trzy było normalnie a potem zniknął na 5 miesięcy (w efekcie czego w zeszłym roku miałam go tylko...2razy;/). Ostatni był w sierpniu i od tego czasu nie mam go aż do dziś ;/ jak udało ci się przywrócić okres? czy masz go teraz normalnie? czy po tabletkach z hormonami się tyje? dzięki za odp ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem Sylwią, ale radzę jak najszybciej wybrać się do ginekologa. Ja swój straciłam w czerwcu 2010, a odzyskałam dopiero w 2013 na wakacje dzięki tabletkom. Naprawdę, nie zwlekaj tyle co ja...

      Usuń
  17. wszelkie ćwiczenia u mnie najlepiej idą z rana :) bieganie, siłownia, basen - wszystko od 6 :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dla mnie bieganie rano to idealny kop na przetrwanie reszty dnia :)

    OdpowiedzUsuń