Hej. Pytałam w poprzednim poście, ale chyba nie zauważyłaś. Mam takie pytanie. Zwracasz uwagę na to, żeby na wieczór jeść mniej, niż do południa, czy raczej to olewasz? UWażasz, że na wieczór należy nie jeść zbyt kalorycznie? Dziękuję z góry za odpowiedź!
Widziałam wczoraj twoją wiadomość, ale chciałam zaznaczyć, że mój blog nie jest poradnią dietetyczną ;) Jadam duże śniadania i obiady, więc wieczorami nie jestem głodna i zazwyczaj jem coś lekkiego. Czasami zdarza mi się zjeść wieczorem coś ciężkiego typu pizza, ciasta i nie ubolewam nad tym jakoś specjalnie. Ważne jest, żeby od razu po takim jedzeniu się nie kłaść. Zajrzyj tu: http://notideal.blogspot.com/
Wiem, że nie jesteś dietetykiem, ale może mogłabyś mi coś poradzić? Byłam dzisiaj na imprezie i strasznie dużo wypiłam, zjadłam pizzę i co chwilę coś przegryzałam. Do wieczora nie mam zamiaru nic zjeść, ale czuję się strasznie wzdęta. Co mogłabym zjeść na jutrzejsze śniadanie, żeby lepiej się poczuć?
Te precle są takie piękne, nie mogę się na nie napatrzeć *-*.
Mam do Ciebie pytanko (poradni ciąg dalszy, wybacz :P). Od około dwóch miesięcy ćwiczę regularnie, zwykle 0,5-1h dziennie i zależy mi na większym wyrzeźbieniu mięśni. Czy zauważyłaś u siebie jakiś związek między spożywanymi produktami czy częstotliwością treningów a mięśniami? Niby czytałam jakieś jadłospisy dla wegańskich kulturystów, ale nie chcę przeginać.
Przede wszystkim zauważyłam to, że mięśnie zaczęły się pojawiać, gdy w końcu zaczęłam jeść tyle ile wynosi moje zapotrzebowanie. Poza tym nie zawracam sobie głowy sprawami typu "białko po, białko przed i węglowodany".
Przepraszam z góry za pytanie, ale wiesz ile podczas danych ćwiczeń spalasz kalorii?. Czy uważasz,że trzeba to 'uzupełniać'?. Np. ktoś normalnie jada 1800/2000, a spala na stepperze ( nie specjalnie, aby spalać, tylko ćwiczy, bo lubi ;) np. raz 500/600 - cały dzień w domu i z nudów po trochu, a innym razem 300, przeważnie ok. 400 , a ćwiczy min. 4x w tygodniu... noto wychodzi dosyć różnica jakby od normalnej dziennej dawki kalorii odjąć...
Wydaje mi się ,że tyle ile ćwicze min. godzinę na stepperze parę razy w tygodniu+ czasami inne ćwiczenia, to mogłabym mieć - przyrost tkanki mięśniowej?. Tak?. Co muszę robić, by się zwiększyły?. Jeść tyle ile wynosi zapotrzebowanie?. Uzupełniać to spalane?. Tylko, czy kotś mi powie, ile wynosi normalne zapotrzebowanie dla nastolatki ktora nie ćwiczy;)?. To sobie dodam w tedy i wyjdzie;) Przepraszam Sywlio za pytania!
Przykro mi, ale nie odpowiem. Powtórzę za to po raz kolejny: to nie poradnia dietetyczna, więc na niektóre pytania po prostu nie znam odpowiedzi lub odpowiedź zależna jest od zbyt wielu czynników.
Może to głupie pytanie ale czy zamiast maki pszennej pełnoziarnistej można dać zwykłą pszenną? W ogóle wiele różnią sie te mąki? W domu mam najzwyklejszą pszenną i to cały wielki wór prosto z młyna.;d A innej u mnie sie nie kupuje np. żytniej, razowej czy orkiszowej.;/
ale wypasiona kanapka :D
OdpowiedzUsuńPiękny precel i taka wiosenna kanapka, super :)!
OdpowiedzUsuńmoje smaki! i te stópki;)
OdpowiedzUsuńTy kochasz moje rogaliki, a ja Twoje precle. Jesteśmy kwita :)
OdpowiedzUsuńAle wypasiona zdrowa kanapka :)
OdpowiedzUsuńapetycznie wyglada i na pewno super smakuje /takie sniadanko ze az slinka cieknie / smacznego....
OdpowiedzUsuńOddawaj precla ! :)
OdpowiedzUsuńA CO DO PICIA?
