Strony

Babcine. Karpatka.


Karpatka /forma 35x24cm, 24 kawałki/
(przepis z domowe-wypieki.pl)
ciasto:
1 szkl. wody
150g margaryny
szczypta proszku do pieczenia
1 szkl. mąki pszennej
5 jajek
szczypta soli

Przygotować ciasto. Wodę zagotować z margaryną. Garnek ściągnąć z pieca i mieszając energicznie (najlepiej łyżką drewnianą), dodać mąkę.
Garnek postawić z powrotem na piecu i gotować na małym ogniu, ciągle mieszając, ok. 2- 3 minut. (Ciasto ma być jednolite i ładnie odchodzić od garnka).
Ciasto pozostawić na chwilę do ostygnięcia. (Najłatwiej przełożyć do miski lub innego garnka, wtedy szybciej ostygnie, ale nie musi całkowicie).
Do lekko ciepłego lub zimnego ciasta, miksując mikserem, dodać po jednym jajku, szczyptę soli i proszek do pieczenia.
Ciasto podzielić na 2 części. Formę prostokątną o wymiarach ok. 35x 24cm wysmarować margaryną i posypać mąką. Połowę ciasta rozprowadzić łyżką w formie. Piec w nagrzanym piekarniku, na złoty kolor, ok. 30min. w temperaturze 180°C.
W ten sam sposób upiec drugą połowę ciasta.

krem:
3 szkl. mleka
300g masła
3/4 szkl. cukru
2 łyżki cukru waniliowego
2 żółtka
4 łyżki mąki pszennej (80g)
4 łyżki mąki ziemniaczanej (80g)

Przygotować masę budyniową. 2 szklanki mleka i cukier zagotować. Pozostałe mleko wymieszać dokładnie z żółtkami, cukrem waniliowym i mąkami. Dodać do gotującego się mleka, szybko mieszając, aby nie powstały grudki. Chwilkę gotować (około 1 min. Budyń będzie gęsty).
Pozostawić do ostygnięcia.
Miękkie masło utrzeć mikserem na puszystą masę. Dalej miksując, dodawać stopniowo zimny budyń. Masę rozsmarować na jednym blacie ciasta. Przykryć drugim blatem. Ciasto wstawić do lodówki, na co najmniej 2 godz.
Gotowe posypać cukrem pudrem.


Przepis znaleziony w internecie przez moją babcię, sprawdził się doskonale i na stole wylądowały cudownie wyrośnięte Karpaty pokryte białym puchem. Krem, o smaku waniliowego budyniu, z idealnie wyważoną słodyczą, najbardziej smakuje mi dwa dni po upieczeniu. Przepis zaległy. W towarzystwie babcinego ciasta orzechowego z kremem z nutelli i makowego z czekoladową polewą, poprzedzone tortem baleriną, karpatki trafiły na mój urodzinowy stół. Zniknęły bardzo szybko.

23 komentarze:

  1. podziwiam tych co potrafią skonczyc na jednym kawałku;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale mi narobiłaś smak na karpatkę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Oh uwielbiam, a tak dawno jej nie jadłam! Wygląda wspaniale :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Za mną tak chodziła ostatnio karpatka lub napoleonka...

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna jest. Dawno nie robiłam karpatki.
    Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jedno z moich ulubionych ciast ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. tak dawno nie robiłam tego ciasta a jest takie pyszne:) wyszło Ci bardzo apetycznie ciacho i pagórki na cieście idealne:D

    OdpowiedzUsuń
  8. oo to ciacho zawsze najlepiej robi moja babcia , jest super , wszyscy w domu je lubimy ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. jejq co ja bym dała za kawałek takiej karpatki, przepis zapisuję :) boska!!!
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku, Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. ale mi się zachciało któregoś z tych wymienionych wyżej ciast, och... ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. O matko! Karpatka! Uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobre było ale się zbyło, przypomniało mi się stare przysłowie, ale do następnych urodzin niedaleko...

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciasto mojego dzieciństwa:D

    OdpowiedzUsuń
  14. chodzi ostatnio za mną to ciacho :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale krem fajny wyszedł, nie rozlewa się!

    OdpowiedzUsuń
  16. Karpatka - specjalność mojej Mamy. Sama nigdy jej nie robiłam.

    OdpowiedzUsuń
  17. sorry za pytanie, ale czy Ty o zjadasz, czy tylko pieczesz/przygotowujesz dla innych, a sama żywisz się bardziej 'light'?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaaaa, piekę, a potem kupuję sobie wafle ryżowe i chrupię patrząc jak wszyscy zajadają się ciastami!

      Nie widzę takiej potrzeby. Jem i to zwykle w większej ilości niż inni.

      Usuń
  18. jejuniu, uwielbiam karpatkę!

    http://emptytaste.blogspot.com/ <- zapraszam do siebie ;D

    OdpowiedzUsuń
  19. Marzy mi się karpatka :) Ślicznie wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam karpatkę, ale sama jeszcze nigdy jej nie zrobiłam, chyba pora to zmienić:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Karpatkę robiłam w weekend z mamą - z jej jakiegoś staaaarego przepisu.
    Fajnie mi się zrobiło, bo dawne czasy mi się przypomniały, kiedy karpatka była ogromnie modna ;)

    OdpowiedzUsuń