oatmeal with cinnamon, zucchini, banana, raisins, chocolate and coconut flackes
Jeszcze rok, dwa temu zwracałam szczególną uwagę na rozciąganie mięśni. Nawyk ten pozostał u mnie chyba od czasów zajęć w szkole tańca. Mimo że był to hip-hop, po każdych zajęciach dostawaliśmy sporą dawkę stretchingu (i baty za niedokładne wykonywanie ćwiczeń ;)). Później musiałam zrezygnować z tańca z powodu kontuzji, ale mięśnie pamiętały jeszcze coś z tamtych czasów, więc wystarczył niecały rok od powrotu do ćwiczeń, żebym znowu mogła chwalić się pełnym szpagatem. Wtedy też przynajmniej raz w tygodniu wykonywałam godzinny trening jogi, wzmacniający całe ciało. Okazał się niezwykle przydatny w rehabilitacji. Wtedy traciłam jakiekolwiek nadzieje, że po zerwaniu wiązadeł kolanowych, noga wróci do dawnej formy, dzisiaj kolano nie odzywa się ani przy dłuższych biegach, ani przy przysiadach/wykrokach z obciążeniem :)
I tu pojawia się teraźniejsza Sylwia, która praktykę jogi, zaniedbała, szpagat wychodzi z trudem, a mięśnie są spięte i wołające o ratunek. Tu się zmotywowałam i wczoraj, z chęci powrotu do regularnego ćwiczenia jogi, znalazłam ten oto challenge:
30 dni, niepozorne 15-20 minut dziennie, ale tym sposobem po 30 dniach jogi zyskujemy jej aż 10 godzin! A my odstresujemy się, zyskamy lepsze samopoczucie i porządnie rozciągniemy mięśnie. No to co? Kto zaczyna ze mną?
Ja już ćwiczę 'Yoga Challenge' od kilku dniu i właśnie jestem na 9 dniu :).
OdpowiedzUsuńOO nie słyszałam o Yoga Challenge muszę wypróbować ;-)
OdpowiedzUsuńSuper! Akurat wczoraj przeglądałam filmiki z yogą na yt :) chętnie się dołączę!
OdpowiedzUsuńDo mnie osobiście joga nigdy nie przemawiała, ale ja zaczęłam swoje wyzwanie - wrzesień poświęcony mięsniom brzucha - i żdanych wymówek jedzeniowych! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Patrycja
JA! :D
OdpowiedzUsuńJoga to chyba idealne rozwiązanie dla mnie, skoro rodzice nie pozwalają mi intensywnie ćwiczyć :D
OdpowiedzUsuńJa! Lekarz kazał mi się rozciągać a od 2 miesięcy znajduję lepsze wymówki więc to będzie idealne. Dawniej ćwiczyłam pilates i kochałam go bardzo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Powodzenia w wyzwaniu! Ja jogi nie ćwiczyłam nigdy, ale z ciekawości sobie zobaczę, może akurat mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńJoga faktycznie uspokaja, uczy cierpliwości. Pamiętam jak pierwsze samotne lekcje mnie denerwowały, a potem to pokochałam.
OdpowiedzUsuńSmaczna owsiana. :)
Przyłączam się ;) ! Już od jakiegoś czasu zabieram się za powrót do jogi, to będę miała więcej motywacji ;)
OdpowiedzUsuńJoga to świetna sprawa :)
OdpowiedzUsuńŚniadaniem powaliłaś mnie na kolana <3
Świetne wyzwanie! Ja też od paru tygodni robię sobie 40-minutową sesję jogi i odczuwam genialne efekty - i dla ciała i dla ducha :)
OdpowiedzUsuńJak tylko minie mi choróbsko wracam do ćwiczeń i w końcu muszę spróbować jogi :)
OdpowiedzUsuńJogę uwielbiam, więc moze będę robiła wybiórczo treningi :D
OdpowiedzUsuńHmmm właściwie to tylko 15 minut dziennie, więc czemu nie spróbować? W sumie jestem bardzo ciekawa jak duży wpływ będzie to miało na moje samopoczucie, więc chyba przetestuje to 30-dniowe wyzwanie :) Dzięki za inspiracje!
OdpowiedzUsuńO, takie wspólne ćwiczenie to może być świetna sprawa! :)
OdpowiedzUsuńJuż kiedyś zaczynałam ten challenge, ale nie wytrwałam, robię kolejne podejście!
Ja jogę bardzo lubię, więc może przyłączę się do wyzwania ;D
OdpowiedzUsuńPrzyda się jakiś nowy program :)
powodzenia :* Pyszne sniadanie <3!
OdpowiedzUsuńCo za owsianka ! Wygląda bardzo smakowicie!:))
OdpowiedzUsuńja zaczynam! zawsze chciałam ćwiczyć jogę, ale nie wiedziałam jak mam się za to zabrać... a teraz mam motywację ;)
OdpowiedzUsuńDalej ciśniesz z redu?
OdpowiedzUsuńIle aktualnie ważysz?
Ile kcal jesz?
Jeśli można wiedzieć
Dzięki za ten filmik, bo od niedawna myślę o rozpoczęciu przygody z jogą... ;)
OdpowiedzUsuńJa też już od kilku miesięcy ćwiczę tę jogę, mimo upływu 30 dni codziennie do niej wracam :)
OdpowiedzUsuń