pełnoziarniste gruszkowe gofry z masłem orzechowym i powidłami śliwkowymi
wholemeal pear waffles with peanut butter and plum jam
Od zawsze po obejrzeniu jakiegoś strasznego filmu mam etap "Sylwia, pamiętaj, nienawidzisz horrorów, nie patrz na horrory, nigdy więcej nie oglądaj horrorów.". Zdania te są zazwyczaj powtarzane w środku nocy, bo choć z zaśnięciem nie mam problemu, gdy obudzę się w ciemnościach, identyfikuję każdy cień w pokoju albo zastanawiam czy na krześle wisiała jakaś bluza i stąd ta czarna plama. Tak więc nie oglądam i już.
Tak więc w czwartek byłam w kinie na "Obecność", a potem zobaczyliśmy jeszcze "Kobietę w czerni" i "Sinister". Wszystko w przeciągu pięciu dni, poprawiając kilkoma odcinkami "Supernatural" i drugą częścią "Oszukać przeznaczenie", na której niemal zasypiałam (horror z tego żaden). "Obecność" chyba najgorsza (w sensie najstraszniejsza), choć, jak zwykle, śmiałam się z wędrowania głównych bohaterów do największych ciemności ku skrzypieniu drzwi czy źródeł odgłosu kroków. Z paczką zapałek w ręce do ciemnej, specjalnie ukrytej i zabitej deskami piwnicy? Czemu nie?! Ku mojemu zdziwieniu, śpię.
W tym klimacie:
We wtorek się leniłam, a wczoraj było 5km biegu i 25 minut treningu interwałowego (Podobno gdy zaczyna się robić niedobrze w trakcie, to działa - działało ^^ Podobno jeszcze lepiej, gdy zaczyna się czuć posmak krwi w ustach, ale takie hardcorowe wersje sobie podaruję.). Wieczorem jeszcze 1h 40minut siłowni. Moment położenia się do łóżka po zimnym prysznicu i rozprostowania nóg pamiętających przysiady ze sztangą - bezcenny. Kto nie poczuł tego przyjemnego dreszczu przechodzącego przez całe przyjemnie zmęczone treningiem ciało, nie ma prawa powiedzieć złego słowa na ćwiczących. Ćwiczących i jednocześnie tych, którzy po takich dniach rano z utęsknieniem rzucają się na lodówkę ;) Gooofry i kawa!
zgadzam się w stru procentach z notką dotyczącą cwiczen ;)
OdpowiedzUsuńa czy gruszkę można zastąpić innym owocem, czy jej "soczystość" wpływa na konsystencję ciasta? :)
OdpowiedzUsuńpewnie gofer się rozpuści albo rozmiękczy trochę jak z jakiegoś innego owoca sok wycieknie :P nie dobre są takie wtedy :)
UsuńMoże być też jabłko, jagody, brzoskwinie...
UsuńSupernatural, ohoho ♥ Co do siłowni, wiesz ktory moment najbardziej uwielbiam po siłowym? Rano. Czołgając sie po schodach i stekając, że boli :)
OdpowiedzUsuńTeż to wczoraj czułam, po siłowni! Pierwszy raz robiłam mc i było świetnie. A to poranne uczucie, kiedy wstałam i czułam moje plecy, to jest dopiero bezcenne! Gofry z masłem orzechowym - ostatnio pierwszy raz zjadłam i od razu pokochałam
OdpowiedzUsuńCo za gofry! Mam na nie ochotę, chyba zrobię jakieś na jutrzejsze śniadanie.
OdpowiedzUsuńEj, ej! Oglądasz Supernatural? Kiedyś miałam wielką fazę na ten serial. Teraz już mi przeszło, ale nadal mam sentyment... No i Dean, och ach. :)
Dawno nie oglądałam Supernatural, a jeszcze w zeszłym roku szalałam za tym serialem! Pyszne gofry!:)
OdpowiedzUsuńohhh ty gofry! twoje zawsze tak smakowicie wyglądają, do tego kusisz mnie gruszkami *-*
OdpowiedzUsuńprzepraszam jeśli było już takie pytanie... jaką masz gofrownicę? moja musi zostać wymieniona na lepszy model :D
MPM PRODUCT S-633G :)
UsuńTeż byłam na "Obecność" :D Ale akurat mnie nie przekonało ;) Jedyne co w tym filmie przyprawia o dreszczyk to to, że jest na faktach :]
OdpowiedzUsuńA gofry- pychota!
Koniecznie muszę zakupić gofrownicę! Przepis napewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNo to widzę, że obejrzałaś niektóre moje ulubione horrory :D
OdpowiedzUsuńja tam tylko filmy z dreszczykiem oglądam ;)
goofry! tego mi trzeba!
Jakie pyszneee :)
OdpowiedzUsuńGofry GOFRY GOOOOFRYYY! Ja chcę gofry! (przepraszam, ale tak na nie reaguję, szczególnie wtedy, gdy uświadamiam sobie, że nie mam gofrownicy...)
OdpowiedzUsuńextra :) uwielbiam takie treningi :) u mnie najbardziej ekstremalnie było jak po interwałach poszła mi krew z nosa ;/ ale i tak było fajnie :)
OdpowiedzUsuńp.s. mam to samo z horrorami :)
Dzisiaj też przebiegłam z rana 5km. Jeśli chodzi o interwały, to zabieram się, zabieram, ale jakoś zabrać się nie mogę ; ]
OdpowiedzUsuńKusisz goframi, a ja za każdym razem będąc w sklepie z AGD oglądam się za gofrownicami... Mam już swoją upatrzoną, teraz trzeba zebrać fundusze ;d
Chyba dawno nie jadłam gofrów! Chyba za nimi tęsknię, o tak!
OdpowiedzUsuńByłam na Obecności i chociaż na seansie bardziej śmiałam się niż bałam to w nocy zasnąć nie mogłam. Zatem horror uważam za udany. :D A gofra z masłem orzechowym zawsze chętnie zjem.
OdpowiedzUsuńmama mi schowala gofrownice ;p ale jak ja znajde to robie ;D
OdpowiedzUsuńO matko, ale to wygląda smakowicie...
OdpowiedzUsuń___________________________________
mizernezmiany.blogspot.comm