Też byłam, po raz pierwszy w życiu :) Świetna zabawa. Jednak tylko jeden dzień, więc obyło się bez takich prostych, smacznych śniadań
moj pierwszy woodstock był tak nieogarnięty jeżeli chodzi o jedzenie, że jadłam dopiero śniadanioobiad popołudniu :D haha, ale PRZEŻYŁAM! to jest najważniejsze :) za rok wbijam do Ciebie na śniadanie i idziemy razem do Kryszny :D
Też byłam, po raz pierwszy w życiu :) Świetna zabawa. Jednak tylko jeden dzień, więc obyło się bez takich prostych, smacznych śniadań
OdpowiedzUsuńmoj pierwszy woodstock był tak nieogarnięty jeżeli chodzi o jedzenie, że jadłam dopiero śniadanioobiad popołudniu :D haha, ale PRZEŻYŁAM! to jest najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńza rok wbijam do Ciebie na śniadanie i idziemy razem do Kryszny :D