płatki fitness z podgrzanym mlekiem i bananem
wholegrain flackes with warm milk and banana
Zwykle wstaję rano, otwieram lodówkę i improwizując, biorę co popadnie. Jedynym wyjątkiem jest owsianka, na którą płatki zalewam poprzedniego dnia mlekiem, ale i tak dopiero rano decyduję się co do niej wrzucę. Dużo osób o to pytało ;) Dzisiaj moje "co popadnie" ograniczyło się do wyciągnięcia z szafki płatków, które dawno nie gościły na moim stole. W ogóle całkiem o nich zapomniałam, chociaż przed założeniem tego bloga (ależ to było dawno...), znikały u mnie kilogramami. Dziękuję więc Nestle za wypakowaną paczkę, te płatki ucieszyły mnie w niej najbardziej (dołączone Princessy pożarł mój brat ;)) Zdecydowałam się też na podgrzanie mleka, chociaż dla tych, którzy bardziej zabalowali, nawet ta czynność może okazać się zbędna.
Rano nogi ledwo dało się motywować do pedałowania, wieczorem odmawiały posłuszeństwa już zupełnie. Regeneracyjny dzień po siłowni i przed zawodami zaowocował ponad czterdziestoma kilometrami jazdy na rowerze, z przerwami na obiad w wegetariańskiej knajpie, zakupy, powrót do domu, powrót do miasta, juwenalia i "mknięcie" nocą pustymi ulicami. Wolimy to od nielicznych autobusów jadących w kierunku wsi.
Współczuję sobie na dzisiejszym biegu ;) Trzymamy kciuki za Alicję, którą wciągnęłam w biegowy świat i której będzie to debiut w tego typu zawodach (i która swoją drogą wczoraj przejechała ze mną te wszystkie kilometry). Już z samego jej startu jestem dumna :)
Jak ja dawno nie jadłam zwykłych płatków... Chyba muszę w jakieś zainwestowac :) W dzieciństwie to było jedyne śniadanie jakie przyjmowałam :D
OdpowiedzUsuńNie pamiętam kiedy jadłam takie płatki. Jedyne płatki jakie można znaleźć w mojej szafce to kukurydzane, ale chyba tylko i wyłącznie ze względu na moją mamę. :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że dzisiaj taka pogoda... Będę dzisiaj kciukać za Was obie!:)
Trzymam kciuki za Was :D
OdpowiedzUsuńTeż lubię te płatki, z ciepłym mlekiem i bananem rewelacja :)
trzymam za Was kciuki :)
OdpowiedzUsuńA takie proste śniadania czasami są najlepsze :D
Bieganie jest spoko, chociaż ja sama nie mogę się jakoś wkręcić. W każdym razie powodzenia!
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda :) Dawno nie jadłam mleka z płatkami :)
OdpowiedzUsuńtakie proste połączenia czasami są najlepsze o poranku ;) ja też najczęściej dopiero rano decyduję co wrzucę do mojej owsianki i zawsze mi smakuje ;d
OdpowiedzUsuńkiedyś codzeinnie jadłam takie śniadania :)
OdpowiedzUsuńKiedyś codziennie wcinałam te płatki, teraz już dawno ich nie jadłam i w zasadzie jakoś mnie od nich nie ciągnie, ale są bardzo smaczne w każdym razie ;) Zawsze z całej wielkiej paki w pierwszej kolejności wyjadałam oczywiście te czekoladowe ;P
OdpowiedzUsuńnajprostsze, ale smaczne :)
OdpowiedzUsuńDo biegania zmotywowałaś już chyba wiele osób, w tym mnie :>
OdpowiedzUsuńTrzymam za Was kciuki :)
Takie szybkie śniadanie też czasem jest potrzebne :)
OdpowiedzUsuńlubię takie najszybsze :) jest najprostsze i naprawdę czasem lepsze od wielkiej fanaberii.
OdpowiedzUsuńJa się chyba na takie właśnie przestawię, tyle, że zimne ! Pycha :)
OdpowiedzUsuńCzasami trzeba zjeść co na szybko co wcale nie znaczy że ma być złe, nie smaczne czy nie zdrowe.
OdpowiedzUsuńOjjjj daaaaaaaaaaaawno fitnessów nie jadłam.
najprostsze bywa czasami najlepsze :D
OdpowiedzUsuńNie zawsze ma sie czas na gotowanie, a tu mozna zrobic szybkie i pyszne sniadanie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam
zdrowiezwyboru.blogspot.com
Dawniej też gościły u mnie bardzo często takie szybkie śniadania :D
OdpowiedzUsuńJak ja strasznie nie jadłam też płatków z mlekiem :) na obozach są one moim częstym śniadaniem :D
OdpowiedzUsuń