Kiki Crem to masło orzechowe zakupione w Chorwacji. Ma inny od tych znanych w Polce smak, ponieważ jest robione z orzechów ziemnych razem z ich cienką, brązową skórką. Tym sposobem dużo bardziej przypomina orzechowe chrupki Curly, którymi zajadałam się w dzieciństwie. Jeśli będziecie kiedyś mieli okazję, koniecznie spróbujcie (masła, nie chrupek - żeby nie było wątpliwości ;)). Ja już dwa razy przywoziłam z wakacji po kilka tych małych słoiczków.
Dzisiaj będzie bieg. Po ponad tygodniowej przerwie, z narastającą tęsknotą i z dnia na dzień coraz mniej bolącą nogą, wreszcie wskoczę w biegowe buty. Rozleniwiłam się przez te wszystkie dni okropnie. Uratowały mnie tylko rowerowe podróże (razem 93km/tydzień), głównie w celu rehabilitacyjnym oraz możliwym jak najczęstszym unikaniu ciągle spóźnionych autobusów. W międzyczasie nawet deszcz nie był w stanie stanąć mi na drodze. Fakt faktem trochę się zagapiłam siedząc rano w sieci i zanim się spostrzegłam, że na dworze ulewa, już nawet spóźniona komunikacja miejska na mnie nie czekała. Mina osób, siedzących w sali wykładów na prawko gdy weszłam tam kompletnie przemoczona, bezcenna. Na razie nie wcielam w życie jakiegokolwiek nowego treningowego planu. W sumie i tak nie mogę się zdecydować. Zapragnęłam luzu, niech więc (przynajmniej na razie) będzie improwizacja.
Owsianka z mlekiem sojowym, figami, cynamonem i pistacjami w słoikach po maśle orzechowym.
Oatmeal with soy milk, figs, cinnamon and pistachios in the peanut butter jars, cappuccino.
jak to mozliwe ze u ciebie tak jasno?
OdpowiedzUsuńPrzerabiam zdjęcia ;)
Usuńwystarczy rozjaśnić?:) photocscape?
UsuńObawiam się, że przy słabym świetle samo rozjaśnianie niewiele by zdziałało. Adobe Photoshop.
UsuńSkąd Ty wzięłaś w październiku figi? Bo to chyba nie chorwackie :D
OdpowiedzUsuńW Kauflandzie znalazłam :)
Usuńpodpowiem, że są też w Simply :)
Usuńi w almie :)
Usuńi w lidlu i Piotrze i PAwle :D
UsuńI w sklepiku osiedlowym :)
UsuńU mnie nie zapowiada się, żebym się wybierała do Chorwacji, ale masła orzechowego chętnie bym spróbowała. ;) Pyszne śniadanie, idealne przed biegiem.
OdpowiedzUsuńNieźle, ja w jednym słoiku nie robiłam, a co dopiero w dwóch :P
OdpowiedzUsuńAch, dwie owsianki! Boskie :)
OdpowiedzUsuńMilego biegu, pewnie nie mozesz sie doczekac :)
Owsianka w słoiczku to moja ulubiona. A Ty jeszcze 2 zajadasz!
OdpowiedzUsuńZ pewnością to masło z Chorwacji jest o wiele lepsze od tego istniejącego w Polsce. Na pewno nigdy nie będę miała tej przyjemności aby go posmakować i będę żyła w niepewności :-D
OdpowiedzUsuńOwsianki słoiczkowe zawsze najlepsze :)
PS Miłego biegu (:
Wspaniały mix!
OdpowiedzUsuńpyszne dodatki! może odstąpisz mi jeden słoiczek? :P
OdpowiedzUsuńAle bym Ci skradła to masło D:
OdpowiedzUsuńdobrze, że z nogą już lepiej. Też miałam kontuzję, jeszcze nie dokońca wydobrzałam.
Same pyszności w tym słoiczku... Bleeeee, w jakim słoiczku? W słoikach!!!
OdpowiedzUsuńpysznie, podwójna owsianka to jest to ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że kiedyś uda mi się dostać to masło ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńod masła orzechowego jestem uzależniona, chętnie bym spróbowała innego niż Felix:)
OdpowiedzUsuńowsianka w słoiczku, do tego podwójna na jedno śniadanko, lubię to :) chętnie bym się zaopiekowała takim słoiczkiem! improwizacje są najlepsze!
