Tak tak, znowu to ja smażę placki. Gdziekolwiek do jakiejkolwiek bloggerki nie pojadę, zostaję zapędzona do patelni. Jedynie u Magdy nie smażyłam placków - piekłam za to gofry... Nie narzekam, lubię tą małą tradycję, a wszystko rekompensują mi późniejsze zachwyty nad śniadaniem ;)
Ten weekend odpłacił się szczególnie ciekawymi przeżyciami, chociaż sam cel wyjazdu, półmaraton, to materiał na osobny wpis... Dzisiaj wystarczy informacja, że bieg został przez naszą czwórkę (ja, Ala, Siaśka, Emma) pokonany z wielkim uśmiechem na twarzy oraz endorfinami i adrenaliną w żyłach. Po zjadłyśmy genialny makaron z indykiem, szpinakiem i papryką (wrzucę przepis na makaronirodzynka).
W niedzielę, ostatniego dnia pobytu w Wrocławiu, po pożegnaniu Alicji i Natalii, udałam się na mecz footballu amerykańskiego na Stadion Olimpijski. Tak się akurat złożyło, że mój znajomy grał tam razem ze swoją drużyną i zostałam zaproszona. Po zakończeniu (swoją drogą zasad dalej do końca nie czaję :p), odebrałam tylko mój plecak z mieszkania Emmy i razem z całą drużyną Rybnik Thunders wróciłam do rodzinnego miasta. Tak, ja i około pięćdziesięciu facetów w trzygodzinnej trasie - wizja sto razy lepsza od włóczenia się nocnym pkp z przesiadkami :) Po wpadnięciu do domu zamiast paść na łóżko, napisałam tą oto relację.
Weekendy zawsze są za krótkie.
placki marchewkowe z serkiem wiejskim, poziomkami, truskawkami i truskawkami rozgniecionymi z jogurtem
carrot pancakes with cottage cheese, wild strawberries and strawberries with yogurt
*Do Emmy nie brałam swojego laptopa, więc ostatnie wpisy zostaną uzupełnione o ramki z przepisami za jakiś czas.
placki marchewkowe i poziomki zdecydowanie do mnie przemawiają *-* zawsze je pieczesz ,bo robisz najlepiej ;* zjadłabym to wasze pyszne śniadanko *-*
OdpowiedzUsuńweekendy zdecydowanie są zbyt krótkie...
Mówiłam, że tylko dlatego, że warzywne! i gdyby były z serka xp
OdpowiedzUsuńDziękuję jeszcze raz :*
PS To może podeślij mi zdjęcia tego makaronu, ja też dodam, bo w końcu ja robiłam, a jem to codziennie :D może trochę skończą się pytania o posiłki około ^^
Ale i tak stałaś przy garnach:D
OdpowiedzUsuńNa placki i wypakowaną owsianę to ja wpadnę kiedyś tam przy okazji:P
Nie dziwie sie ze zaganiaja Cie do smarzenia . Takie placki to cuda :D
OdpowiedzUsuńTen makaron brzmi super, czekam na przepis, bo czuję, że się polubimy:p
OdpowiedzUsuńZgadzam się z agateq, ten makaron to chyba coś dla mnie :D
OdpowiedzUsuńTy i około 50 facetów w 3 godzinnej podróży :)? doskonale wybrałaś, wyobrażam sobie, że musiało być bardzo zabawnie :)
OdpowiedzUsuńczekam na makaronowy przepis:)
niezły wstyd z półmaratonem dla Wrocławia ;/ ale super, że pobiegłyście, pozdro:)
OdpowiedzUsuńpodróże z grupą facetów :) placki wyglądają pięknie i mega apetycznie ;) kiedyś wreszcie muszę je zrobić ;)
OdpowiedzUsuńJa też uważam, że są za krótkie ;) Cieszę się, że Twój był udany!!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę i placków i spotkania i biegu :) Zdecydowanie weekendy i takie spotkania powinny trwać znacznie dłużej.
OdpowiedzUsuńTwoja oficjalna podróż powrotna trwa dużo lepiej od tej nocnym pkp z przesiadkami :D
Znając mnie, pewnie też bym nie ogarnęła do końca o co w tej grze chodzi :D
OdpowiedzUsuńCo do śniadania, zapomniałam, że istnieje takie coś jak poziomki o_O haha
Nie wiem dlaczego, ale od zawsze podobały mi się te rozgrywki footballu amerykańskiego. Jak nie umiem oglądać meczów piłki nożnej tak football amerykański zawsze. ;)
OdpowiedzUsuńJak zawsze genialne placki z jeszcze lepszymi dodatkami.
i tak jestes gruba, ze moglabys jesc spokojnie smietane zamiast jogurtu :-)
OdpowiedzUsuńOk, wyżyłaś się emocjonalnie, lepiej ci?
UsuńEj kurcze, beka z anonimów beką, ale jak można patrzeć na człowieka przez pryzmat wagi? Bo prawda jest taka, że nawet jeśli te różne anonimowe komentarze to trolling, to i tak, gdzieś głęboko to w ludziach siedzi, i zamiast na człowieka, najpierw patrzą na wagę, wygląd.. Gdzie ten świat się znalazł?
UsuńMoże całą śmietanę zdążyły zjeść na kolację dnia poprzedniego ty chamska łachudro.
OdpowiedzUsuńMożna przepis?:)
OdpowiedzUsuńz takimi porankami i towarzystwem dni musiały być idealne :)
OdpowiedzUsuńI śniadanie pyszne i towarzystwo genialne ! Takie weekendy powinny trwać zawsze :D
OdpowiedzUsuńMasz renomę ^^ ja się nie dziwię, że tak jest, bo placki rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńnie no... marchewkowych to jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuń