Owsianka z mlekiem sojowym, bananem, budyniem czekoladowym bez cukru, cynamonem i migdałami. Oraz cykoria instant, która obecnie zastępuje mi ricore, z waniliowym mlekiem sojowym, oczywiście.
Sugar free cacoa banana oatmeal with soy milk, cinnamon and almonds. Chicory instant with vanilla soy milk.
Sugar free cacoa banana oatmeal with soy milk, cinnamon and almonds. Chicory instant with vanilla soy milk.
Zrobiłam sobie listę rzeczy do przygotowania na blogach i ogółem, bo łapię się ostatnio na bezczynności, która powoli powoli i do reszty mnie pochłonie. (No dobra, najpierw powinnam posprzątać pokój i zrobić porządek w swojej kuchennej szufladzie, która już w ogóle nie przypomina tej, którą wam pokazywałam.) W związku z powyższym można się tu niedługo spodziewać namiastki biegowego pamiętnika. Nie uśmiecha mi się zakładanie w tym celu osobnego bloga, a chciałabym mieć gdzie uzewnętrznić swoje obserwacje i zapisywać reakcje na różne biegowe czynniki. Z resztą jak się już wiele razy przekonałam, poranne są otwarte na tematyczną różnorodność. Ostatnio zainspirowała mnie biegaczka.com.pl i runfan. Zabieram się też do stworzenia czegoś na wzór tego, w polskiej wersji. Z pewnością takie "kompozycyjne ramy" dla sportowej diety przydałyby się nie tylko mnie, termin jednak może być dość odległy. Chyba, że zdobędę jakąś odgórną pomoc lub chociażby zastrzyk wolnego czasu. Opowieściami o szkole, tym jak to wczoraj zniknęłam z ostatniej lekcji i moich ostatnich napadach głodu spowodowanych intensywniejszymi treningami, zanudzać was nie będę. Już i tak z pewnością przekroczyłam liczbę słów, a konkretnie granicę określającą, czy większość jednak przeczyta moje wywody czy nie. Raczej to drugie. Pozdrawiam cierpliwych i wytrzymujących z moimi odchyłami w stylu sweet foci przed bieganiem/rowerem/szkołą... Tym razem pędziłam na aerobik ;)
Przeczyta, przeczyta.. ;) Kurczę, ostatnio też trochę nic-nie-robię, może trochę zbyt żarłocznie rzuciłam się na długie dystanse na początku, zmęczyłam, a teraz się rozleniwiam, no ale... Powyższe rozkminy są jak najbardziej potrzebne, inspirują, motywują, kip gołin, ja osobiście będę czytać.
OdpowiedzUsuńA! I super czekoladowo-czekoladowa owsianka i nota bene, świetne nogi, widać jednak, że ćwiczysz. ;)
Mam też pytanie, ostatnio na notideal najczęściej jako drugi-trzeci posiłek masz takie tam makarony, czy inne obiadosy i nurtuje mnie odrobinę, czy to tak w formie drugiego śniadania, czy jednak w szkole np. jesz tam te owocki i czekoladę (przykładowo) i jednak to po powrocie do domu właśnie ten w/w obiad? Nie mam jakichś ścisłych ram, że hej, drugie śniadanie-koniecznie-kanapki, ale pytam z czystej ciekawości.
Jeśli w dni robocze i jako drugi posiłek, to jest to w formie drugiego śniadania, w szkole. Jeśli jako trzeci posiłek, to raczej w domu. Jeśli w weekend jako drugi to po prostu obiad. Ale namieszałam ;)
UsuńWidzę , że mamy podobną budowę nóg mi też robią się szybko mięsnie co mnei denerwuje, zazdroszcze takim 'patykom' wlasnie jak ktoras na dole napisala- nei chodi o chudosc, ale o proste nogi i dlugie a ja mam sportową, umiesniona sylwetke :D
UsuńYyy Sylwia wcale nie ma jakoś bardzo umięśnionych nóg, takie normalne-szczuplutkie. Może pokażesz swoje, jeśli twierdzisz że są umięśnione, bo chyba mylisz pojęcia!:/ Po zdjęciach na Twoim blogu nie widać, żebyś miała wysportowaną sylwetką, a po prostu chudą i nijaką...
UsuńTeraz, bo przestalam tyle cwiczyc - Sylwia napisała w notce nowej, ze kazdy wybiera, ja wybrałam mniej uiesniona figurę bo am tendencje do robienia się ich bardzo szybko, wystarczy wrocic do 1 postu na moim blogu :) A co do Sylwii nog podobaja mi sie i moj komentarz nie byl wcale ofensywny:)
UsuńJa zrezygnowałam z biegania miesiąc temu. Kurczę, jak teraz patrzę na Ciebie mam ochotę do tego wrócić :)
OdpowiedzUsuńkochana lubimy jak piszesz też o zwykłych rzeczach! więc pisz o wszystkim:) owsianka mega, a figura ideal:) chudzina!:)
OdpowiedzUsuńOstatnio chodzi za mną czekoladowy budyń z bananem... czytasz w moich myślach ?
OdpowiedzUsuńJesteś na prawdę śliczna !