OdpowiedzUsuńJak to najczęściej u mnie bywa: kawa cykoriowa z mlekiem sojowym :)
Usuńach,ta wiosna!ja właśnie szykuję się na piknik w plenerze;)
OdpowiedzUsuńz bardzo podobnym śniadankiem;)
pozdrawiam!
Sezon na wiosenne kanapki został otwarty :D
OdpowiedzUsuńooo i Twoje nózie <3
OdpowiedzUsuńGenialna buła! :) Wygląda tak smakowicie i zdrowo :)
OdpowiedzUsuńAle świetnie się prezentuje! Aż mam ochotę na coś kolorowego. :D
OdpowiedzUsuńjakie cudowne śniadanie i to w towarzysttiwe :D
OdpowiedzUsuńAle pyszna kanapa!
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie! Wiosna!!
OdpowiedzUsuńAleż fantastyczna bułka! Muszę sobie takie zrobić koniecznie :)
OdpowiedzUsuńPyszności :) Uwielbiam precelki bądź rogaliki z taką zdrową kolorową zawartością :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie też cieszy przegląd Twoich skarpetek jaki ostatnio przy okazji serwujesz :D
ale wypasiony;D
OdpowiedzUsuńHej. Pytałam w poprzednim poście, ale chyba nie zauważyłaś.
OdpowiedzUsuńMam takie pytanie. Zwracasz uwagę na to, żeby na wieczór jeść mniej, niż do południa, czy raczej to olewasz? UWażasz, że na wieczór należy nie jeść zbyt kalorycznie?
Dziękuję z góry za odpowiedź!
Miśka
Widziałam wczoraj twoją wiadomość, ale chciałam zaznaczyć, że mój blog nie jest poradnią dietetyczną ;) Jadam duże śniadania i obiady, więc wieczorami nie jestem głodna i zazwyczaj jem coś lekkiego. Czasami zdarza mi się zjeść wieczorem coś ciężkiego typu pizza, ciasta i nie ubolewam nad tym jakoś specjalnie. Ważne jest, żeby od razu po takim jedzeniu się nie kłaść. Zajrzyj tu: http://notideal.blogspot.com/
UsuńI seriously have to get on the sandwich train.
OdpowiedzUsuńpiękne wiosenne śniadanko :)
OdpowiedzUsuńIście wiosenne śniadanko;). Uwielbiam takie napakowane buły;)
OdpowiedzUsuńCudowna kanapka, aż zrobiłam się głodna : )
OdpowiedzUsuńjak wiosennie! mmm zjadłabym takiego pysznie wypasionego precla! :D
OdpowiedzUsuńWiem, że nie jesteś dietetykiem, ale może mogłabyś mi coś poradzić? Byłam dzisiaj na imprezie i strasznie dużo wypiłam, zjadłam pizzę i co chwilę coś przegryzałam. Do wieczora nie mam zamiaru nic zjeść, ale czuję się strasznie wzdęta. Co mogłabym zjeść na jutrzejsze śniadanie, żeby lepiej się poczuć?
OdpowiedzUsuńJakieś lekkie kanapeczki / owsiankę :)
UsuńTe precle są takie piękne, nie mogę się na nie napatrzeć *-*.
OdpowiedzUsuńMam do Ciebie pytanko (poradni ciąg dalszy, wybacz :P). Od około dwóch miesięcy ćwiczę regularnie, zwykle 0,5-1h dziennie i zależy mi na większym wyrzeźbieniu mięśni. Czy zauważyłaś u siebie jakiś związek między spożywanymi produktami czy częstotliwością treningów a mięśniami? Niby czytałam jakieś jadłospisy dla wegańskich kulturystów, ale nie chcę przeginać.
Przede wszystkim zauważyłam to, że mięśnie zaczęły się pojawiać, gdy w końcu zaczęłam jeść tyle ile wynosi moje zapotrzebowanie. Poza tym nie zawracam sobie głowy sprawami typu "białko po, białko przed i węglowodany".
UsuńAle to pięknie wygląda..i na pewno jest pyszne. ;P Koniecznie muszę upiec kiedyś precle.:P
OdpowiedzUsuńPrzepraszam z góry za pytanie, ale wiesz ile podczas danych ćwiczeń spalasz kalorii?. Czy uważasz,że trzeba to 'uzupełniać'?. Np. ktoś normalnie jada 1800/2000, a spala na stepperze ( nie specjalnie, aby spalać, tylko ćwiczy, bo lubi ;) np. raz 500/600 - cały dzień w domu i z nudów po trochu, a innym razem 300, przeważnie ok. 400 , a ćwiczy min. 4x w tygodniu... noto wychodzi dosyć różnica jakby od normalnej dziennej dawki kalorii odjąć...
