Strony

Moje lasagne. Szpinak.


Gdybym miała wybrać ulubiony gatunek makaronu, bez wahania wskazałabym lasagne. Z dowolnym nadzieniem, z dużą ilością sera i zapieczonym, chrupkim wierzchem zawsze smakuje doskonale. Tym razem kontynuując w swojej kuchni smakowy szał na szpinak, wybrałam zielony farsz. Tym sposobem na stół trafiło idealne, gorące danie. Prawdziwe comfort food na jesienny dzień.


Lasagne z szpinakiem /2 porcje/
(wzorowane na przepisie z wypiekizpasją)
farsz:
450g szpinaku (u mnie mrożony w liściach)
1 łyżka masła
2 ząbki czosnku
sól i pieprz

beszamel:
1 łyżka masła
1 łyżka mąki
3/4 szkl. mleka
gałka muszkatołowa
sól i pieprz

dodatkowo:
7-8 plastrów lasagne (po 2 na warstwę)
130g startego żółtego sera

Na maśle podsmażyć przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku, dodać szpinak. Smażyć na niewielkim ogniu do chwili zwiędnięcia liści lub rozmrożenia się szpinaku (w zależności od użytego szpinaku). Doprawić solidnie solą i pieprzem. Odstawić.

Przygotować beszamel. W rondelku rozpuścić masło, dodać mąkę i dokładnie połączyć z masłem aby nie było grudek. Mieszając cały czas trzepaczką, wlać mleko. Mieszać do chwili uzyskania gładkiej konsystencji. Chwilkę pogotować. Doprawić solą, pieprzem i gałką muszkatołową (ok. 1/4 łyżeczki). Odstawić.

Dno naczynia żaroodpornego wysmarować niewielką ilością sosu beszamelowego, następnie układać warstwy (dzieląc odpowiednio szpinak na 3 części, beszamel na 4):
makaron
beszamel
szpinak
garstka żółtego sera rozsypana po całości
makaron
beszamel
szpinak
garstka żółtego sera rozsypana po całości
makaron
beszamel
szpinak
garstka żółtego sera rozsypana po całości
makaron
beszamel
reszta sera (grubsza warstwa)
Zapiekać całość około 40 minut w 190oC.

22 komentarze:

  1. uwielbiam szpinak, w lasagne musi cudownie smakować !

    OdpowiedzUsuń
  2. Wersje ze szpinakiem lubie rownie mocno co klasyczna.

    OdpowiedzUsuń
  3. polecam lasagne szpinakową z mascarpone, bardziej kaloryczna ale warta grzechu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nie próbowałam zrobić takiego dania, ale nic straconego, tak kusi wyglądem, że skorzystam z Twojego przepisu...

    OdpowiedzUsuń
  5. od dawna sie zbieram zeby taka zrobic,ale jakos mi nie po drodze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja w sumie mimo, ze lubie lasagne to cięzko mi sie zebrać i je zrobić. boje się, że może mi nie wyjść.
    Lubię szpinak, wiec ta wersja na pewno by mi pasowała:D

    OdpowiedzUsuń
  7. ohh a ja tak kocham szpinak ,idealnie trafiłaś w moje smaki <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Mniam! Robiłam z mięsem i szpinakiem. Muszę spróbować takiej mocno szpinakowej wersji:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Idealne na poprawę humoru podczas paskudnego przeziębienia...

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj, coś czuję, że to danie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiam szpinak, porywam porcję tak wyśmienitej lazanii :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Pyszna ta zapiekanka,zjadłabym kawałek,ja kupuję w Lidlu szpinak mrożony z śmietaną jest idealny do zapiekania.

    OdpowiedzUsuń
  13. a właśnie, dlaczego nie ma podanej kaloryczności?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo nie miałam jeszcze czasu uzupełnić. W najbliższym czasie się pojawi ;)

      Usuń
  14. lasagne bez mięsa, podoba mi się:-)

    OdpowiedzUsuń
  15. woooow, ale lasagne! wygląda wspaniale :)

    OdpowiedzUsuń
  16. uwielbiam lasagne szpinakowe i czesto je robie :)

    OdpowiedzUsuń