Było urodzinowe i naleśnikowe szaleństwo. Teraz, w przerwie pomiędzy słodkościami, kolejna próba szybkowaru otrzymanego od firmy Tefal. Świetne risotto na każdą okazję, tym razem podane jako dodatek do mięs na urodzinowym przyjęciu. Klejący ryż o smaku parmezanu i zielony groszek, czyli dla mnie rzeczy ulubione. Risotto to można też przygotować w tradycyjny sposób, z czym oczywiście jest więcej zachodu, ale bez różnic w smaku. Z braku świeżego/mrożonego wykorzystałam groszek konserwowy i sprawdził się doskonale. Gorąco polecam :)
RISOTTO Z GROSZKIEM
30 ml oliwy
1 mała cebula, drobno posiekana
1 szklanka ryżu
1 szklanka zielonego groszku
525 ml rosołu (lub bulion w kostkach)
75g parmezanu
sól i pieprz
Podgrzać oliwę w średniej temperaturze. Podsmażyć cebulę. Dodać ryż i smażyć, aż się przyrumieni, cały czas mieszając. Dodać groszek i bulion, całość dokładnie wymieszać. Zakryć pokrywą. Po osiągnięciu odpowiedniego ciśnienia gotować przez 17 minut. Odkryć pokrywę. Dodać parmezan i wymieszać. Poczekać, aż parmezan się rozpuści, podawać na ciepło.
źródło przepisu: Tefal Clipso Control - książka z przepisami
pyszne danie, tylko mi jak zwykle brakuje mięsa :D myślisz, że pasowałby do tego taki ugrillowany kawałek kurczaka czy wołowiny położony obok (żeby już nie mieszać z tym pysznym ryżem ;))?
OdpowiedzUsuńJak ja bym chciała zrobić risotto.. ale się boję :O
OdpowiedzUsuńMoże w weekend? ;)
Emma: Jak napisałam we wstępie (;)) jest to świetny dodatek do mięs.
OdpowiedzUsuńpysznie wyglada:)
OdpowiedzUsuńRyż i groszek... pycha :) Chcę zaopatrzyć się w ryż Arborio albo Carnaroli, tylko muszę poszukać w sklepach, albo najlepiej od razu zaliczyć supermarket (przy okazji posłucham sobie Last Christmas). Czy różnice w smaku między risotto z ryżu do niego przeznaczonego a między brązowym czy "zwykłym" białym są bardzo duże? Mam straszną ochotę na prawdziwe risotto :)
OdpowiedzUsuńCytrynka: Między arborio a zwykłym białym jest dość duża różnica, bo zwykły się tak fajnie nie klei. W porównaniu z brązowym to różnica jest kolosalna.
OdpowiedzUsuńGroszkowi z puszki mówię nie. Mrożony- tak :D
OdpowiedzUsuńDziwna jestem. A groszkowe risotto muszę zrobić tylko ciągle czasu brak ^^
Boszee jak ja lubię risotto, a Twoje zielone kropeczki są bardzo apetyczne :))
OdpowiedzUsuńO, jeszcze takiego nie robiłam! A zapowiada się pysznie w takim składzie... ;)
OdpowiedzUsuńochotę mi robisz na to risotto! muszę się w końcu zebrać w sobie i coś takiego upichcić ;3
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam groszku. Kurczę, następnym razem zabieram się za to danie (:
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie! W prostocie siła :)
OdpowiedzUsuńmuszę w koncu wypróbować ten szybkowar, wciąż czasu brak :(
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaaaa. zawsze powtarzam, że nie umiem i nie robiłam risotto! bezsensu;/
OdpowiedzUsuńuwielbiam groszek:)
oj, no każdemy się zdarzy nie doczytać :)
OdpowiedzUsuńa myślałam, że tak uważnie czytam wstępy... w każdym razie bardzo podoba mi się ten dodatek do mięs :)
nigdy jeszcze nie robiłam ani nie jadłam risotto, jakoś zawsze obawiam się tego dania... no, ale patrząc na Twoją propozycję muszę się w końcu przemóc ;)
OdpowiedzUsuńWygląda kusząco:) U mnie w domu bardzo wszyscy lubią risotto:)
OdpowiedzUsuń