bagietka z masłem, salami i pomidorem / masłem orzechowym, melon, jogurt naturalny
baguette with butter, salami and tomato / peanut butter, melon, natural yogurt
Jest wczesny prom z Makarskiej, moje niemal rude w tym
porannym świetle włosy i wypita na morzu kawa. Jest tylko uśmiech, muzyka, wieczorny/poranny
trening, woda, jedzenie i słońce. Problemy, czy to te duże czy te wymyślone,
uciekły do domu, a ja mam cichą nadzieję, że nie naskoczą na mnie zaraz po
otwarciu drzwi. Wracają podczas snu, udowadniając, że nadzieja matką głupich.
Samej Splitskiej nie poznałam jeszcze zbyt
dobrze, bo zdążyłam tylko wybrać się do sklepu na przeciwległy brzeg zatoki
oraz przebiec leśną drogą 3km dalej, do Postiry i z powrotem. Tu nie spotyka
się tylu biegaczy ilu widywało się na deptaku w Breli (tam zdarzali się nawet
tacy wybiegający w środku dnia, w największym upale – nie mogłam się napatrzeć,
szczególnie na tych, którzy na te treningi zakładali kurtki z długim rękawem
:D).
Prom płynął aż do Sumartin, stamtąd pojechaliśmy samochodem. Zdjęcie poniżej to już wyspa Brać i widok z naszego balkonu w Spliskiej.
Tu jest zdecydowanie ciszej, spokojniej, chyba nawet za
spokojnie jak dla mnie. Jeśli chodzi o kulinaria to trudno nawet o budkę z
lodami, choć pizzę, owoce morza i grillowane ryby można dostać w wielu
miejscach w samej zatoce. Ludzi szukać można w kafejkach przy plaży, już od
samego rana wypełnionych po brzegi, z serwowaną nieustannie mrożoną kawą i
espresso.
O, Makarska, ja tam spędzałam kiedyś wakacje. Piękne morze, piękne widoki, kawa wypita na morzu.. idealnie tam masz :) I śniadanie takie smakowite!
OdpowiedzUsuńta wyspa przepiękna jest! Moje klimaty ;D
OdpowiedzUsuńCzuję się jakbym sama tam była:) Twoje opisy i zdjęcia są wyjątkowo sugestywne:)
OdpowiedzUsuńA jak dla mnie pięknie wygląda ta woda, wspaniała jest :)
OdpowiedzUsuńsumartin. [*] tam trzeba było zostać, świetnie tam jest!
OdpowiedzUsuńpamiętam jak płynęłam promem z Wenecji do Grecji, nawet delfiny widziałam ;) uwielbiam to.
OdpowiedzUsuńbtw. nie miałaś włosów w soli jak stałaś przy barierce? U mnnie tak to się skończyło, kiedy oglądałam fale rozbijające się o prom :>
Chciałabym tam być... To masło orzechowe ma ciekawy kolor :P
OdpowiedzUsuńsuper, chciałabym się tam teraz znaleźć ...
OdpowiedzUsuńkanapki jak najbardziej smaczne, szczególnie z masłem orzechowym <3 i kawusia obowiązkowo ;)
Przepięknie tam jest :) Zdjęcia rewelacyjne. hehe aż czuć zapach tej kawy
OdpowiedzUsuńCudowne miejsce, czasem trzeba takiego spokoju :))
OdpowiedzUsuńŚniadanko idealne <3
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia, szczególnie wasz nowy widok z okna! :)
OdpowiedzUsuńAle na promie... pogoda chyba nie dopisała? Chmury widzę? :)
Udanego wypoczynku!
Smacznie i pięknie tu u Ciebie! Piękne widoki i zdjęcia
OdpowiedzUsuńA mnie sie bardzo podoba... kolorgstyka sniadaniowego zdjecia! ;)
OdpowiedzUsuńW pieknym miejscu jestes, az Ci zazdroszcze! :) Milego (dalszego ciagu) wypoczynku!
piękne widoki:) udanego wypoczynku:)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia i pycha śniadanie :)
OdpowiedzUsuńZjadłoby się melon, oj zjadłoby się :3
OdpowiedzUsuńjak tam ładnie! <3
OdpowiedzUsuńi takie śniadanko pyszne! ;))
ślicznie wygląda! poranny spacer tymi ścieżkami musiał być cudowny, wyobrażam sobie to powietrze i zapach świeżo mielonej kawy, o której wspominasz, mm.
OdpowiedzUsuńWiesz, że też chcielibyśmy być w tej słonecznej krainie. I choć u mnie dzisiaj rano padło, to jutro ma być pogoda.
OdpowiedzUsuńJa podziwiam nawet tych biegających nie tyle w upał, co po prostu gdy jest ciepło choćby w bluzie - sama tak nie umiem, bo zaczynam się gotować ;)