Uwielbiam porzeczki. Moja prababcia ma je w swoim ogródku, w lato całe dnie spędzałam na obrywaniu ich z krzaczków <3 A iiiidź, przypomniałaś mi lato! :D
porzeczka to JEDYNY owoc którego nie lubię bez poddania go obróbce tzn.kompot/sok/dżem i takie przetwory to bardzo chętnie, ale świeżej nie tknę ;P chyba że z łyżka cukru ;) Śniadanko wygląda cudnie, jak zawsze zresztą, mistrzu :D
Uwielbiam owsiankę z wieśniakiem:). A tak z ciekawości- wymieszałaś serek z ugotowaną na wodzie owsianką, czy po prostu dodałaś namoczone płatki do wiejskiego?
Tak szczerze, to dłużej trzymają mnie owsianki na mleku sojowym niż np. z serkiem czy jogurtem. Porcja jak dla mnie było trochę za mała i po godzinie "musiałam" dojeść 5 malutkich drożdżówek domowej roboty.
Dziękuję! Tak? Właśnie po zdjęciach ciężko jest sobie wyobrazić realne rozmiary :P ale za to SMAK PRZYCIĄGA JAK MAGNES!! Jestes świetna! Hm... No to może można dodać jeszcze mleko sojowe i dopiero serek wiejski? Albo więcej serka... Lub jogurt :)
Porzeczkę zawsze jadam z krzaka u babci, powiało latem :). A ile tak plus minus gotujesz owsianki? Bo ja (bez namaczania płatków) potrafię stać nad garnkiem piętnaście minut i nie chce mi ładnie zgęstnięć....
Uwielbiam porzeczkowe przetwory, na szczęście mam w zanadrzu słoiczek tych klejnotów od cioci. I tak myślę, żeby sobie jutro na śniadanie wyczarować podobną owsiankę :)
Hej, o której tak mniej więcej jadasz kolacje (albo czy w ogóle jadasz:) ) ? Bo mówi się, że przed snem lepiej nie jeść, bo się odkłada ,bo coś tam...ja czasami rezygnuje i nie jem, albo do godziny 20 staram się zjeść ostatni posiłek (chociaż czasami zjem po ;( ) Pilnujesz tego? Nie jesz np; węglowodanów ( z tym mam problem, bo tak bez chleba kolacja to kiepsko ;/)
Nie odchudzam się, więc jadam węglowodany na noc, a z reszta nawet w trakcie diety nie zwracałam na to uwagi. Co do godziny, to tak między 18 a 20, całkowite rezygnowanie z posiłku też nie jest dobre.
Ależ kremowo wygląda! Skorzystałam z Twojego pomysłu pokazania zawartości szafek i pochwalenia się zapasami śniadaniowymi: nie tak okazałe jak Twoje :) http://kulinarne-igraszki-kikimory.blogspot.com/2012/02/sniadaniowe-zapasy-bezprzepisowo-i.html
Yay, moje ulubione smaki leśnych owoców <3.
OdpowiedzUsuńSylvia od paru dni nie mogę wejść wzakładkę odwiedzam, jest napisane że tylko dla wybranych yżtkowników :< Whats up?
OdpowiedzUsuńRemont ;)
UsuńDwukolorowy mix, pycha!
OdpowiedzUsuńMam pytanko co do kawy Ricore. Wiesz może, czy jest to kawa zbożowa, czy zwykła rozpuszczalna?
OdpowiedzUsuńKawa rozpuszczalna z 70% zawartością sproszkowanej cykorii i 30% naturalnej kawy.
Usuńpyszne śniadanko, idealne na mroźny poranek:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam porzeczki. Moja prababcia ma je w swoim ogródku, w lato całe dnie spędzałam na obrywaniu ich z krzaczków <3 A iiiidź, przypomniałaś mi lato! :D
OdpowiedzUsuńChociaż jestem już po śniadaniu to poradziłabym sobie jeszcze z tą miseczką owsianki i to bardzo chętnie :)
OdpowiedzUsuńTwoja owsianka przypomina o lecie <3
OdpowiedzUsuńgenialny wygląd, nawet nie chce myśleć jak smakuje!
OdpowiedzUsuńporzeczka to JEDYNY owoc którego nie lubię bez poddania go obróbce tzn.kompot/sok/dżem i takie przetwory to bardzo chętnie, ale świeżej nie tknę ;P chyba że z łyżka cukru ;)
OdpowiedzUsuńŚniadanko wygląda cudnie, jak zawsze zresztą, mistrzu :D
Cudne zdjecia.
OdpowiedzUsuńlubię poranne owsianki.
OdpowiedzUsuńale cudownie to śniadanie wygląda :) ślicznie się komponują ze sobą te kolorki ;]
OdpowiedzUsuńzapowiada się niesamowicie!
OdpowiedzUsuńorzechy, wiśnie, owsianka. radośc od samego rana!
u mnie też była owsianka dzisiaj na śniadanie!w taką zimę to najlepsze przywitanie dnia.
OdpowiedzUsuńŚwietna owsianka na zimne dni!