OdpowiedzUsuńMniam, mniam, mniam! Nowe smaki! Będąc na Chorwacji na pewno kupie!
OdpowiedzUsuńjak byłam w Chorwacji też kupiłam to masło, pyszne jest : )
OdpowiedzUsuńsmakowicie wyglada;)
OdpowiedzUsuńwidziałam na Endomondo że z nogą jeszcze nie bardzo, szkoda :(
OdpowiedzUsuńpodasz dzisiejszy jadłospis? Dawno nie było :)
Ola
Niestety. A co najdziwniejsze boli tylko i wyłącznie przy bieganiu, wszystkie inne dyscypliny sportu jestem w stanie wykonywać...
UsuńZdania "dawno nie było" nie traktuję jako powód ;)
miałam bardzo podobny problem z kolanem. I też rehabilitowałam się na rowerze. I baaaardzooo dużo się rozciągałam w domu. + stosowałam jakąś maść, ale niestety nie pamiętam jaką. Po około półtora tygodnia wróciłam do biegania. Najpierw małe odcinki, bo bolało, ale stopniowo zwiększałam a ból znikał :). Może to jest metoda? A jeśli nie, to może wizyta u lekarza?
Usuńwiem, że "dawno nie było" to nie powód, ale po prostu bardzo lubię Twoje menu, więc jeszcze raz uprzejmie proszę :)
Ola
Pocieszyłaś mnie. Postaram się w najbliższym czasie ogarnąć coś z jadłospisami, ale dzisiaj nie jestem w stanie wymienić wszystkiego. Mętlik.
UsuńPrzymierzam się do założenia tumblra ze zdjęciami różnych posiłków i nie tylko. Na razie jednak szukam czasu.
byłoby super. :)
Usuńjeśli chodzi o mój "powrót do biegania" to dodam jeszcze, że podczas pierwszego biegu bolało jak cholera. Ale przebiegłam kawałek. Następnego dnia trochę więcej + ignorowałam trochę ból, ale oczywiście w granicach rozsądku. Bo jak bolało bardzo to odpuszczałam, a jeśli ból był "do wytrzymania" to delikatnie truchtałam, przyzwyczajałam nogę. Zastosowałam się do "czym się zatrułeś, tym się lecz" :)
Ola
Pamietam moj pierwszy bieg po kontuzji.. wlasciwie to jeszcze w jej trakcie. 8 km bieglam chyba ponad godzine, bylam zrozpaczona, potem byl szermierczy oboz i najgorsze bylo to, ze podczas wykonywania dzialam szermierczych tez bardzo bolalo. Zbawienna okazala sie joga i delikatny trucht. Potem przywyklam do amatorskiego tempa, z czasem zaczelo jakos "samo sie zmniejszac" wraz z ustepowaniem bolu :)
UsuńTrzymaj się piękna!!! ;*
Zwiększac*
Usuńdokładnie. Truchtaj wolno kochana, a przejdzie, powoli, małymi krokami i bez zbędnych powikłań :)
UsuńOla
Ale smaki! ^^
OdpowiedzUsuńnigdy takiego w chorwacji nie widziałam, choć bywam tam dość często. ;< za to w tym roku przywiozłam z tamtejszego lidla zapas masła orzechowego, co najśmieszniejsze - nawet z polską etykietką. :D
OdpowiedzUsuńW takim razie zazdroszczę tego masła, szkoda, że nie ma go w PL.
OdpowiedzUsuńWygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała takiego masła...
OdpowiedzUsuńI też zajadałam się tymi chrupkami, jak byłam dzieciak ;p w łóżku najczęściej :D
Figi, pistacje i smaczek po maśle orzechowym - to może być naprawdę pyszne!
OdpowiedzUsuńA ja myślę,że do wesela się zagoi, ale musisz trochę zwolnić tempo...
OdpowiedzUsuńowsianki w słoiku po maśle orzechowym to cuda śniadaniowe <3 kocham to !
OdpowiedzUsuń