grahamka z masłem orzechowym crunchy, gorzką czekoladą i miodem, naturalny serek homogeniozowany i mandarynki
wholemeal bun with crunchy peanut butter, dark chocolate and honey, plain cream cheese and tangerines
Fitness i skatowanie mięśni brzucha wczoraj zaliczone. Dzisiaj powinien być studencki aerobik i popołudniowe bieganie. Wieczorem była też próba poloneza, którego myślałam, że nie będę musiała już nigdy tańczyć. A tu druga (nie moja, ale jednak) studniówka w życiu zbliża się wielkimi krokami.
Wczoraj też po trzech godzinach spędzonych w salonie fryzjerskim, pięciu komentarzach fryzjerki na temat dużej grubości moich włosów i farbowaniu, stałam się ruda. Plus pozbyłam się dość sporych, okropnych końcówek - pozostałości po rozjaśnianych pasemkach na całej głowie, jeszcze z gimnazjum. Pożegnane na zawsze, aż mi lepiej ;)
♪ Stabil - Ona ♪
Ruda! Czerwony - tylko u mnie naprawdę krwisty czerwony - był pierwszym kolorem od razu po maturze, kiedy otrzymałam zgodę Rodzicieli pt. skończyłaś szkołę, rób co chcesz:D
OdpowiedzUsuńSiostro ;*
OdpowiedzUsuńoho, teraz to dopiero polecą hejty od Anonimków, że jak już ruda, to jeszcze bardziej wredna :D
OdpowiedzUsuń:D muhahahahaha
Usuńtak tak
rude to wredne :D
czasem nawet Wybitnie
ja tak samo Siaśka :D chodząca mała, chuda ,ruda wredota plująca jadem , to właśnie ja :)
UsuńSylwia bardzo dobry kolor wybrałaś, pasuje do Ciebie, rudzielce się nie spinają i żyją po swojemu, jak Ty :* a jak już będziesz miała ten kaloryfer to masz pokazać !!
też kiedyś byłam ruda. lubię ten kolor ;)
OdpowiedzUsuńa Twoje śniadanie.... <3
a ja jestem ruda i jestem wredna i dobrze mi z tym !:D
OdpowiedzUsuńSylwia, teraz opis masz nieaktualny! :D
OdpowiedzUsuńGeneralnie jestem przeciwniczką farbowania włosów, niemniej każdy robi to, co lubi i uważa za słuszne. No i ładnie Ci, a o to przecież chodziło ;) Buziaki, Wariatko :*
ja też właśnie wszystkich namawiam do niemalowania. ale wyobrażam sobie Sylwię jak w biegu krwisto-pomarańczowe loki sobie powiewają- czad!
UsuńSylwia, uwielbiam Twojego bloga!
OdpowiedzUsuńPoznałam go dokładnie tydzień temu i codziennie podczas chodzenia na bieżni przeglądałam posty. Przeczytałam wszystkie, a 112 trafiło do moich zakładek.
Dziękuję za ogromną inspirację!
P.S. Bardzo podobał mi się post o zawartości Twoich szafek kuchennych, może jakaś aktualizacja? :)
Bardzo fajny kolorek ^^
OdpowiedzUsuńTa z czekoladą *.*
bułka z masłem orzechowym i czekoladą, osz, burżuazyjna bułka! :D
OdpowiedzUsuńmało widać na zdjęciu w sumie, ale jeśli Tobie się podoba - to tak ma być :)
To ja czekam z ciekawością na całościowe zdjęcie, choć w mojej wyobraźni musi Ci ten rudy pasować :)
OdpowiedzUsuńJeju, jak ja uwielbiam kremowość Twojego serka na zdjęciach. :)
ooo, zmiana koloru - ciekawie :) swoją drogą osoby z rudymi włosami zawsze kojarzyły mi się z osobami pełnymi wyobraźni i pasji - może to przez Anię z Zielonego Wzgórza :D
OdpowiedzUsuńw każdym bądź razie, dobrze, że czujesz się lepiej!
serek zawsze wygląda tak apetycznie na zdjęciach, zresztą nie tylko na nich :)
Mmm masło orzechowe <3 Pysznie :)
OdpowiedzUsuńrudy to najpiękniejszy kolor włosów. od wczesnego dzieciństwa marzyłam, by mieć takie naturalne, jednak niestety jestem naturalną szatynką. i ubolewam. :c
OdpowiedzUsuńPycha śniadanko! Ajj ja chce Cię zobaczyć na żywo,bo u mnie też zaszły zmiany. :DD
OdpowiedzUsuńa co z dredami? dalej są? dalej niebieskie? ciekawe w sumie połączenie z rudym ;)
OdpowiedzUsuńSą, są, te z naturalnych włosów zostały pofarbowane na rudo, a niebieska syntetyczna końcówka zostawiona :) Aż zrobiłam zdjęcia ;)
Usuńpierwsze
drugie
trzecie
Mega kanapki *.*
OdpowiedzUsuńmam pytanie: czy używasz pulsometru tylko do cwiczen na siłowni/biegania czy zakładasz też np na aerobik itp?
OdpowiedzUsuńDo fitnessu i biegania, ale nie kieruję się zbytnio wynikami.
Usuńale to chyba nie jest niskokaloryczne śniadanie?;)
OdpowiedzUsuńNie przesadzajmy. Kto powiedział, że śniadanie musi się mieścić w 300kcal? ;)
Usuń