Strony

.394. kontuzja i reklamy

Kasza pęczak z prażonym jabłkiem, miodem, cynamonem, suszoną żurawiną, migdałami i jogurtem naturalnym.
Barley with sauted apple, honey, cinnamon, dried cranberries, almonds and plain yoghurt.


Pierwszy raz w życiu zakochałam się w reklamie. I to raczej bez związku z moimi wysłużonymi reebokami, które po raz kolejny muszą na mnie czekać. Nie ma to jak od razu po przebytej grypie nadwyrężyć sobie mięsień uda... Oby udało się w sumie zrobić co najmniej te 63km biegu w tym miesiącu, bo przy obecnej aktywności maraton może wypaść blado. Tymczasem robię coś tam z ciężarkami na ręce i brzuch, co nie daje mi ani satysfakcji, ani potu i w sumie warte jest tyle co nic. 3-7 dni będę musiała poczekać na coś porządniejszego.
 
Szpagaty szpagatami, no ale bez przesady. Mam dość przerw i jestem cholernie zła na siebie za to jedno szarpnięcie nie w tą stronę co trzeba. Może po prostu tak już mam, że co jakiś czas muszę zrobić niewłaściwy ruch, nie koniecznie fizyczny. Taka życiowa rozrywka ;/

Tak z innej beczki: bardzo proszę was o głosy na mój przepis makaronirodzynka.blogspot.com/2012/03/na-kremowo-na-szybko-na-obiad.html na nietylkopasta.blogspot.com/2012/04/pomozcie-wybrac-zwyciezcow.html. To nic nie kosztuje, a sprawicie mi wielką przyjemność.

45 komentarzy:

  1. EJ, każdy musi coś zawsze zepsuć i mieć powód do złości na siebie, to normalne! Don't worry :) wrócisz do sprawności, tylko powoli żeby nic nie pogorszyć! U mnie też dzisiaj kasza ale za to owsiana z całym kardamonem cynamonem pietruszką, mlekiem ryżowym i bakaliami :D Kasze rządzą! <3
    Miłego dnia i niech kontuzja przechodzi a fe!
    x

    OdpowiedzUsuń
  2. nie lubię kontuzji, wytrzymasz :)
    a przy okazji, głos oddany!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiedziałam gdzie zadać Ci pytanie więc...co sądzisz o bieżni magnetycznej ? używałaś kiedykolwiek taką ?
    Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  4. Śniadanko w mojej ulubionej pandziej miseczce <3
    Planowałam jutro na śniadanie niemal identyczną, ale będę musiała obejść się smakiem ;c

    + oczywiście zagłosowałam ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zaaal, kto Ci broni taka zjesc? jak tak Ci "przeszkadza" kopiowanie to po prostu nie wstawiaj tego sniadania!

      Usuń
    2. ro zjedz na kolację i problem rozwiązany!

      Usuń
    3. fajnie, że u mnie napisałaś to samo, a te dwie kasze bardzo się od siebie różnią; jedyne, co tu jest wspólne, to pęczak, jabłko i cynamon.

      Sylwia, telepatia :D

      Usuń
    4. no bo właśnie pęczak z jabłkiem i cynamonem chciałam zrobić, dlatego u obu napisałam to samo =)

      Usuń
    5. A mnie z kolei zastanawia, czy naprawdę od rana dnia poprzedniego myślisz o jutrzejszym śniadaniu?

      Usuń
    6. Paulina! ogarnij się wreszcie i weź się za leczenie! Wszyscy wokół widzą, że jesteś chora, tylko Ty sama ciągle temu zaprzeczasz! Dziewczyno nie szkoda Ci życia? Ręce opadają jak się czyta Twoje komentarze....

      Usuń
    7. jezuu, znowu wjazd na nią? przecież jak dziewczyny wstawiają np. zalane płatki na noc to też planują co zjedzą na śniadanie, nie ona jedna.

      Usuń
    8. Proszę, po raz kolejny, żeby nie naginać tematu.

      Usuń
    9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    10. Do jasnej ciasnej! To blog Sylwii czy Pauliny?
      właśnie! Cudne poranne inspiracje sylwiowe, więc piszemy tu o śniadaniu Sylwii.
      Emmo z pretensjami do Pauliny na jej bloga.
      Anonimy też piszcie na konkretnym blogu.
      Wiesz Sylw jak im zrobisz wszystkim krzywdę to każdy sąd Cię uniewinni :D

      Usuń
    11. dokładnie. Zapraszam do siebie ;]

      Usuń
  5. Bardzo mi się podoba Twoje śniadanko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Głosik poleciał ;)
    Współczuję kontuzji, ja też już kompletnie swoją formę straciłam, ale powrót do biegania w tym momencie nie byłby zbyt mądry... Pozostaje joga, ewentualnie spacery lub stepper.
    Uświadomiłaś mi jak dawno nie jadłam na śniadanie pęczaku.

