Strony

.279.

 - Prezent. Na pożegnanie. - usłyszałyśmy, razem z Mileną otwierając szeleszczące, papierowe torebki. Naszym oczom ukazały się dwa duże ciastka, prawie jak te ze Shreka, z czekoladowym grymasem na twarzy i kolorowymi guziczkami.
- Jak to?
Jak przekazać informację o odejściu? Nie ma dobrego sposobu, bo każdy, jak by tego nie zrobić wywołuje ból. Śmierć, wyjazd, przeprowadzka, dlaczego ostatnio tak się kumulują...
Ciastek najpierw został pozbawiony rączek z lukrem i tęczową posypką, pyszny, ale nawet najlepsze wypieki nie osłodzą chwili otrzymania takiej wiadomości. Nagły wyjazd Karoliny, mojej koleżanki, a później przyjaciółki z ławki od pierwszych dni liceum. Zaskoczenie, zastygnięcie, zamarcie... Uścisk w reakcji, potrójny, ciepły mimo krótkich rękawów i zimnego wiatru wpadającego przez szeroko otwarte drzwi na końcu sportowego korytarza. Choć sytuacja zależna jest od wielu czynników ciągle mam nadzieję, że coś się zmieni i nie będzie potrzebna ani pożegnalna impreza, doskonałe słodkie upominki ani nawet "owsianka pocieszycielka". Znowu pachnie świętami.


owsianka z mlekiem sojowym waniliowym, pomarańczą i gorzką czekoladą z orzechami
oat porridge with vanilla soy milk, orange and dark chocolate with nuts
Tyle ostatnio spraw ważniejszych, a w międzyczasie Mała Akademia Filmowa, "Dziady" i przeglądanie kulinarnych książek. Doszła jeszcze poprzedzona ogromnym stresem szóstka z samooceny przygotowanej na podstawy przedsiębiorczości. Według mnie przesadziłam ze szczerością i już następnego dnia żałowałam, że oddałam tą pracę w takiej a nie innej postaci. Widocznie było ok ;)

21 komentarzy:

  1. Dla mnie też jest to niełatwy okres. Problemy z mieszkaniem, szpital i badania w nim przed samą Wigilią, a ten strach, po prostu za błędy z przeszłości...
    Podoba mi się to zdjęcie z koleżanką. (:

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię pożegnań, ani tych sytuacji wymienionych wyżej przez Ciebie..
    Hej, czy mi się wydaje, czy na tym zdjęciu z koleżanką w tle jest.. krowa? Z tym, że brązowa (?) ee.. albo jakieś inne zwierzę? ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. ostatnio kupiłam dwie czekolady ritter i też planuję, by dodać je do owsianki, jaglanki czy innych tego typu śniadań.
    Twoje bardzo apetyczne, połączenie pomarańczowo-czekoladowe znów świąteczne, ale to nic dziwnego. w końcu zostały niecałe 2 tygodnie...
    powiedziałabym, że czas leczy rany, ale wiem, jak ten tekst denerwuje, więc powiem tylko: trzymaj się ciepło :*

    OdpowiedzUsuń
  4. no dobra, może nie niecałe ;) ale niedługo..

    OdpowiedzUsuń
  5. śniadanko pycha! ale chudzina z ciebie na tych zdjęciach :D nogi jak marzenie!!

    OdpowiedzUsuń
  6. :)
    Czekolada do śniadania <3 !

    OdpowiedzUsuń
  7. owsianka wygląda cudnie!;D

    też nie lubię pożegnań...

    OdpowiedzUsuń
  8. Trzymam kciuki, żebyś 'przetrwała' ten trudny okres. Trzymaj się ciepło :).
    PS To czekolada Ritter? Gorzkiej ritter jeszcze nie widziałam :).

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak, to Ritter. Kupiłam w Almie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. proszę bardzo!;D
    ale już za puźno...

    OdpowiedzUsuń
  11. Nienawidzę pożegnań. Jak sobie myślę, że za rok będę musiała się pożegnać ze wszystkimi, przyjaciółmi i rodziną, to mi się odechciewa studiowania. No ale takie życie, niestety. Mam nadzieję, że to cudne śniadanie choć trochę osłodziło Ci trudne chwile. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Sylwia,słuchaj, piszę bo...przeglądałam sobie szablony i spodobał mi się taki fioletowy w malutkie kropkixp, a nie chcę 'kopiować', dlatego pisze, bo masz na makaronie też w kropki, ale większe i jasnyxp, no i nie wiem, abyś się nie obraziła^^;p

    OdpowiedzUsuń
  13. cczeko.ladkowa: Nie obrażę się, bo przecież będzie inny kolor, wielkość i układ ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Rozstania nigdy nie są łatwe, ale świat zrobił się teraz taki mały, więc na pewno nie stracicie kontaktu i jakoś to będzie :) Bardzo podoba mi się Twoja miseczka (no i zawartość^^), ten wariant smakowy czekolady i Wasze zdjęcie!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja też mam teraz niełatwy czas, ale liczę, że wszystko się ułoży- z moją pomocą, nie samo oczywiście. Muszę przestać się roztkliwiać i zacząć działać, pokonać lenia i będzie OK.

    Ładnie wyglądasz na zdjęciach taka roześmiana :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pożegnanie nigdy nie jest na zawsze, a jeśli byłyście blisko na pewno z czasem będziecie jeszcze bliżej. Prawda jest taka, że odległość umacnia prawdziwe przyjaźnie, także trzymam kciuki za Waszą. I niesamowicie podoba mi się Twoja miseczka!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. :(
    rzeczywiscie smutno..ja bede sie zegnac za rok;(

    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  18. Śliczna jesteś:)
    Uwielbiam Twojego bloga, i będzie On zawsze tym pierwszym i najlepszym ;)

    zabcia;)

    OdpowiedzUsuń
  19. To zawsze boli, gdy musimy żegnać się z kimś,kto jest nam bliski...Życzę Ci siły ;*

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie martw się! Możecie się odwiedzać przecież! Skype, GG i te sprawy! Też mam przyjaciółkę daleko ale to nic nie znaczy! Nadal jest moją przyjaciółką - nasza znajomość nabrała po prostu innego wymiaru. Wierzę ze U Ciebie też tak będzie :**

    OdpowiedzUsuń