Raspberry pancakes with amaranth popping and cacoa syrup. Green tea.
Dziękuję za pamięć. Bardzo mile zaskoczył mnie fakt tak wielu komentarzy życzących powodzenia w wczorajszym biegu, mimo, że przy śniadaniu o tym nie wspomniałam. Wróciłam, zanurzyłam się w miękkich poduchach i obłożyłam nogi mrożonkami. Pierwszy raz tak fajnie mi się biegło na zawodach. Pierwszy też raz niebolące, płynnie działające przez całe zawody nogi, po przekroczeniu mety i przejściu do marszu od razu mnie zablokowały. Rozciąganie nic nie dało, a po późniejszym kilkuminutowym staniu w miejscu było już tylko gorzej. Byłam w stanie ruszyć się dopiero skupiając wszystkie siły. Dzisiaj już prawie żyję i jestem w stanie cieszyć się poprawionym czasem, mimo dalekiego miejsca w klasyfikacji. Pierwsza dziesiątka poniżej 50 minut. Nie ukrywam, było to moim nadrzędnym celem, zaraz po pokonaniu półmaratonu.
Atmosfera imprezy chyba najcieplejsza ze wszystkich przeze mnie odwiedzonych biegów ulicznych. Z całą pewnością wrócę tu za rok. Po kolejną życiówkę ;) Następnym razem jednak pobiegnę już nie w tym samym tygodniu, w którym przechodziłam chorobę i nie z nadwyrężoną łydką. Na samym starcie utnę kilka minut...
Cudne placki!
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci życiówki :) Coś czuję, że niedługo usłyszę o kolejnej.
Placuszki świetne, z syropem kakaowym, cudo :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję życiówki. Z pewnością przy następnych biegach będziesz pokonywała ich jeszcze więcej..
Gratulacje!!!
OdpowiedzUsuńZasłużone te pysze placki ;)
Gratuluje! Wiedzialam, ze swietnie Ci pojdzie :)
OdpowiedzUsuńWyborne sniadanie :)
Brawo! Nie wiem, czy kiedykolwiek udałoby mi się tyle przebiec. :)
OdpowiedzUsuńPlacki się należą.
sniadaniowy-zawrot-glowy.blogspot.com
Brawo, gratuluje życiówki :)
OdpowiedzUsuńWidzę,że kolekcja medali się powiększa, brawo! Maliny prosto z krzaczka?
OdpowiedzUsuńObłędne placuchy;)
OdpowiedzUsuńSyrop kakaowy? O tym nie słyszałam :o
OdpowiedzUsuńGratuluję udanego biegu!
zazdroszczę Ci tego czasu!
OdpowiedzUsuńGratulacje:)
OdpowiedzUsuńKolejne suksesy na koncie :D
OdpowiedzUsuńGratulacje! Piękny czas! I śniadanko jak zwykle smakowite :)
OdpowiedzUsuńgratuluje!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńGratuluję! Czasami nie zawsze liczą się medale a samo otoczenie. No i szczęście, że robi się to co kocha ;).
OdpowiedzUsuńKolejny raz motywujesz! Miszczu! ;**
OdpowiedzUsuńCo to za syrop kakaowy?
smażysz placki na oliwie czy suchej patelni?
OdpowiedzUsuńLekko smaruję teflon olejem lub masłem.
Usuńgratuluję! świetny czas :)
OdpowiedzUsuńa placki wspaniałe, uwielbiam z malinami *.*
Gratuluję! Naprawdę Cię podziwiam.
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanie, w sam raz po udanym biegu :)
gratuluję wyniku! :D i zazdroszczę biegu. w Knurowie w końcu nie pobiegłam, ale planuję Chorzów i 7km w niedzielę :)
OdpowiedzUsuńgratuluję :) imponuje mi Twoje oddanie pasji :)
OdpowiedzUsuń+ śniadanie wygląda świetnie ! :)
Gratulacje, pełen podziw !
OdpowiedzUsuńpyszne pnacakes , śniadanie mistrzyni ! gratulacje ;*
OdpowiedzUsuńCudowne śniadanie. Gratuluje wyniku :* Tym swoim bieganiem zmotywowałaś mnie do rozpoczęcia w kwietniu 10-cio tygodniowego planu treningowego. Bieganie nigdy nie było moją mocną i stroną. Mam nadzieję, że się to zmieni.
OdpowiedzUsuńŚniadanko, jak najbardziej godne osiągniętego sukcesu:)
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to nigdy nie próbowałam amarantusa:(
gratuluję zadowalającego wyniku! a śniadanie cudne - połączenie malin z kakao jest idealne. *.* a za amarantusem nie przepadam (przynajmniej tym dmuchanym, smakuje dla mnie jak tektura :D), choć powoli zużywam jego ledwo napoczęte opakowanie jako półprodukt.
OdpowiedzUsuńGratuluję i baaaardzo Ci zazdroszczę takich przeżyć, ja póki co nie mogę ani biegać ani tańczyć,więc bardzo ubolewam :c
OdpowiedzUsuńGratuluję świetnego wyniku! ;* A śniadanie, jak zwykle - przepyszne ;D
OdpowiedzUsuńgratuluję :) mo i to śniadanie.. mmm :)
OdpowiedzUsuńcudnie, gratulacje ;)
OdpowiedzUsuńprzyłączam się do gratulacji! a placki pyszne, nigdy nie próbowałam amarantusa:)
OdpowiedzUsuńGratuluję osiągnięcia celu :) Dla mnie 50 minut też było magiczną barierą. Teraz trzeba wyznaczyć nowe cele.
OdpowiedzUsuń