Wypatrzyłam na targu białe szparagi (zielonych nigdzie jeszcze nie widziałam...) i postanowiłam w końcu spróbować jak smakują. Kupiłam. Efektem jest ten oto pyszny makaron. Dzięki temu daniu stałam się fanką tych białych łodyżek i na pewno będą gościły na moim stole. Szparagi w dłoń!
MAKARON Z SZPARAGAMI I CZERWONĄ PAPRYKĄ /1 porcja/
75-100g podłużnego makaronu (u mnie razowe nitki)
kilka-kilkanaście białych szparagów
1/2 czerwonej papryki
mały ząbek czosnku
kawałek cebuli
trochę masła, mleka i wody
parmezan
oliwa z oliwek
sól, pieprz
szczypiorek, posiekany
Makaron ugotować al dente. Na oliwie podsmażyć pokrojoną cebulę, dodać rozgnieciony czosnek i oczyszczone i obrane szparagi. Podlać odrobiną wody i dusić pod przykryciem. Dodać pokrojoną paprykę, przyprawić i dusić aż wszystko zmięknie. Pod koniec podlać szparagi lekko mlekiem, dodać trochę masła i posypać parmezanem, wymieszać. Podawać na makaronie posypane szczypiorkiem.
źródło przepisu: katieswonders
A u nas na odwrót - to białe są praktycznie nie do zdobycia.
OdpowiedzUsuńUważaj, bo od szparagów można się uzależnić :)
Zielonych mam na targach "na pęczki" :D Białe widuję sporadycznie...szkoda, bo taki makaron obłędny.
OdpowiedzUsuńJa do szkoły miałam za to 300m. Zawsze zazdrościłam tym, którzy mieli dalej i mogli jeździć rowerem ;-)
szparagi + makaron ( i to razowy! ) = pyszny letni obiad.
OdpowiedzUsuńa tak po cichu Ci powiem, że też bym już chciała się pozbyć tego brzydkiego nawyku o którym pisałaś, że się go pozbyłaś. ;)
Do gimnazjum miałam dużo bliżej i chodziłam pieszo, a teraz autobus albo rower :D
OdpowiedzUsuńJak to miło usłyszeć, że ktoś jest szczęśliwy, w takim kraju jak nasz:DDD Czasem mam wrażenie, że Polacy boją się pokazywać przed światem jacy są szczęśliwi, bo boją się że ktoś mógłby im to zabrać:) Cieszę się że ty do tej grupy nie należysz. Gratuluję także szparagowej inicjacji!!!:) ja jestem ich fanką od lat, taka miłość nie przemija:)
OdpowiedzUsuńoj były, były ^^ ale tak szybko zniknęły, że nie zdążyłam foty zrobić i musiałam z neta jakieś dać xdd Ja również takie uwielbiam, w ogóle uwielbiam wszystko z twarożkiem (pierogi, naleśniki, makaron, nawet ziemianki ^^)
OdpowiedzUsuń:)
wow gratuluje, calkiem daleko masz do szkoly, ja na szczescie polowe tego, wiec jakos daje rade na pieszo :D a nawyk liczenia kcal musi byc straszny, to ile takich kcal zjadasz dziennie, ze je tak stale liczysz? pewnie za malo :)
OdpowiedzUsuńciekawy przepis :) ja też dziś pierwszy raz jadłam szparagi, i może jutro dodam przepis. U mnie są zarówno zielone jak i białe.
OdpowiedzUsuńjuż nie liczę ;p
OdpowiedzUsuńoch, szparagów smak towarzyszy mi od zawsze ;]
OdpowiedzUsuńsmakowity ten Twój makaron.
ja też jak spróbowałam raz.. oderwać się nieb mogłam ;)
OdpowiedzUsuńJak widzę nie trzeba osobno gotować szparagów. No i dobrze, jest szybciej :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj zielonych, są obłędne, nieco bardziej wyraziste, choć wciąż delikatne- jak to szparagi. Danie bardzo apetyczne :)
OdpowiedzUsuńA co do liczenia kalorii- już od dawna nie podliczam kaloryczności całego posiłku, nie przejmuję się tym, czy nie przekroczyłam jakiegoś "progu"... Ale wciąż o nich myślę, cholera... Np. czy jak dodam więcej oliwy do surówki, to czy to nie będzie za dużo kalorii z tłuszczów??? Wkurza mnie to. Ale wszystko jest na dobrej drodze :) A Tobie tylko pogratulować, że udało Ci się całkiem uwolnić :D
Makaron i szparagi - ulubiony zestaw:)
OdpowiedzUsuń