    OdpowiedzUsuń
  7. o rany,,, jak przykro, z tą kontuzją..
    ach, ale trzymaj się ;] cieplutko!
    takie śniadanie na pewno postawi na nogi, nawet w trakcie kontuzji!

    OdpowiedzUsuń
  8. też uwielbiam tę reklamę :)
    poza tym nowa reklama powerade też bardzo mi się spodobała, bardzo lubię takie reklamy, pokazują o co tak na prawdę w sporcie chodzi i jaką to daję przyjemność i satysfakcję :>
    a kontuzją się nie przejmuj, chociaż rozumiem cię doskonale, bo też wariuję, gdy nie mogę się za bardzo ruszać ;p
    a śniadanko jak zwykle mistrz, chociaż muszę przyznać, że nigdy takiej kaszy w wersji na słodko nie jadłam, trzeba to zmienić.. ;>

    OdpowiedzUsuń
  9. wiesz, że miałam mieć dzisiaj też pęczak na śniadanko... uważaj na siebie! kontuzję trzeba zaleczyć!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Trzymaj się:*

    Zapraszam na nowy post:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ojej, przykro mi to czytać. Mam nadzieję, że szybko zregenerują (?) Ci się mięśnie i zdążysz wyćwiczyć się do maratonu :) I nie ma co się na siebie wściekać, potknięcia zdarzają się nawet mistrzom!

    Śniadanie wygląda interesująco, pęczaku na słodko nie miałam jeszcze okazji spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Będzie dobrze, dasz radę :) :*

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja świeżo skończyłam robić aerobiczną 6w ;) może takie ćwiczenia?

    OdpowiedzUsuń
  14. Niesamowite śniadanie : )
    Dokąd jedziesz na wymianę?

    OdpowiedzUsuń
  15. pęczak uwielbiam! na słodko muszę spróbować :)
    szybko wracaj do zdrowia, powodzenia w przygotowaniach, dasz radę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Gratuluję masz dużo głosów :) Twoi fani chętnie glosują na twój przepis! Macie jeszcze czas do 20:00

    OdpowiedzUsuń
  17. fajne śniadanko, dużo dobrego w jednej miseczce
    reklama fantastyczna. swoją drogą bardzo lubię wszelkiego rodzaju "sportowe" reklamy

    OdpowiedzUsuń
  18. Za pęczakiem nie przepadam, ale te dodatki do mnie przemawiają;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie martw się kontuzją, szybko przejdzie.
    Śniadanko pyszne, jak zawsze.! ;P
    (i oddałam głos;>)

    OdpowiedzUsuń
  20. mmm pychotka <3 ogólnie świetne połączenie

    OdpowiedzUsuń
  21. pęczak lubię, ale jakoś rzadko mam okazję go jeść, a u ciebie w wersji na słodko wygląda tak smakowicie!
    I oczywiśie masz mój głos :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Sylwio ja zakupiłam buty do biegania i skończyłam I tydzień zaplanowanego fitnessu i się poparzyłam niefortunnie tak,że boli do dziś(a minął tydzień) więc rozumiem wkurzenie. :*
    Ale przejdzie! I za kilka dni będziesz mogła śmigać!

    OdpowiedzUsuń
  23. Nabrałam takiej ochoty na pęczak, ,że poleciałam do sklepu i wrzuciłam do koszyka :)
    Czy pęczaku używa się do kutii?
    I ile musisz gotować pęczak? Domyślam się, że robisz to wieczorem.

    Serdecznie pozdrawiam, Jedwabna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wsypuję do wody i gotuję 20 minut od momentu zagotowania. Tak, często używany jest do kutii zamiast pszenicy i tak, gotuję poprzedniego dnia :)

      Usuń
  24. uwielbiam pęczak, ale jeszcze chyba nie jadłam go w skłodkiej odsłonie, a na pewno jest przepyszny ^^. To rychłego powrotu do zdrowia/ćwiczeń :).

    OdpowiedzUsuń
  25. Chciałam kupić wczoraj pęczak...ale.. mama mnie o czymś uświadomiła. I lepiej zachowam to dla siebie xd
    To krótka przerwa. Czasami trzeba 'upaść' by wznieść się wyżej. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I też zagłosuję. Przepis na ten makaron bardzo mi się spodobał. :)

      Usuń
  26. A mogę zapytać ilu łyżek pęczaku używasz do takiej miski?
    Będę robiła go pierwszy raz i nie chce przesadzić w dwie strony :)

    Dziękuję również za odpowiedź!

    Jedwabna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeszze zalezy czy policzysz przed czy po ugotowaniu bo pecznieje :)

      Usuń
    2. Daję 4-5 łyżek, przed ugotowaniem.

      Usuń
  27. Zagłosowano! ;D Obyś wygrała :))

    OdpowiedzUsuń