OdpowiedzUsuńZwłaszcza z owocami leśnymi, mniam :-)
Jeny, jak dawno nie jadłam porzeczek. Hm, narobiłaś mi smak na taką owsiankę .. gdybym tylko miała porzeczki ... ;-)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie. Przed wymieszaniem można nawet powiedzieć, że jest patriotyczna :)
OdpowiedzUsuńSame śniadanie super, a zdjęcie pół na pół wygrywa!
OdpowiedzUsuńAle pyszności!!! Z serkiem wiejskim to ja jeszcze nie jadłam;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam owsiankę z wieśniakiem:). A tak z ciekawości- wymieszałaś serek z ugotowaną na wodzie owsianką, czy po prostu dodałaś namoczone płatki do wiejskiego?
OdpowiedzUsuńZ płatkami zalanymi na noc i ugotowanymi na wodzie :)
Usuńjako osoba mająca obsesje na punkcie talerzy , miseczek itp . muszę powiedzieć , że twoja miska mnie urzekła ;d
OdpowiedzUsuńwygląda niesamowicie, muszę sobie zrobić w najbliższym czasie jakąś owsiankę z 'płynnymi' dodatkami, jak ta. pycha :)
OdpowiedzUsuńCałkiem spora, fajna porcja! Mogłabyś dokładnie powiedzieć ile czego użyłaś? :) SUPER!
OdpowiedzUsuń1/2 szkl. owsiankowego miksu (http://poranneinspiracje.blogspot.com/2012/01/331.html)
Usuń1 szkl. wody
szczypta imbiru
serek wiejski 200g
filiżanka rozmrożonych owoców
Tak szczerze, to dłużej trzymają mnie owsianki na mleku sojowym niż np. z serkiem czy jogurtem. Porcja jak dla mnie było trochę za mała i po godzinie "musiałam" dojeść 5 malutkich drożdżówek domowej roboty.
A, i orzechów było tyle ile widać. Nie odmierzałam, ale można policzyć ;)
UsuńDziękuję! Tak? Właśnie po zdjęciach ciężko jest sobie wyobrazić realne rozmiary :P ale za to SMAK PRZYCIĄGA JAK MAGNES!! Jestes świetna! Hm... No to może można dodać jeszcze mleko sojowe i dopiero serek wiejski? Albo więcej serka... Lub jogurt :)
UsuńA idź ty! Nie lubię Cię za te twoje pyszności! Ciągle robię się przez Ciebie głodna : <
OdpowiedzUsuńPorzeczkę zawsze jadam z krzaka u babci, powiało latem :).
OdpowiedzUsuńA ile tak plus minus gotujesz owsianki? Bo ja (bez namaczania płatków) potrafię stać nad garnkiem piętnaście minut i nie chce mi ładnie zgęstnięć....
Z 3 minuty, w porywach do 6 :) Szybko, bardziej kremowo, polecam wiec namaczanie ;)
UsuńImbir.. jest, płatki owsiane.. są, serek wiejski... jest.. bedzie jutro na śniadanie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam porzeczkowe przetwory, na szczęście mam w zanadrzu słoiczek tych klejnotów od cioci. I tak myślę, żeby sobie jutro na śniadanie wyczarować podobną owsiankę :)
OdpowiedzUsuńMoże głupie pytanie, ale na czym gotujesz płatki owsiane do owsianki z serkiem wiejskim? :)
OdpowiedzUsuńDo takiej, na wodzie.
UsuńPierwsze dwa zdjęcia miszczowskie. A pokazywanie jagód o tej porze roku to chyba jakiś sadyzm :<
OdpowiedzUsuńP.S Zapraszam oficjalnie do zabawy serialowej :> http://www.fuzjasmakow.blogspot.com/2012/02/its-five-oclock-sir.html
Ale kolory, smaki :) Pychota.
OdpowiedzUsuńHej, o której tak mniej więcej jadasz kolacje (albo czy w ogóle jadasz:) ) ? Bo mówi się, że przed snem lepiej nie jeść, bo się odkłada ,bo coś tam...ja czasami rezygnuje i nie jem, albo do godziny 20 staram się zjeść ostatni posiłek (chociaż czasami zjem po ;( ) Pilnujesz tego? Nie jesz np; węglowodanów ( z tym mam problem, bo tak bez chleba kolacja to kiepsko ;/)
OdpowiedzUsuńNie odchudzam się, więc jadam węglowodany na noc, a z reszta nawet w trakcie diety nie zwracałam na to uwagi. Co do godziny, to tak między 18 a 20, całkowite rezygnowanie z posiłku też nie jest dobre.
Usuńte kolory do mnie przemawiają!
OdpowiedzUsuńPatrząc na pierwsze zdjęcie miałam ochotę wymieszać te cudne owoce i moja fantazja na kolejnym zdjęciu została spełniona :)
OdpowiedzUsuńAleż kremowo wygląda!
OdpowiedzUsuńSkorzystałam z Twojego pomysłu pokazania zawartości szafek i pochwalenia się zapasami śniadaniowymi: nie tak okazałe jak Twoje :)
http://kulinarne-igraszki-kikimory.blogspot.com/2012/02/sniadaniowe-zapasy-bezprzepisowo-i.html
U Ciebie zawsze wszystko tak pięknie wygląda! ;)
OdpowiedzUsuń