owsianka z bananem, borówką amerykańską, morelami, masłem orzechowym, migdałami i syropem z agawy
oatmeal with banana, blueberries, apricots, peanut butter, almonds and agave syrup
Tata poszedł biegać z rana i po przebieżce wskoczył do morza na chwilę popływać. Ja w tym czasie zajadam się śniadaniem - do czego to dochodzi ^^
A wczoraj były smażone kalmary, w knajpie, do której wróciłam po dwóch latach i wszystko pozostało niezmienione - równie znakomite, równie świeże, równie niezapomniane. Wszystko na swoim miejscu, łącznie z przystojnym, gadającym po polsku kelnerem i pizzerią obok (ku uciesze brata nie będącego zwolennikiem ryb ;)).
dla mnie banan z borówkami, to kompozycja idealna - zarówno smakowo jak i wizualnie ;)
OdpowiedzUsuńJak ja zazdroszczę Ci tych kalmarów!
OdpowiedzUsuńJa najlepsze jadłam w Grecji:)
No i proszę, Tata robi się powoli większym zapaleńcem sportowym niż Ty! :P
Fantastyczne jedzenie i zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńTe morele i borówki na owsiance wyglądają wspaniale :) Idealnie pasują!
OdpowiedzUsuńBieg bez Sylwii? No faktycznie dziwne :D Ale wskoczenie do morza po.. zbawienie :)
Kalmarów nie jadłam, ale wyglądają smacznie.
kiedyć miałam okazje spróbować kalmarów ,ale niee.. nie przekonały mnie :p
OdpowiedzUsuńHej!
OdpowiedzUsuńJaka to część Chorwacji? My właśnie wróciliśmy z urlopu na Istrii i Cresie i choć pięknie tam było, to niestety jedzenie dla mnie zbyt mało różnorodne.
Pozdrawiam!
Brela - pomiędzy Splitem a Makarską. Na mało różnorodne jedzenie nie możemy narzekać :)
UsuńTa owsianka wygląda fantastycznie :) Lubie jak owsianki mają sporo owoców :)
OdpowiedzUsuńNie masz czasem chęci na trening?
OdpowiedzUsuńZgodzisz się z tym,że pozytywne nastawienie to klucz do sukcesu, w momencie kiedy ciało chce, a głowie nie(po co ćwiczyć,wczoraj było), wystarczy zmienić nastawienie i wszystko pójdzie dobrze i z uśmiechem na twarzy :)?
Pewnie, że się zgodzę :)
UsuńMuszę kiedyś się wybrać na Chorwację :)
OdpowiedzUsuńAle w rej Chorwacji musi być cudownie :)
OdpowiedzUsuńAle kalmarów bym chyba jednak nie spróbowała :>
hoho, Twój tata się tak rozkręca, że jeszcze zostanie naszym zającem na maratonie! ;>
OdpowiedzUsuńBardzo mi się spodobało podanie sosu na sałacie, chyba się zainspiruję :)
Dokładnie!
UsuńPyszna owsianka, chętnie bym taką zjadła :DD
OdpowiedzUsuńwow, kalmary - nie jadłam.
OdpowiedzUsuńza to ta owsianka *-* ahh uwielbiam takie <3
Ha! Dziś robię kalmary na obiad i już wiem, jaką sałatkę dodam :)
OdpowiedzUsuńOwsianka idealna :)
OdpowiedzUsuńA kalmary chciałabym posmakować ;)
Kocham wakacyjne obiady, zjedzone gdzieś w znajomej knajpce, na powietrzu - to jest nie do zapomnienia, nie do przecenienia. Jakaś magia w tym jest, klimat, urok... Fajowe zdjęcia, więcej-więcej-więcej! :)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia, widać, że wypoczywasz :)
OdpowiedzUsuńkolory Twojej owsianki mnie zachwyciły :)
OdpowiedzUsuńBrawa dla ojca!
OdpowiedzUsuńA na kalmary chętnie bym się skusiła. Och, mniomniomniomniom... ;D
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietne śniadanie! Uwielbiam borówki, nie miałam jeszcze okazji połączyć ich z bananem, ale myślę, że borówki będą dobre ze wszystkim :D
OdpowiedzUsuńNiestety jestem małym-dużym niejadkiem i wielu rzeczy nie lubię ;/ Nie wiem, jak mogę to zmienić, ale jak dalej będę tu wpadała i oglądała te pyszne zdjęcia to myślę, że coś może z tego wyjść :D
Miłego wypoczynku! :)
Nigdy nie jadłam kalmarów, ciekawe smaki...
OdpowiedzUsuńA owsiana super jak zawsze ;)
Podasz dzisiejszy jadłospis :)?
OdpowiedzUsuń1 owsianka jak wyżej, kawa z mlekiem
Usuń2 podłużna kromka chleba chorwackiego z masłem i 1,5 gotowanego jajka
3 jakieś 80g makaronu pełnoziarnistego z sosem z 2 pomidorów, koncentratu pomidorowego, cukinią i piersią z indyka
4 omlet owsiany bananowy (przepis podobny do wczorajszego tylko banan zamiast borówek) z masłem orzechowym, kawa z mlekiem
sporo arbuza, trochę blanszowanych migdałów
5 odrobina białego ryżu, plaster grillowanego indyka, plastry cukinii i pół puszki czerwonej fasoli
zahipnotyzowały mnie te zdjęciaa ;)
OdpowiedzUsuńAch, jakie pyszne sniadanie (jagody! <3). Wasze kubki smakowe chyba nie narzekaja na nude ;) Plus Twoj Tata sie wykazuje, super :)
OdpowiedzUsuńświetne :)
OdpowiedzUsuńczy to zoorganizowana wycieczka? pięknie też bym się wybrała. Ola
OdpowiedzUsuńNie, jeździmy na własną rękę :)
UsuńOwocowa przyjemność bogata w dużo witamin i nieźle dietetyczna. Pyszniusio..
OdpowiedzUsuńto prawda. Plima to najlepsza knajpka w Breli. super jedzenie a Marko i Zoran(kelnerzy) bardzo mili. Jak bylismu na ostanim obiedzie to pożegnalismy sie serdecznym usciskiem dłoni. polecamy jak najbardziej. Lepszej knajpki w Breli nie ma. Tomek Z Bytomia
OdpowiedzUsuń