Wstałam wcześnie, wraz z usłyszanym przez uchylone okno pianiem koguta i pierwszymi promieniami słońca, które chociaż na chwilę zaszczyciło nas swoją obecnością. Od razu przygotowałam czekoladową polewę na gotowe już, cudem nietknięte, ciasto. Potem jeszcze spacer po świeże maliny, wprost proszące się o zerwanie, bo specjalnie nie zbierane przez kilka dni. Uwieńczenie dzieła, uśmiech na twarzy i wyjadana palcami czekolada prosto z garnuszka. Tak mogę zaczynać każdy dzień.
W ciągu ostatnich dni wpadłam w wir gotowania i pieczenia. Razem z mamą przygotowujemy przesunięte trochę w czasie przyjęcie urodzinowe mojego taty. Jedzenia jest już tyle, że nie wiem kto to wszystko zje. Kilka potraw zamierzam wam jeszcze pokazać na blogu, ale dzisiaj mój słodki wypiek.
Ciasto wychodzi mocno czekoladowe, czyli takie jak lubi tata, no i oczywiście ja. Mimo dużej ilości czekolady i mąki razowej fajnie wyrasta i nie jest ciężkie, nikt więc nawet nie zauważył, że użyłam innego rodzaju mąki. Efekt jak najbardziej pożądany, a ciasto godne wielkiego polecenia :)
RAZOWE CIASTO CZEKOLADOWE /forma 23x23/
80g gorzkiej czekolady
1 i 1/2 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
2 łyżki kakao
1 łyżeczka sody
1/4 łyżeczki soli
60g masła, o temp. pokojowej
1 i 1/4 szklanki brązowego cukru
2 jajka
1 i 1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
1/2 szklanki kwaśnej śmietany 18%
1/2 szklanki wrzącej wody
Do naczynia przesiać mąkę (pozostałe na sicie otręby też dodać do ciasta), kakao, sodę, sól, wymieszać. Odłożyć.
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej lub mikrofali, lekko przestudzić (nie powinna stwardnieć).
W misie miksera utrzeć masło na puszystą masę. Pod koniec ucierania dodawać partiami cukier. Wbijać kolejno jajka, nadal ucierając. Dodać ekstrakt, wlać roztopioną czekoladę i zmiksować do połączenia. Do masy dodawać przygotowaną wcześniej mąkę na przemian ze śmietaną i miksować (tylko do połączenia składników, nie dłużej). Na sam koniec wlać wrzącą wodę i wymieszać.
Ciasto przelać do wyłożonej papierem formy i piec w 190°C przez 30-40 minut, sprawdzając patyczkiem. Patyczek może być lekko oblepiony i mokry, ale nie może być śladów surowego, lejącego ciasta.
POLEWA CZEKOLADOWA
40g masła
100g czekolady gorzkiej
Masło roztopić w małym garnuszku. Dodać połamaną czekoladę, lekko podgrzewać, mieszając od czasu do czasu, aż czekolada się rozpuści, a składniki połączą.
Udekorować ciasto.
źródło przepisu: wholegraingourmet, mojewypieki
Wiesz, to ciasto wygląda lepiej, niż te z piekarni! Naprawdę, jesteś wielka. ;)
OdpowiedzUsuńślinianki uruchamiają się automatycznie!:))) teraz mam ochotę na coś czekoladowego:)))
OdpowiedzUsuńBoże jak to ciasto obłędnie wygląda, zaraz pożrę monitor;) buziaki
OdpowiedzUsuńJeżeli smakuje jak wygląda to ja nie wiem czy bym sie powstrzymała przed zjedzeniem całej blaszki...
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńAaaa nieplanowany ślinotok!
OdpowiedzUsuńOj zjadłabym takie, ale próbuję pozbyć się kilku gości z twarzy, więc słodkie muszę ograniczać. ;D Nieprzyzwoicie czekoladowe ciasto!
Prezentuje się niebiańsko! :-)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo zachęcająco.
OdpowiedzUsuńWow, to ciasto to czysty obled! Oczu nie moge oderwac. Tez takie chce! :))
OdpowiedzUsuńoh, uwielbiam to połączenie smaków... chyba kupię maliny przy najbliższej okazji ;-)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda bosko, czekoladowe to jedne z moich ulubionych i do tego jeszcze z polewą i malinami:) super!
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo czekoladowo:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Moja siostra właśnie zerknęła mi przez ramię i uporczywie domaga się takiego samego :)
OdpowiedzUsuńteż je niedawno robiłam (po składnikach widzę, że Moje Wypieki), ale dla mnie było trochę za słodkie. Ale ja tak mam, przywykłam do tego, że muszę zawsze zmniejszać ilość cukru o połowę, a wtedy się po prostu zagapiłam i zapomniałam ;)
OdpowiedzUsuńTo ciasto muszę zrobić.
OdpowiedzUsuńPo składnikach widać, że dość zdrowe jest ;)
Uwielbiam gorzką czekoladę.
piękny to czas o poranku i ciasto pełne czekoladowości.
OdpowiedzUsuńniesamowicie wygląda ;) i na pewno tak samo smakuje ;p
OdpowiedzUsuńboskie
Oooo wygląda niezwykle czekoladowo:)
OdpowiedzUsuńwłaśnie włożyłam je do piekarnika :) ale muszę zrezygnować z polewy, bo spaliłam czekoladę, haha ;)
OdpowiedzUsuńPS. Uwielbiam Twojego bloga, jest mega inspirujący - tak trzymać! :)
skojarzyło mi się z brownie, które uwieelbiam. ślicznie ci wyszło, z chęcią wprosiłabym się na mały kawałeczek :D
OdpowiedzUsuńCzekolada i maliny to taki duet, który po prostu musi smakować wybornie. :) A ciasto wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńBoskie ciasto, tak czekoladowe, że aż czarne- takie lubię :)
OdpowiedzUsuńoo takie ciasta to ja lubią najbardziej :D jest śliczne :)
OdpowiedzUsuńpyszności :) w dodatku aż miło na nie spojrzeć :) lubię określenia 'Jedzenia jest już tyle, że nie wiem kto to wszystko zje' - najlepsze, co może być ;)
OdpowiedzUsuńAle przepis.... na samą myśl i widok mam ochotę pochłonąć calą blachę! :)
OdpowiedzUsuń