owsianka z kaszą manną, cynamonem, granolą i jabłkiem prażonym z masłem i
miodem
oatmeal with semolina, cinnamon, granola and butter-honey sauted apple
Wraz z 729. wpisem minęły 2 lata Porannych Inspiracji. Niezauważony jubileusz (zbyt wiele tych jubileuszy mam ostatnio do zapamiętania), spiknął się z czterema godzinami towarzyskiego siedzenia nad chemią. Bo przecież to normalne, robić sprawdziany z niezdawanych przez nas na maturze przedmiotów, na prawie miesiąc przed nią. Z takich spotkań wychodzi u mnie połowa czasu poświęconego na naukę, a połowę na regularne ataki śmiechu (to takie nieplanowane, niezaliczane do treningów, ćwiczenia mięśni brzucha - najprawdopodobniej dość skuteczne, więc polecam).
Jeśli już o jubileuszu mowa, jeśli w ogóle mowa o ostatnich dwóch latach, to mogę powiedzieć, że jest to najbardziej rewolucyjny okres w całym moim życiu. Nie jestem w stanie powiedzieć czy zmieniłam się ja przez bloga czy blog przeze mnie. Z całą pewnością jednak Poranne miały duży wpływ na wiele spraw. Doprowadziły do wielu spotkań, nowych, ważniejszych i mniej dla mnie ważnych znajomości (swoją drogą także na przestrzeni dziewczyna-chłopak). Doprowadziły do miejsca, w którym aktualnie się znajduję. Lubię to miejsce.
A to tylko Poranne Inspiracje.
Łał, gratuluję tych dwóch lat! :) Bardzo cię podziwiam za wytrwałość. Włożyłaś w tego bloga niesamowicie dużo pasji i dlatego jest taki wyjątkowy! :) Sto lat Porannym!
OdpowiedzUsuńhttp://50mmodreams.blogspot.com
Gratulację ogromne!
OdpowiedzUsuńDwa lata to już poważna rocznica :) Gratuluję i życzę jeszcze takich rocznic i inspirujących śniadań :)
OdpowiedzUsuńZnam to, sprawdziany z 'nie potrzebnych' przedmiotów... głupota.
A miseczka wypełniona z 'górką' to coś co lubię :D
Gratuluję:)
OdpowiedzUsuńPodczas brania hormonów tyje się lub waga jest większa?
Ania:)
No cóż, ze swojej strony mogę powiedzieć, że WSZYSTKO ZALEŻY OD CIEBIE. Osobiście od pół roku biorę hormony jednocześnie będąc na redukcji, schudłam 20 kg i nie zauważyłam, aby hormony stanowiły jakąkolwiek przeszkodę. Co najwyżej możesz lekko "puchnąć" przez nagromadzony nadmiar wody w organizmie lub mieć zwiększone łaknienie, co czasem występuje przy braniu leków.
UsuńChodziło mi o to czy bez przytycia waga może wskazywać wiecej kilogramów:)?
UsuńJasne- jest to właśnie owa nagromadzona woda, z całą pewnością nie tłuszcz :) Jeżeli jesz normalnie, na pewno nie przytyjesz, już prędzej jest to możliwe przy nieuregulowanych hormonach...
Usuńgratuluję jubileuszu ;) a miseczka pysznie napakowana. mniam!
OdpowiedzUsuńBrawo! Dwa lata to rzeczywiście coś! Ja dopiero zaczynam pisanie i ciekawa jestem, czy to też wpłynie jakoś na mój styl życia w dłuższej perspektywnie. Ale już przez samo intensywne czytanie cudzych wpisów można się nieźle zainspirować o poranku! ;) Tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńgratuluję i dziękuję za wszystkie poranne (i nie tylko:)) inspiracje :)!
OdpowiedzUsuńKurcze, wlasnie wczoraj przypomnialam sobie o mojej pierwszej rocznicy bloga! Rowniez zaleglej, kilka wpisow temu :p teraz wyjdzie, ze malpuje :p
OdpowiedzUsuńGratuluje, dziekuje za wszystko, co tu robisz, za spotkanie, ktore dzieki blogowi doszlo do skutku, za niezmiennie inspirujace sniadania, piekne zdjecia, miseczki, treningi :)
Kolejnych lat!