Wiesz to bardzo dobry pomysł z tą stroną. mam nadzieję że uda Ci się go zrealizować.
OdpowiedzUsuńOwsianka apetyczna a Ty masz ładne ciało i w ogóle jesteś ładna dziewczyna :)
Fajnie wygląda ta owsianka prosto z garnuszka :)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda ta owsianka w garnuszku :D
OdpowiedzUsuńTwoje wywody mogę czytać, a o bieganiu tym bardziej chętnie :)
to cierpliwych nie należę ale dotrwałam do końca ; ) jak zaczął się fragment o przekraczaniu słów to aż się uśmiechnęłam ; ) więcej wiary , ludzie czytają to co piszesz ;-**
OdpowiedzUsuńa owsianka full wypas ! takie najlepsze ; )
E tam. Takiej długości możesz codziennie wpisy produkować.
OdpowiedzUsuńA nic-nie-robienie? Wczoraj nie chciało mi się ćwiczyć... Kiedy skończyłam zestaw ćwiczeń poszłam pobiegać, a jak już wróciłam to było mi mało i wskoczyłam jeszcze na rower stacjonarny. Robienie "czegoś" uzależnia. ;)
A nogiii... Też takie chcę! ;)
Napady głodu, skąd ja to znam... Masz takie umięśnione nogi <3 Moje wyglądają jak dwa kije -.-'
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby wszystkie plany wypaliły! Ja też muszę "posprzątać": i na blogach, i w pokoju. Buziaki!
yeah przeczytałam wszystko ! Kurde, mega fajnie, że chcesz tak rozwinąć bloga, czekam niecierpliwie na zmiany, choć wiem jak to jest z tym brakiem czasu i lenistwem... utrudnia życie haha, a w szufladzie masz pewnie taki burdel jak w mojej z duperelkami do malowania..... tam też niegdyś był porządek :P (och chyba dziś to zrobię !) Śniadanie twe jak zwykle bomba :D
OdpowiedzUsuńaaaa i jeszcze mam jedną propozycję dla Ciebie, może kiedyś (nie mówię, że od razu, już teraz) zrobisz jedną notkę poświęconą Jodze :) Jak wpływa na ciało i umysł oraz też na metabolizm :) Pomyśl o tym ^^
O, przyłączam się do prośby o jogę.
Usuńno wlasnie budyn dawno nie jadlam chyba pomalu zapomnialam ze istnieje dzisiaj sobie na pewno ugotuje tez czekoladowy, takie to sa te twoje poranne inspiracje ze mam zachcianki...
OdpowiedzUsuńJa doczytałam do samego końca :) rzadko kiedy piszesz długie teksty, czasami tego brakuje :)
OdpowiedzUsuńOd RW zaczelo sie moje bieganie, uwielbiam ten magazyn. Powodzenia i czekam na dziennik biegaczki ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńLubię, jak piszesz takie długie notki. I nie zanudzasz;)
OdpowiedzUsuńŁadna jesteś, a śniadanie jest boskie.
A ja lubię Twoje notki o życiu,bieganiu, szkole. Kolejna zmiana? Kolejne elementy mozaiki Twojego życia? Poproszę! W dużej ilości najlepiej!
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam o Twoim życiu i je poznam. Skoro już znam zawartość talerza z chęcią poznam kogoś kto mnie zainspirował do zmiany, a jednocześnie zupełnie normalnego. Choć jednak sam fakt Twojej mądrości matematycznej mnie onieśmiela-jam tłuk matematyczny i zadania miałam dzięki uprzejmości takich osób jak Ty,które skuszone ciastem/kanapkami rozwiązywały równania i mi je tłumaczyły :D
I focie z lustra(środkowe genialne! ♥)
Uwielbiam czytać to co piszesz, im więcej tym lepiej :)
OdpowiedzUsuńJa też postanowiłam walczyć z bezczynnością i z bezsensownym marnowaniem czasu.
Smakuje Ci cykoria instant?
Bardzo dobra jest :)
UsuńOj taak przepyszna! Ostatnio ją odkryłam, byłam taka szczesliwa, ze znalazlam bezglutenowy zamiennik kawy zbozowej! Uwielbiam <3
Usuń:D ja również czytam co piszesz :P ale po swoim blogu wiem, że ludzie to olewają!
OdpowiedzUsuńoj, ależ młodziutka jesteś! myślałam,że masz więcej latek.
OdpowiedzUsuńpyszne śniadanie, jak zawsze. podziwiam Cię, za te smakołyki.
A ja zawsze czytam Twoje wywody, nawet te bardzo długie.
OdpowiedzUsuńI nie mogę się już odczekać biegowego pamiętnika:)
ale ślicznie wygląda ta owsianka;)
OdpowiedzUsuńfajnie! zmiany są zawsze potrzebne, jestem ciekawa efektów Twoich wysiłków, będę śledzić i obserwować bacznie :D ja też lubię czytać ciekawe gazety przy śniadaniu, świetne połączenie :D
OdpowiedzUsuńjaki słodki garnuszek z pysznościami! mniam ;D
OdpowiedzUsuńna budyniu <3
OdpowiedzUsuńja używam budyniów słodzonych :)
Już od kilku dni chodzi mi po głowie taka owsianka! Jutro w końcu zrobię. Pychota : )
OdpowiedzUsuńTwój sposób pisania sprawia, że aż miło czyta się Twoje posty! ;)
OdpowiedzUsuńMam pytanie, ćwiczysz codziennie?