OdpowiedzUsuńZula
Wydaje mi się ,że tyle ile ćwicze min. godzinę na stepperze parę razy w tygodniu+ czasami inne ćwiczenia, to mogłabym mieć - przyrost tkanki mięśniowej?. Tak?.
UsuńCo muszę robić, by się zwiększyły?. Jeść tyle ile wynosi zapotrzebowanie?. Uzupełniać to spalane?. Tylko, czy kotś mi powie, ile wynosi normalne zapotrzebowanie dla nastolatki ktora nie ćwiczy;)?. To sobie dodam w tedy i wyjdzie;)
Przepraszam Sywlio za pytania!
Przykro mi, ale nie odpowiem. Powtórzę za to po raz kolejny: to nie poradnia dietetyczna, więc na niektóre pytania po prostu nie znam odpowiedzi lub odpowiedź zależna jest od zbyt wielu czynników.
Usuńprzypomniałaś mi o moich ukochanych kiełkach:)
OdpowiedzUsuńwiosennie:)
sama hodujesz kiełki, czy kupujesz gotowe ?
OdpowiedzUsuńTym razem kupne, ale noszę się z zamiarem kupienia kiełkownicy :)
Usuńja wczoraj kupiłam sobie nasiona kiełków i zamierzam sama je sobie wyhodować. tylko nie bardzo wiem jak. czytałam, że można to zrobić w słoiku...
UsuńLEPIEJ nie mogłaś zacząć wiosny ! :D śliczny wypiek, przepyszne nadzienie, aż chce się uśmiechać :))
OdpowiedzUsuńdziekuje za doczepienie do biegowej akcji - przepis zapowiada sie mega smacznie:)
OdpowiedzUsuńWiosenny precel - to jest to ! :)
OdpowiedzUsuńzatęskniłam za smakiem kanapki z twarożkiem i kiełkami, jutro ich poszukam w sklepie!
OdpowiedzUsuńTwoje dzisiejsze śniadanie ląduje do mojej Top10 Twoich propozycji. Smaczne, kolorowe, zdrowe + pięknie uwiecznione (pomidor, kiełki, skarpetki !!!! ;p).. Zainspirowałaś mnie (tak, tak nie pierwszy raz :)).
OdpowiedzUsuńCudowne śniadanie! Celebracja I dnia wiosny jak widzę!
OdpowiedzUsuńWiosna na talerzu. Pyyyycha :)
OdpowiedzUsuńtakie precle... jaaaa... prawdziwie wiosenny!
OdpowiedzUsuńa jaki wypasiony!
Uwielbiam połączenie twarogu, pomidorów i kiełków - świeżo, smacznie, wiosennie przede wszystkim <3
OdpowiedzUsuńWyglada super, cos mi mowi, ze bedzie mozna bez problemu przerobic to na wersje weganska, tylko trzeba znalezc bajgle ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne przywitanie wiosny, idealnie wiosennym jedzeniem :)
OdpowiedzUsuńdziękuję ;) a Ty jak zwykle przechodzisz samą siebie każdego poranka :)
OdpowiedzUsuńUżywasz obiektywu stałoogniskowego?
OdpowiedzUsuńTak.
UsuńTak myślałam. Jeszcze trochę i uzbieram kaskę. ;D
UsuńMoże to głupie pytanie ale czy zamiast maki pszennej pełnoziarnistej można dać zwykłą pszenną? W ogóle wiele różnią sie te mąki?
OdpowiedzUsuńW domu mam najzwyklejszą pszenną i to cały wielki wór prosto z młyna.;d
A innej u mnie sie nie kupuje np. żytniej, razowej czy orkiszowej.;/
Chodzi mi tutaj o tej precle bo nawet nie dopisałam.;P
UsuńZ pewnością sprawdzi się pszenna :)
Usuńiście wiosenne śniadanie :).
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda ten precel :)Muszę w końcu upiec, bo jakoś się zebrać nie mogę :P
OdpowiedzUsuńKiełki.. już od dawna się przymierzam, ale sie nie znam i nie wiem które kupic - więc nie biorę żadnych :(
OdpowiedzUsuńOj, kokos to rowniez moja milosc ;) a precle boskie!!!
OdpowiedzUsuńPoproszę taki zestaw na jutrzejsze śniadanie. Pycha! Moje smaki. :)
OdpowiedzUsuńWygląda baardzo smakowicie :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwowania mojego bloga ;) Pozdrawiam!
super gdy takie wpisy pojawiaja sie w akcji - jedznie dla biegaczy - dzieki! Smacznego biegowego:)
OdpowiedzUsuń