Strony

.433. joga na świeżym powietrzu

Razowe jogurtowe placki z jabłkiem, rabarbarem i syropem z agawy, czekoladowe cappuccino.
Wholemeal yoghurt rhubarb apple pancakes and agave syrup, chocolate cappuccino.



Wczoraj była joga na świeżym powietrzu i gdy patrzyłam w niebo, zaczęło mnie ono przytłaczać. Czyżby myśli miały zbyt dużo przestrzeni do ucieczki? A może to dlatego biegając, wyłączam się z rzeczywistości. Małymi kroczkami i praktycznie za każdym razem poprawiając czas, przygotowuję się do sierpniowego startu. Zaczęłam częściej ćwiczyć podbiegi, bo podobno trasa jest trudna, a nie chcę odpaść na wstępie. Do wakacji będzie idealnie. Będą też maliny, bo w ogrodzie zaczął już odrastać malinowy krzak. Ten sam, który w zeszłym roku codziennie dawał mi całą michę owoców, aż nie nadążałam z przerabianiem ich na muffiny, ciasta, owsianki i mrożonki. Może w tym roku jakiś dżem, bo będę miała ku temu bardzo sprzyjające warunki... Ale o tym kiedy indziej i raczej nie tu, ale na makaronirodzynka.

34 komentarze:

  1. Podziel się tymi malinkami! Moja babcia nieci przerzedziła krzak w swoim ogrodzie. Mogę się wymienić na borówki :D

    OdpowiedzUsuń
  2. aktywnie, pełną parą... ach ^^ aj nienawidzę uciekających myśli...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jogurtowe placuszki bardzo lubię, zresztą kto by odmówił takich smakowitości...

    OdpowiedzUsuń
  4. Pyszne placki, muszę w końcu kupić gdzieś ten rabarbar, bo w cieście cioci był pyszny :D

    Podziwiam Cię z tym bieganiem. Ja nawet kawałka przebiec nie mogę, co dopiero maraton :p

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój Borys!! A skąd on u Ciebie? Ukradłaś mi kota!! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mój Filemon! Nie oddam ;)

      Usuń
    2. jest cudny :D jesteś też miłośniczką kocurów? :D

      Usuń
    3. Tak, kocham kociaki :)

      Usuń
    4. ja tak samo :D jestem maniaczką! i strasznie mi się tęskni za moim Boryskiem :D ale moje psiaki i świniaka też uwielbiam :D a ty oprócz Filemona posiadasz jeszcze jakiegoś czworonoga?

      Usuń
    5. Mam jeszcze psa, a mój brat chomika. Przez długie lata żyłam w jednym pokoju z koszatniczką :)

      Usuń
    6. mój brat miał chomika... ale biedaczek zdechł pare tygodni temu ze starości! aż mnie serduszko zakuło ;/ ja startowałam na weterynarię, ale zbyt ciężko się dostać... jeden z najcięższych kierunków.... no ale wylądowałam na dietetyce i też nie narzekam :D

      Usuń
  6. Filemon ♥ Już go kocham! Kocie śliczności! Dasz się pomyziać za uszkiem Filuś? :D Placuszki wyglądają wspaniale!

    OdpowiedzUsuń
  7. To moja ulubiona wersja śniadania!

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam placki z rabarbarem:).
    Polecam gorąco malinowy dżem. Robiłam w zeszłym roku (też mam krzaki malin w ogródku) i smakował niebiańsko. Żałuję tylko, że zrobiłam zaledwie parę słoiczków;).
    Pozdrów Filemona;)!.

    OdpowiedzUsuń
  9. Też czekam na maliny i ogólnie owoce z ogródka.:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię te placki :) Chętnie zabiorę trochę malin, bo ja mam taki mały krzak, z którego można zebrać najwyżej kubeczek malin co 2-3 dni...

    OdpowiedzUsuń
  11. Chciałabym mieć malinowe drzewo przy domu, co jedynie mogę pojechać do babci i tam nazbierać pełne wiadra owoców prosto z drzew.

    OdpowiedzUsuń
  12. Te z jabłkami to zdecydowanie jedne z moich ulubionych ! Po prostu: mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. A u mnie z truskawkami, białą/mleczną czekoladą Ritter,masłem orzechowym i syropem klonowym;)

    Ja mam 2 dorosłe koty, i dwa kociaki do oddania;)

    OdpowiedzUsuń
  14. jak fajnie tak sobie zrywac z wlasnego krzaczka (; ja mam w ogrodzie krzak jezyn, podobno bialych. Jeszcze nie wiem czy takie beda bo popsadzone w tym roku (:

    OdpowiedzUsuń
  15. Podałabyś przepis na te pyszne placuszki? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://makaronirodzynka.blogspot.com/2011/05/rabarbar-ciagle-w-akcji-orkiszowe.html

      Jak te, tylko dałam tym razem ok. 150g jogurtu, mąkę pszenną razową i szczyptę proszku do pieczenia.

      Usuń
  16. Jogurtowe są przepyszne, wrzucę do nich kiedyś rabarbar :)
    Ładna filiżanka ^^
    Życzę powodzenia w przygotowaniach do maratonu ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. uwielbiam takie placuszki <3 mmm to czekoladowe cappucino wspaniałe!
    też czekam na moje malinki i codzienne zbieranie dwóch misek owoców ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Oglądalam właśnie zdjęcia jak byłaś u Emmy na jej blogu i kurcze dziewczyno jaką ty masz figure! Jest jedno zdjęcie gdzie jesteś w szortach to normalnie takie szczupłe biodra i uda, że szok ;o naprawde super wyglądasz, moglabyś wstawiać więcej swoich zdjęć :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak masz za dużo to możesz mi trochę oddać tych malinek :D
    A ja mam na podwórku małe kociaczki! Rude, bure i czarne <3

    OdpowiedzUsuń
  20. O jaa, musze zrobić, wygladają bosko !!

    OdpowiedzUsuń
  21. Pierwsze zdjęcie super, najbardziej lubię jak "uchwycasz" śniadania w całej okazałości. Jabłka kocham zawsze i wszędzie, ale na myśl o rabarbarze mam ciarki :P.

    Trzymam kciuki za maraton. 15 km to do tej pory mój najdłuższy dystans, a w upały nie mam siły na więcej. A malin mogę Ci sporo zabrać jak masz za dużo, nie ma się co martwić ;).

    OdpowiedzUsuń
  22. A w plackach prócz rabarbaru też jest jabłko? Jeśli tak, to starte czy pokrojone w kostkę? Kotek fajny, ale stanowczo wolę psy. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ślicznie wyglądają. Ja chyba nie mam cierpliwości żeby piec placuszki na śniadanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. pyszne!:)
    Bardzo Ci dziękuję za udział w rabarbarowej akcji:*

    OdpowiedzUsuń