Pozdrawiam! :)
Moją aktywność można obserwować na: http://www.endomondo.com/profile/3584974
UsuńOk, I know I say this every time, but that looks delicious. How did you go about making this one? I HAVE to recreate it.
OdpowiedzUsuńbuuudyń <3
OdpowiedzUsuńOch, czyżby z myślą o mnie te biegowe wpisy? W każdym razie super, na pewno będę śledzić. Na różne sportowe strony zaglądam, ale informacji jest mnóstwo, czasem sprzecznych. A Twoje zdjęcia drukuję jako fitinspirację :).
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam budyniu, może w niedzielę pokuszę się o zrobienie domowego.
Oczywiście ironizuję z tymi wpisami dla mnie ;). A tak przy okazji: polecasz tę gazetę? Przeglądałam jej stronę www, a w sobotę będę w empiku, także myślę nad kupnem.
UsuńPolecam, dużo się można dowiedzieć :)
UsuńUwielbiam zaglądać na Twojego bloga i zawsze się cieszę, kiedy pod śniadaniem dopisujesz coś od siebie. Jak dla mnie możesz tak 'zanudzać' codziennie:).
OdpowiedzUsuńA śniadanie... przypomina mi z wyglądu bardziej wykwintny deser niż owsiankę:). Pysznie musiało smakować z tym budyniem:)
Fajnie będzie poczytać o Twoich biegach. Rozkręcaj się, rozkręcaj!
OdpowiedzUsuńŚniadanie wypas. ;)
śniadanie wygląda cudownie, a jego zdjęcia są niesamowite- wyglądają bardzo profesjonalnie ;)
OdpowiedzUsuńhej. pozwolę sobie zadać to pytanie tutaj:) powiesz mi w jaki sposób przygotowujesz kaszę jaglaną? jakie proporcje? ile kaszy na ile wody? robisz na wodzie, czy mleku? najlepiej krok po kroku:) chyba że już gdzieś pisałas, w takim razie przepraszam.
OdpowiedzUsuńDaję ok. 4,5 - 5 łyżek, zalewam ok. szklanką mleka i gotuję ok. 20 minut (w czasie gotowania może być konieczne dodanie wody, żeby się nie przypaliła).
Usuńa czy jeżeli zrobię na wodzie a dopiero potem dodam odpowiednie dodatki to tez wyjdzie mi taka 'zbita' jak Tobie?:) czekasz, aż kasza wchłonie całe mleko?
UsuńWchłonie i to bardzo szybko :) Na wodzie też robię, gry np. podaję z jogurtem, więc wyjdzie identyczna konsystencja.
UsuńMam pytanie, tak z ciekawości: o której godzinie jesz w szkole drugie śniadanie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Nata
W szkole jem 2 razy, ok. 10, a potem o 12-13.
UsuńA na notideal to rozgraniczasz, czy po prostu umieszczasz jako jeden posiłek, w szkole?
UsuńCzęściej jako jeden.
Usuńzawsze czytam Twoje wpisy,i bardzo mi się podobają:) pisz dalej:)
OdpowiedzUsuńowsiankowe cuda :). Już jestem ciekawa Twoich biegowych relacji ^^.
OdpowiedzUsuńmogłabys umieszczac liczbe (okolo) kalorii na notideal?
OdpowiedzUsuńNie, bo próbuję się od tego całkowicie odzwyczaić. Z resztą chyba niedługo porzucę notideal.
UsuńCzekam już na te wszystkie wspaniałości, które planujesz ;D
OdpowiedzUsuńZrobiłaś najmądrzejszą rzecz jaką mogłaś, naprawdę. awsze mialam na punkcie zdrowego odzywiania fiola, patrzylam aby bylo zdrowe ale nie na liczby. przez te wasze not ideal i inne zaczelam wszystko liczyc, wazyc... stwierdzilam ze jem milino razy wiecej kcal niz wy a i tak jestem szczpla ...i co z tego ze zdrowo i zdrowe, jka pochlaniam takie ilosci... nie podjadalam ale mowiac np o samym sniadaniu i teraz mam troszke problem wzystko rpzleiczam, dlatego rozumiem decyzje z notideal i powodzenia kochana!
OdpowiedzUsuńSwietny masz ten rondelek! <3
OdpowiedzUsuńFajne są te migawki z życia :)
OdpowiedzUsuńTy masz te śniadania wypasione:)
OdpowiedzUsuńDużo biegasz? Bo po nóżkach wnioskuję,że tak właśnie jest:)
a ja na przykład lubię czytać te twoje dłuższe notki, o! i więcej proszę :) i nawet sweet zdjęcia, jak to nazwałaś są fajne, rzynajmniej wpis jest urozmaicony :D a przy okazji, genialne zdjęcia i pyszności w garnuszku :>
OdpowiedzUsuń