Strony

Dużo jabłek. Szarlotka tatrzańska.


Czuję smaki lata, ciepły wiatr, mruczenie siedzącego mi na brzuchu kota. Rozkoszuję się wewnętrznym spokojem, nawet jeśli oznacza on tylko chwilowe oderwanie się od rzeczywistości. Piekę swoją pierwszą szarlotkę. Z dokładnością matematyka równo rozkładam ciasto na blasze i obieram kwaśne jabłka. Znowu ręce pachną mi cynamonem, mogę tylko siedzieć i wąchać cynamon. Czuję smaki jesieni, chłodny powiew wiatru, rozpływające się w ustach jabłka, mruczenie kota...

Szarlotka wyszła wysoka, krucha, z wyraźnymi warstwami jabłek, nie za ciężka i nie za słodka. Pyszna w swojej prostocie.

 
SZARLOTKA TATRZAŃSKA /forma ok. 24x28/
500g mąki pszennej krupczatki
250g margaryny
90g cukru pudru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 żółtka
2 łyżki śmietany

2kg jabłek (szarej renety)
3 łyżki cukru pudru
2 łyżeczki cynamonu

Zimną margarynę szybko posiekać z mąką, cukrem i proszkiem do pieczenia. Dodać zimne żółtka, śmietanę i szybko zagnieść spójne ciasto. Formę wyłożyć papierem do pieczenia, dno wylepić 2/3 ciasta i wstawić z formą do lodówki na ok. godzinę. Resztę ciasta schować do zamrażarki.
Jabłka obrać i pozbawić gniazd nasiennych. Ręcznie lub za pomocą miksera pokroić je na cieniutkie plasterki. W misce delikatnie wymieszać jabłka, cukier puder i cynamon.
Na wychłodzone w blasze ciasto dość równo wyłożyć jabłka. Na wierzch zetrzeć ciasto z zamrażalnika. Piec w 160°C przez 60-80 minut, do zezłocenia się wierzchu. Po wystudzeniu posypać cukrem pudrem.
Smacznego!

źródło przepisu: chillibite, kraina-smakow

28 komentarzy:

  1. z szarlotkami czekam na jesień kiedy nie będzie już zbyt dużego wyboru - jabłka, gruszki albo całoroczne banany.
    I choć na razie wykańczam jeszcze jagody i jeżyny, to mimo wszystko nie mogę się już doczekać zapachu jabłek z cynamonem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. szarlotki - uwielbiam.

    choć kojarzą mi się nieodzownie z zbliżającym się, niestety, końcem wakacji.

    pięknie wygląda to ciasto u góry, zawszę je wydłubuję i u Ciebie też bym się za nie chętnie zabrała. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szarlotka! Mój numer jeden wśród ciast! Pyyyszna... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniale wygląda. :)
    Ach, ta jesień zbliża się nieuchronnie... I wcale mi się to nie podoba. Cóż - pozostają nam właśnie jabłkowe przysmaki, tak na umilenie czasu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tatrzańska to pewnie taka jak serwują w schroniskach, w takim razie musi być pycha

    OdpowiedzUsuń
  6. zaburczało mi w brzuchu jak czytałam tego posta. zjadłabym taką pyszną szarlotkę!

    a do masła byłam od zawsze przekonana, tylko właśnie do margaryny nie ^^.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam szarlotkę, zawsze wygrywa z innymi ciastami. Tatrzańskiej nie jadłam, ale wygląda przepysznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Te smaki jesieni... właśnie na taką szarlotkę czeka się cały rok, bo pod koniec lata i jesienią smakuje najlepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam szarlotkę, jedno z moich ulubionych ciast! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Szarlotka wygląda wspaniale :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękną masz szarlotkę, śliczne te warstewki jabłek.

    OdpowiedzUsuń
  12. Och, jest świetna! Wygląda wręcz rewelacyjnie!
    Cynamon mogłabym wąchać wiecznie, nigdy nie znudzi mi się jego zapach..!
    A zdjęcia- cudeńka ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. kocham szarlotki. zapach cynamonu i jabłek... yummy!

    OdpowiedzUsuń
  14. Z pewnością migdały byłyby idealnym uzupełnieniem, aczkolwiek orzechy są drogie... a ja niestety mam bardzo ograniczony budżet (mam problemy finansowe w domu) i po prostu ograniczam się do tego co muszę. ;c

    OdpowiedzUsuń
  15. oj zanęciłaś... tez sie chyba skuszę w weekend na szarlotkę

    OdpowiedzUsuń
  16. uwielbiam Cię za te zdjęcia, za opisy!

    wyszło cudnie, zazdroszczę spokoju, cynamonu i szarlotki, i kota też!

    Pozdrawiam
    Monika
    www.bentopopolsku.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. jestem zachwycona twoimi przepisami ;p tym bardziej,że sama lubię gotować ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo udana premiera szarlotkowa :)

    OdpowiedzUsuń
  19. też ostatnio piekłam, ale moja była nie była tak piękna i wysoka jak Twoja! następnym razem próbuję Twój przepis, bo efekt jest rewelacyjny :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Szarlotka, mniam..dla mnie to smak Polski..Uwielbiam:) Pięknie wygląda:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wygląda smakowicie. Moja mamuśka niestety rzadko robi szarlotkę, ale chyba muszę ją nawrócić;)

    http://guamora.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Ta szarlotka to prawdziwy hit! Pięknie Ci wyszła. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. taka blacha zniknęłaby u mnie bardzo szybko :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Kocham szarlotkę, ale jeszcze nigdy sama nie piekłam, robiłam tylko jabłkowe crumble, które trochę ją w smaku przypominało. Kiedy jabłka w ogródku dojrzeją, na pewno taką zrobię :)
    Nic dziwnego, że rozkładałaś ciasto z dokładnością matematyka, adekwatnie do Twojego profilu :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Szarlotka wygląda obłędnie, sama ponoć robię dobrą :D
    Alle jabłuszka wogóle Ci nie ściemniały i wyglądają bardzo apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń