płatki kukurydziane z mlekiem, chleb z masłem i dżemem, kawa
cornflakes with milk, bread with butter and jam, coffee
Góralska, karnawałowa parada w Bukowinie Tatrzańskiej.
Wczoraj przy okazji lekkiego wzrostu temperatury z -18 stopni do -8 i rozjaśnienia się horyzontu, w oddali pojawiły się wysokie, białe szczyty Tatr. Doskonała pogoda na leniwy spacer zaśnieżonymi uliczkami miasteczka, szarlotkę i lekką przebieżkę w okolicach narciarskich wyciągów. To mój pierwszy pobyt w górach w czasie zimy i pierwsze nieśmiałe zjazdy na nartach, ale te drewniane chaty obsypane białym puchem urzekły mnie od pierwszych chwil. Na żywo to zupełnie co innego, mimo mrozu wyczuwalne ciepło mieszkańców, a powietrze świeże. To ostatnie zauważyłam od razu (chociaż chyba w tym wypadku nie trzeba być zbytnio odkrywczym), bo mimo, że mieszkam na wsi, to w centrum Górnego Śląska trudno o zdrowy wdech.
Gdyby jeszcze tylko ferie mogły trwać wiecznie... Chociaż nie, chyba za bardzo tęskniłabym za latem.
jak ja kocham góry (zarówno latem jak i zimą) i Paryż. To są dwa miejsca gdzie chciałabym być cały czas jednocześnie, no dobra wieś w której mieszka moja babcia też jest urocza ;)
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia (jak zawsze) genialne ;)
Kiedy wracasz ??
Wyjeżdżamy w sobotę, więc w niedzielę będzie już śniadanie w domu. Chyba od razu zrobię sobie placki, a najlepiej z jabłkami ;) Jak widać po dzisiejszym śniadaniu, już tęsknię za porannymi słodkościami. Zdecydowanie za dużo tu mięsa (choć, nie powiem, wszystko doskonałe), przez miesiąc nie zjadam go tyle, ile w trakcie tych ferii. Dziękuję tylko mojemu żołądkowi, za to że wszystko bez problemów wytrzymuje :)
UsuńPowinnaś mieć na nazwisko Pankej :D
UsuńZazdraszczam niesamowicie.
:*
Jak ja Ci zazdroszczę :D Jesteś sama z koleżanką czy są z Wami też rodzice. Fajnie spędzasz feriie. :)
OdpowiedzUsuńPrzyjechałyśmy z rodzicami Agi, ale chodzimy z nimi tylko do stołówki.
UsuńPrzeurocze górskie widoki :D
OdpowiedzUsuńCudowne widoki.
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to jakaś Twoja tradycja - ferie w górach. Ja byłam tam tylko raz, latem. Nigdy nie jeździłam na nartach i bardzo żałuję, że rodzice nie zadbali o to doświadczenie :<
Dziękuję.
OdpowiedzUsuńJuż sam tytuł tamtego wpisu sprawił, że coś we mnie drgnęło.
Będę się starać. I walczyć.
Coś mi się zdaję, że czeka mnie wojna z samą sobą.
I czuję, że nie będzie łatwa.
Ale potrzebuję tego, by znów zacząć żyć, nie jedynie egzystować.
A Tobie dziękuję za uświadomienie mi tego wszystkiego i naprowadzenie na właściwą drogę.
Cudowne widoczki, sama marzę o takim zimowym wypadzie w góry i skosztowania jazdy na stoku :) Ta parada coś pięknego, popatrzeć na żywo na nią.
OdpowiedzUsuńJak ja kocham góry. I konie... Te górskie klimaty są niesamowite :)
OdpowiedzUsuńPłatki kukurydziane z mlekiem i pieczywo z dżemem to idealne połączenie :) Góry zimą są przepiękne i faktycznie, można by siedzieć przy takim krajobrazie długo, tylko że LATO... Oj, to dopiero jest niesamowita pora roku :D
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia ! Zazdroszczę Ci tak genialnej zabawy. Wypoczywaj kochana i używaj ostatnich dni wolnego =*
OdpowiedzUsuńGóry, czy to latem czy zimą są moją miłością. Nienawidzę morza.
OdpowiedzUsuńA te koniki i chatki góralskie są świetne! :)
Góry zimą - musi być naprawdę magicznie :)
OdpowiedzUsuńchleb z masłem i dżem i płatki kukurydziane, to było kiedyś moje najukochańsze śniadanko, mniam!
OdpowiedzUsuń