Strony

.182.

jeszcze ciepły kołaczyk ze śliwkami i kruszonką, serek wiejski
warm plum bun with crumble topping, cottage cheese

28 komentarzy:

  1. Nigdy nie jadłam kołacza.. i jestem bardzo ciekawa, jak smakuje :) Wygląda mniam!

    OdpowiedzUsuń
  2. To taka drożdżówka tylko trochę delikatniejsza. Wypiekane tradycyjnie na śląsku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda zniewalająco. :) O której musiałaś wstać, żeby zdążyć sobie takie pyszności przygotować?

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda cudnie! jak robisz tego kołacza? =]

    OdpowiedzUsuń
  5. Jej! Na którą Ty chodzisz do szkoły, skoro o 10 jeszcze w domu jesteś?:P

    OdpowiedzUsuń
  6. Tradycyjne,regionalne drożdżowe wypieki z owocami;) wszystko co uwielbiam!,pysznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale pięknie wygląda...*-* mniaaam. I jeszcze do tego serek. Niebo.

    OdpowiedzUsuń
  8. o 9.32 to ja już prawie lekcje kończyłam ;) niestety tylko piątki tak wyglądają...

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze ciepły? Mieszkasz niedaleko piekarni? Zazdroszczę jeśli tak, nie ma nic lepszego, niż dochodzące stamtąd zapachy! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Jejku, aż ślinka cieknie! Zjadłabym teraz z wielką ochotą, a jestem tuż po obiedzie :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gdzie na Śląsku można kupić takie sprytne kołaczyki? Jestem ze Śląska i chętnie bym coś takiego zjadła. We wcześniejszym wpisie pojawił sie orkiszowy rogalik, mogę wiedzieć gdzie i tego jednego kupiłaś?

    OdpowiedzUsuń
  12. Orkiszowy rogalik zrobiłam, tu jest przepis:
    http://makaronirodzynka.blogspot.com/2011/08/po-francusku-orkiszowe-croissanty.html

    Kołaczyki można kupić w cukierni w Gaszowicach (niedaleko Rybnika), cukiernia jest tylko jedna, więc łatwo trafić ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pyszny ten kołaczyk musiał być. Szkoda, że u nas takich nie ma, bo zjadłabym bardzo chętnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. u mnie też takich nie ma :(
    zazdroszczę, że miałaś na 11.30 :D masz tak w planie czy dzisiaj coś Ci odwołali?

    OdpowiedzUsuń
  15. jeszcze ciepły? już mi ślinka cieknie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. W piątki będę miała na 8:50. Dopiero dostaliśmy plan, w sumie dzisiaj nic nie robiliśmy poza trzema godzinami siedzenia i gadania :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Aż ślinka cieknie! ;)
    A ty mimo roku szkolnego masz czas na leniwe śniadanie. ;-p Mowa tu o godzinie 11 do szkoły. ;D
    Ja za to mam dwa dni na 9:45 więc jestem happy, bo będzie można się cieszyć placuszkami czy innymi wymysłami również w dni robocze ;D

    OdpowiedzUsuń
  18. Taki ciepły na śniadanie ,to rozkosz z samego rana

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciekawe, czy dobry taki kołacz. Jeśli podobny do drożdżówki, to nie wiem, czy mi będzie smakował :D Chociaż to nadzienie wygląda dosyć "mokro" ^^
    Ja mam prawie cały tydzień na ósmą, więc raczej nie ma mowy o takich śniadaniach. Zostają weekendy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedyś upiekę i wrzucę przepis :) Na pewno nie będą takie jak z cukierni, ale przynajmniej postaram przybliżyć wszystkim ten smak. Najważniejsza jest chrupiąca posypka, a najlepsze nadzienie to śliwki, jabłka albo jagody.

    OdpowiedzUsuń
  21. zazdroszczę takiego jeszcze ciepłego śniadanka

    OdpowiedzUsuń
  22. Ach, zapach w piekarni rano i jeszcze ciepłe drożdżówki... Tak powinien wygladac każdy początek dnia :).

    OdpowiedzUsuń
  23. mm.. gdzie dorwałaś taką bułeczkę :> świetna jest :) robisz piękne zdjęcia :]

    OdpowiedzUsuń
  24. ciepły kołaczyk z dżemem...
    brzmi cudownie!


    http://www.karmel-itka.blogspot.com
    http://www.slodkakarmel-itka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń