Wchodzę na Twojego bloga już od dłuższego czasu, jesteś moją wielką inspiracją, naprawdę podziwiam Cię za to że tak intensywnie biegasz/ćwiczysz i nie poddajesz się, a do tego prowadzisz tak zdrową i urozmaiconą dietę.WIELKI SZACUN ;) Zajrzyj do mnie też, jeżeli masz ochotę ;P
Poczevzki?;p hehe, poranne literowki.;) wole biala odmiane sa dla mnie slodsze. niektore czerwone sa mega kwasne.
OdpowiedzUsuńPoczeczki
UsuńWygląda świetnie, też dzisiaj jadłam owsiankę z bananem, a z awokado w południe będzie zupa!
OdpowiedzUsuńBardzo pasuje mi połączenie awokado z bananem:)
OdpowiedzUsuńpolecam bardzo awokado z majerankiem(i ewentualnie solą) :D.. dodatek np do jajecznicy.. niebo w gębie !!
UsuńNie ma to jak mrożone porzeczki dodane do owsianki :)
OdpowiedzUsuńporzeczki?! porzeczki w zimie? seriously :) ?
OdpowiedzUsuńzzieleniałam z zazdrości i umarłam z zachwytu:)
jak się letnio zrobiło! aż miło patrzeć na takie śniadanie, a co dopiero je jeść, pycha:)
OdpowiedzUsuńbardzo letnie to śniadanie! :) Za porzeczkami strasznie tęsknię i zazdroszczę Twoich ;)
OdpowiedzUsuńAż chce się wiosny już
OdpowiedzUsuńhah.. kolorowo-tak mi się jakoś dziwnie z Wielkanocą skojarzyło :O
OdpowiedzUsuńsmacznie miałaś, to i dobrego dnia życzę!
Jak smacznie wygląda :) Uwielbiam takie dania :)
OdpowiedzUsuńŚwietne dodatki :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tych porzeczek, że też ja sobie nie zamroziłam ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten Twój kubek.
OdpowiedzUsuńI ja! Ja też mrr kawa ♥
Usuńprzewspaniałe połączenie! :D
OdpowiedzUsuńno i porzeczki... ;)
Dla mnie porzeczki są ciut za kwaśne, ale kolorystyka cudo ;)
OdpowiedzUsuńoo porzeczki , skąd wziełaś...pysznie to wygląda ,jeszcze lepiej smakuje pewnie ;)
OdpowiedzUsuńLubię kwaśne :) Dla mnie idealnie.
OdpowiedzUsuńJuż wiem co zrobię z awokado;-)
OdpowiedzUsuńawokado z owsianką, ciekawe połączenie :>
OdpowiedzUsuńKolory przyciągają :) Podoba mi się takie zestawienie!
OdpowiedzUsuńporzeczki? Ale gesto wygląda *.*
OdpowiedzUsuńNigdy nie pomyśłałam o awokado, jako dodatku do owsianki, dodajesz takie mocno dojrzałe, czy jeszcze twarde? :)
OdpowiedzUsuńTe miękkie, dojrzałe, twardych nie jem ;)
Usuńjak kolorowo i pysznie!:)
OdpowiedzUsuńTo wszystko się tak ładnie razem komponuje :)
OdpowiedzUsuńgóra wspaniałych dodatków - prawie nie mieszczą się w miseczce! :D
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda to Twoje śniadanko, fajnie urozmaicone kolorowymi owocami, aż się prosi o zjedzenie...
OdpowiedzUsuńW normalne dni, nie licząc okazji, zdarza Ci się spożywać 2500/3000 kcal?
OdpowiedzUsuńTak i nie uważam tego za coś szczególnego ;)
Usuńo matko, okazji. na okazji to się je 3000 w postaci deseru, a nie całego dnia;) świetne kolory. chyba masz często na późniejszą godzinę do szkoły?;)
UsuńWchodzę na Twojego bloga już od dłuższego czasu, jesteś moją wielką inspiracją, naprawdę podziwiam Cię za to że tak intensywnie biegasz/ćwiczysz i nie poddajesz się, a do tego prowadzisz tak zdrową i urozmaiconą dietę.WIELKI SZACUN ;)
OdpowiedzUsuńZajrzyj do mnie też, jeżeli masz ochotę ;P