Gratulacje Sylwie, dwa lata to nie byle co ;)
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńGratuluję jubileuszu i sama doskonale wiem, że ataki śmiechu nad książkami to trening. przy którym czasami brak tchu ;)
OdpowiedzUsuńtylko, a może jednak aż? :) ... Gratulację! i kolejnych lat :)
OdpowiedzUsuńGratulacje! ^ ^
OdpowiedzUsuńI jak zwykle pycha śniadanko!
same pyszności i życzę kolejnych lat ;d
OdpowiedzUsuńGratulacje i oby tak dalej. W sumie tak ostatnio opowiadałam komuś, że jest taka osoba której rewolucję na przestrzeni prowadzenia bloga śniadaniowego autentycznie widać. Trzymam za Ciebie kciuki, żyj dalej pełnią, uśmiechaj się, spotykaj ludzi - w sumie po to ten Blogspot jest.. żeby tez na płaszczyznie realnej się realizować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Gratuluję Ci tych dwóch lat, tutaj z Nami..liczę na to, że za kolejne dwa lata znów będziemy mogli czytać taki jubileuszowy wpis z pysznym śniadaniem :)
OdpowiedzUsuńTo ja powiem od siebie, że Ci serdecznie dziękuję za obecność w blogosferze, za taką obecność z przytupem;) Kiedy rok temu poznawałam Twojego bloga byłam daleko od miejsca, w którym jestem teraz, a nawet teraz jestem daleko od miejsca, w którym chciałabym - i powinnam - stać już dluższy czas.
OdpowiedzUsuńAle to od Porannych Inspiracji zaczęłam zwracać uwagę na wiele spraw w życiu, które pozostaną moją słodką tajemnicą:) Chciałam tylko, żebyś wiedziała, że jest gdzieś taki agateq, na którego miałaś całkiem niemały wpływ:)
Pozdrawiam świątecznie:)
Dwa lata to szmat czasu, gratuluję i życzę Tobie (i sobie) kolejnych lat ciągłych porannych inspiracji :)
OdpowiedzUsuńDwa lata, gratuluje! Mam nadzieję, że też uda mi się kiedyś pochwalic takim samym jubileuszem :) I Życzę Ci oczywiście kolejnych tylu, albo i więcej lat w blogosferze :D Twoje śniadania są dla mnie duużą inspiracją, więc - nie przestawaj ich tworzyc
OdpowiedzUsuńSylwia popraw mnie jeśli źle rozumuję, ale skoro stuknęły Ci przy 729. wpisie 2 lata, to biorąc pod uwagę że 2012 był rokiem przestępnym, powinnaś mieć 731 wspisów. TYLKO DWA razy nie podzieliłaś się swoim śniadaniem? :O Wow. Naprawdę wielki szacun ^^
OdpowiedzUsuńTak, dwóch nie było :)
UsuńNiezły wynik! Gratulacje wytrwałości! No ale nie ma się co dziwić skoro ten blog tyle ci daje :)
UsuńGratuluję, wspaniały jubileusz!
OdpowiedzUsuńI dziękuję jednocześnie za tyle pysznych inspiracji, które nie raz wylądowały później na moim stole :)
Życzę wytrwałości w dalszym prowadzeniu bloga!
gratuluję ci tego ,ze tak długo już blogujesz i zachwycasz swoimi boskimi śniadaniami ;) zazdroszczę ci tych spotkań , poznanych ludzi ;) zawsze cię podziwiam i nigdy nie przestanę cię odwiedzać ;*
OdpowiedzUsuńtwoja owsianka jak zwykle zachwyca, nie tylko smakiem, ale i wyglądem ;) potrafisz sprawić ,że poranki stają się tak przyjemne *-*
dobrze,że jesteś bo jest pysznie i inspirująco:)
OdpowiedzUsuńGratulacje :) dzięki za tyle świetnych przepisów i zarażenie miłością do śniadań :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za wytrwałość i stworzenie takiego wspaniałego, zdrowego i pysznego miejsca w sieci!
OdpowiedzUsuńWytrwałości :) !
Ile czasu zajmuje Ci przebiegnięcie 13 km na bieżni?
OdpowiedzUsuńSpalone kalorie które ona pokazuje są realne, zaniżone,zawyżone, w jakim stopniu?
Na bieżni jest to ok. 1h 20 minut, bo strasznie mnie męczy i biegnę wolniej niż w terenie.
UsuńMoja bieżnia nie pokazuje ilości spalonych kcal, więc nie jestem w stanie powiedzieć, czy twoja zaniża czy zawyża. Najdokładniejszą wartość uzyskasz biegając z pulsometrem.
podasz kiedyś swój jadłospis i uwzględnisz w nim trening? jestem ciekawa co jesz przed i po..
OdpowiedzUsuńdwa lata to już kupa czasu, powodzenia w ciągu dalszym ;)
OdpowiedzUsuń