pełnoziarnista bułeczka z masłem, twarożkiem i dżemem truskawkowym, chleb z pasztetem ze śliwką, ogórek konserwowy, herbata z cytryną
whole wheat bun with butter, cream cheese and strawberry jam, bread and pate with prunes, cucumber, lemon tea
Uwielbiam tutejsze jedzenie, od parówek po mleko. Wszystko naturalne, domowe, przepyszne. Dlatego parówki nie mają idealnego, fabrycznego kształtu, na kawie robi się kożuch, a pieczywo i ciasta zachwycają swoją świeżością i smakiem. Jeść, zjeżdżać, spacerować. Nie myśleć o niczym, rozkoszować się spokojem, rozmową, planami i wieczorną czekoladą. Bukowina, góry i ktoś pod każdym względem podobny do mnie, jak nikt inny :)
Bukowina Tatrzańska, Restauracja pod Świerkami ul. Słoneczna 1
Przepyszne te Twoje ferie ^^
OdpowiedzUsuńTo parówki i chleb i bułeczki też domowe :D Wszytko takie smakowite. Pamiętam jak moja świętej pamięci babcia robiła masło. Tak jak te kupcze masła mi nie smakują to te babcine było przepyszne :D Nie wiem czy jadłaś kiedyś takie masełko. Jesli tak to na pewno wiesz jakie jest smaczne i zdrowe.Życzę Ci miłego pobytu :D
OdpowiedzUsuńChyba jadłam kiedyś takie. Na moje szczęście, w dzieciństwie miałam w sąsiedztwie krowy i często domowe twarogi, mleko, śmietanę. To jest dopiero coś. A parówki, kiedy jadłam je ostatnio na śniadanie ktoś nazwał "obrzydliwymi", ale to właśnie takie, nieidealne i domowe. Niedorównujące innym, bo sklepowe to bezwartościowe wypełniacze i nie wiadomo co jeszcze.
UsuńWiesz nie wiedziałam ze można samemu zrobić parówki :D
UsuńErvisha, zaskakujesz mnie :D ja mam zamrożone kilka domowych parówek, ale moje są jakieś takie... równiejsze :D
UsuńRówniejsze może dlatego, że przed ugotowaniem ;)
UsuńALe ja nie wiedziałąm ze parówki można zrobić samemu :D Na pewno zdrowsze bo przynajmniej będzie w nich mięso :D
UsuńO jejciu już nie mogę się doczekać swoich ferii ^^
OdpowiedzUsuńnie ma to jak chwila odpoczynku od codziennego uciekania przed złymi nastrojami, nieszczęściami, ludzkimi krzywdami we wiadomościach i na ulicy i we własnym domu... radość chwil <3
Chyba wcześnie wstajecie, co? ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorrąco! Tak gorąco jak gorąca czekolada. :)
Raczej nie, o 9 jest śniadanie. Stołówka jest tak jakby w piwnicy, stąd to światło :)
UsuńSame robicie sobie śniadanka czy tam gdzie się zatrzymujecie Wam podają?
OdpowiedzUsuńPamiętam te góralskie smaki, kiedy jakieś 8 lat temu (!) byłam na wakacjach w Tatrach.. Pani robiła przepyszne posiłki, wszystko domowe pycha. Obiecałam, że wrócę kiedyś do niej, pewnie jako dorosła osoba i słowa dotrzymam. ;)
Mamy wykupione wyżywienie - śniadania i obiadokolacje, a potem jeszcze dojadamy ;). Na śniadanie wszystko jest na talerzach, tacach, pieczywo w koszyku i bierzesz co chcesz.
Usuń:) bo sniadanie to najwazniejszy posilek:)
OdpowiedzUsuńI trzymajcie się tak dalej! Bo śmiech to samo zdrowie!
OdpowiedzUsuńWypoczywaj i wracaj pełna nowych pomysłów!
OdpowiedzUsuńJakie pozytywne te trzecie zdjęcie. :) Pyszne jedzenie tam macie! :)
OdpowiedzUsuńTakie śniadanka przypominają mi zimowiska. Chętnie bym tam wróciła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ! ^^
Zazdroszczę takiego odpoczynku i luzu. Bawcie się nadal tak dobrze!
OdpowiedzUsuńbardzo tu u Ciebie przyjemnie :) pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wyjazdu. Ładnie wyglądacie :D
OdpowiedzUsuńpysznie:P miłej zabawy:P
OdpowiedzUsuńjak możesz mnie tak katować ;> ? ja tu chodzę do szkoły a ty wypoczywasz . nie ma sprawiedliwości na tym świecie !
OdpowiedzUsuńa jak patrzę na bułeczkę to nabieram na nią ochoty . twarożek z dżemem pycha ! ; *
No zabiję! Tworzysz taką wspaniałą atmosferę, uśmiecham się i nagle gwałtownie wracam do rzeczywistości. Szare bloki, brudne powietrze i tłok. A w barku brak czekolady, na którą narobiłaś mi ogromną ochotę.
OdpowiedzUsuńŚniadanko rewelacja, szczególnie pasztet ze śliwką, mmm....
Jej, ale Ci zazdroszczę :) Góry to jedno z nielicznych miejsc, gdzie czuje się jak w raju... Uwielbiam wszytsko, co z nimi związane, od jedzenia po klimat góralskich karczm i oczywiście stoki narciarskie. Niestety, przez zdrowie musiałam porzucić moją pasję i największą miłość, snowboard :(
OdpowiedzUsuńCiesz się wolnym, odpoczywaj i wdychaj dużo świeżego powietrza! :D
I to jest prawdziwe jedzenie! Pychota ;)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę takiego naturalnego jedzonka!
OdpowiedzUsuńu mnie kiedyś w soboty rano w jedno przyjeżdżał pan z mlekiem prosto od krowy, teraz już nie. a szkoda, bo uwielbiam tłuste mleko.
miło widzieć Wasze uśmiechy :)
Ale Ci zazdroszczę! Chcę w Tatry:)!
OdpowiedzUsuńObóz, czy sama z przyjaciółką;)?
OdpowiedzUsuńPrzyjechałyśmy z rodzicami Agnieszki, ale spotykamy się z nimi praktycznie tylko w stołówce. Tak więc luz i chodzimy gdzie chcemy - nie to co obóz ;)
Usuńmmmm pychotka, same przyjemności!
OdpowiedzUsuńdziękuję wiesz za co.
OdpowiedzUsuń:*