Razem z Emmą przyjechała do mnie grubaśna książka. Przepełniona makaronowymi wstążkami, kokardkami i nitkami, zachwyciła mnie od pierwszej chwili. Coś w stylu kuchni śródziemnomorskiej, tak jak lubię najbardziej.
Hmm. Dzisiaj ryba. Znowu? Przecież ja rzadko jadam ryby. Może to ten wpływ upału i tęsknoty za słonymi uderzającymi o brzeg falami, a może towarzystwo Emmy, ale nie mam nic przeciwko. Tak jak teraz jadać mogę każdego dnia.
Zapiekanka jak najbardziej godna polecenia. Idealna dla miłośników zrumienionego makaronowego wierzchu i lekko słonych ryb. Do tego zielony akcent i błyskawicznie powstaje pyszne letnie danie. Teraz tylko trzeba wybrać osobę, która w imię poświęcenia, będzie przebywała w kuchni podczas nieznośnego w ten upał grzania piekarnika ;)
Przepis dodaję do akcji Kuchnia Bardzo Włoska.
Na zdjęciach tle słynne ogórki małosolne. U mnie tradycyjnie robi je tata, przepis wrzucę niebawem.
Lasagne z wędzoną rybą /4 porcje/
("Makaron" wyd. Olesiejuk)
2 łyżki oleju lub oliwy z oliwek
1 posiekany ząbek czosnku
1 mała, drobno posiekana cebula
125g cienko pokrojonych grzybów (u nas pieczarki)
400g pomidorów z puszki lub świeżych
1 mała cukinia, pokrojona w talarki
150ml rosołu warzywnego lub wody
20g masła
250ml mleka
20g mąki pszennej
125g tartego ementalera lub innego ulubionego sera
1 łyżka posiekanej, świeżej pietruszki
8 płatów gotowanych lasagne
350g pokrojonej w kostkę wędzonej ryby (u nas brotola)
sól i pieprz
W garnku rozgrzać oliwę, dodać czosnek oraz cebulę i smażyć 5 minut. Dodać grzyby i smażyć3 minuty, cały czas mieszając.
Dodać pokrojone pomidory i cukinię, podlać rosołem i gotować 15-20 minut na małym ogniu, bez przykrycia, aż warzywa będą miękkie. Doprawić solą i pieprzem do smaku.
Do garnka włożyć masło i mąkę, wlać mleko i, ciągle mieszając, doprowadzić do wrzenia i gotować, aż sos zgęstnieje; zdjąć z ognia. Dodać pietruszką i połowę sera, delikatnie wymieszać, żeby ser się rozpuścił, posolić i popieprzyć do smaku.
Do żaroodpornego naczynia wlać sos pomidorowy, na nim ułożyć płaty lasagne, a następnie kawałki ryby. Polać połową sosu serowego, przykryć resztą lasagne i polać pozostałym sosem serowym. Posypać resztą sera.
Piec 40 minut w piekarniku rozgrzanym do 190 stopni (termometr na 6-7), aż zapiekanka zrumieni się na złocisty kolor; przybrać zieloną pietruszką i podawać.
ok, było wstawić wcześniej to kupiłabym rybę, teraz za późnoxp
OdpowiedzUsuńz rybą jeszcze nie miałam okazji spróbować! ^^ trzeba to koniecznie zmienić ;-)
OdpowiedzUsuńMm, wygląda pysznie i bardzo oryginalnie :)
OdpowiedzUsuńPokochałam ostatnio zapiekany makron.
OdpowiedzUsuńNie ma to jak gotowanie w miłym towarzystwie:)
Uwielbiam to wasze wspólne gotowanie. Same pyszności! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam lsagnie, nie miałam jeszcze okazji wypróbować z rybą ale na pewno to zrobię :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować, na pewno wyszła pysznie : >
OdpowiedzUsuńmakaronu z rybą nie jadłam, brzmi i wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńo rany, musiała byc pyszna!
OdpowiedzUsuńBlog o życiu & podróżach
Blog o gotowaniu
Lasagne z rybą? Podoba mi się , bardzo! :)
OdpowiedzUsuńZ rybą jeszcze nie robiłam - myślę, że należałoby przetestować :)
OdpowiedzUsuńbierzmy i jedzmy...jedzmy i jedzmy :) można trochę? :)
OdpowiedzUsuńtroche inaczej, ale jak najabrdZiej mniam ;D
OdpowiedzUsuńMożna do tej zapiekanki użyć makreli wędzonej?
OdpowiedzUsuńTak :)
UsuńWitaj:) nie wiem czy sie znasz na makaronach, ale wiesz moze jak nazywa sie ten ?http://2.bp.blogspot.com/-4_IEB2A09gM/T5ppW5mEPkI/AAAAAAAACME/IIIIqbmGBUc/s320/SAM_1401.JPG
OdpowiedzUsuńPodobny do Sagnarelli.
Usuńjuz wiem :D to jest wstążka karbowana. napisali na kwadraciuku z kodem kreskowym :D
OdpowiedzUsuń