Następnym razem dałabym chyba odrobinę mniej odżywki na rzecz twarogu, bo proszek jest trochę za bardzo wyczuwalny. Do smaku można dorzucić rodzynki albo inne dodatki. Smacznego!
Bo ja juz robilam na odzywce. Zoltko ucieralam z 20g odzywki i syropu klonowego,2 lyzki jogurtu getego dawalam na 500g twarogu 3/4 ubite bialka z 30/40g odzywki ubijalam, mieszalam delikatnie i pieklam w nagrzanym piekarniku na 120 stopniach i wyszla taka hmm... sernikowa pianka.;P
A ja bym zmodyfikowała sposób pieczenia no i zamiast całych jajek dałabym same białka (wtedy sernik nie "spuchnie" i nie opadnie). Rozgrzewasz piekarnik do 160 stopni, wkładasz sernik i od razu obniżasz do 120 i pieczesz 30-40 minut. Nie spieka się na brązowo, ale zachowuje swoją sernikową strukturę i po nocnym leżakowaniu w lodówce jest pysznie kremowy. Polecam :)
Wiem, że nie na temat, ale jak to zobaczyłam, to od razu pomyślałam o Tobie - https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn1/t1/1601155_565669570190199_795059511_n.jpg
orientujesz się mniej więcej, jaka jest jego kaloryczność? jeśli duża, to ląduje na liście do zrobienia, bo próbuję przytyć, ale strasznie słabo mi idzie!
Nie opadl? Albo nie był gumowaty?
OdpowiedzUsuńNie opadl? Albo nie był gumowaty?
OdpowiedzUsuńJest taki jak na zdjęciu, nie opadł za bardzo. Smakowo nie jest zachwycający, ale fajna odmiana. No ale np. gościom bym go nie podała :)
UsuńBo ja juz robilam na odzywce. Zoltko ucieralam z 20g odzywki i syropu klonowego,2 lyzki jogurtu getego dawalam na 500g twarogu 3/4 ubite bialka z 30/40g odzywki ubijalam, mieszalam delikatnie i pieklam w nagrzanym piekarniku na 120 stopniach i wyszla taka hmm... sernikowa pianka.;P
UsuńBo robilam za pierwszym razem jak ty i wychodzilo ala sernik z wyrosnietymi brzegami, zapadnientym srodkiem i duuuuzo mokrego
UsuńWyglada super :) !
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł :> Pewnie bym na taki z odzywką białkową nie wpadła.
OdpowiedzUsuńA może być w 190 stopniach ? :D
OdpowiedzUsuńnie ryzykowałabym :D
Usuńhahaha, mała literówka :p
UsuńNa wesoło :))
UsuńNo, no takiego sernika to trzeba spróbować! :)
OdpowiedzUsuńhttp://fitdevangel.blogspot.com/
A ja bym zmodyfikowała sposób pieczenia no i zamiast całych jajek dałabym same białka (wtedy sernik nie "spuchnie" i nie opadnie). Rozgrzewasz piekarnik do 160 stopni, wkładasz sernik i od razu obniżasz do 120 i pieczesz 30-40 minut. Nie spieka się na brązowo, ale zachowuje swoją sernikową strukturę i po nocnym leżakowaniu w lodówce jest pysznie kremowy. Polecam :)
OdpowiedzUsuńBosko wygląda :D
OdpowiedzUsuńWiem, że nie na temat, ale jak to zobaczyłam, to od razu pomyślałam o Tobie - https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn1/t1/1601155_565669570190199_795059511_n.jpg
OdpowiedzUsuńsprytne :) przetestuję :)
OdpowiedzUsuńorientujesz się mniej więcej, jaka jest jego kaloryczność? jeśli duża, to ląduje na liście do zrobienia, bo próbuję przytyć, ale strasznie słabo mi idzie!
OdpowiedzUsuńTen jest niskokaloryczny. Bierz się za zwykły dobry sernik! :D
Usuń