Strony

Deszczowa wiosna... Pancakes i truskawki.

Mimo ostatnich kilku ciepłych dni i pierwszych takich prawdziwych, a nie "oszukanych" promieni słońca zaczął padać deszcz i swoim ponurym charakterem zaraził wszystkich wokoło... Mamę tęskniącą za słońcem, kierowcę autobusu, panią w sklepie spożywczym, nauczyciela z historii i wszystkich, którzy zamiast ćwiczyć siedzieli na ławce w sali gimnastycznej. Ja nie podzielam ich zdania, mi nie przeszkadzają nawet deszczowe chmury. Obecnie wystarcza mi zapach budzącej się ziemi, świeżej trawy, widok pierwszych nieśmiałych pąków i wspomnienie puchatych pancakesów zjedzonych rano, z truskawkami.

ORKISZOWE PANCAKES
1 1/2 szklanki mąki orkiszowej razowej
2 łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
3 jajka
1 szklanka maślanki lub kefiru
2 łyżki miodu lub syropu z agawy
1/4 szklanki oleju słonecznikowego

W jednym naczyniu wymieszać suche składniki (mąkę, proszek, sodę i sól, a w drugim mokre (jajko, maślankę, syrop, olej). Mokrą mieszankę wlać do suchej i wymieszać. Odstawić na 10 minut (nie jest to konieczne, ale po odstawieniu placki wychodzą lepsze). Patelnię teflonową (w przypadku zwykłej trzeba użyć oleju) dobrze rozgrzać i na średnim ogniu smażyć pancakes. Przewracać na drugą stronę gdy na wierzchu zaczną się pojawiać pęcherzyki, a brzegi będą gotowe. Podawać z dowolnymi dodatkami, u mnie truskawki.

źródło przepisu: wholefamilyfare, mojewypieki

4 komentarze:

  1. oj...moja droga..chyba zrobie w tym tygodniu...jakies placki..bo...kawa i placki..to niebo w gebie:)

    ps. sliczne zdjecia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcia super, widzę też, że bardzo podoba ci się styl asieji :) Też fajna forma podania przepisu, wpleciony w felieton. I bardzo ładny szablon na blogu. Też planuję na swoim jakieś zmiany, ale na razie cierpię na brak czasu wolnego i (niestety) na kiepskie samopoczucie.
    A jeśli chodzi a pancakesy- wprawiam się. Maślanka jest teraz u mnnie w lodówce produktem permanentnie występującym, próbuję różne wersje.

    OdpowiedzUsuń
  3. masz rację, bardzo mi się podoba. trochę wzorowałam na asieji, trochę dałam od siebie i oto jest nowa odsłona bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Robiłam kilka razy, bardzo dobre. Zaraz postaram się wstawić na bloga, pod warunkiem, że nie usnę przy wgrywaniu zdjęć ;)

    OdpowiedzUsuń