oatmeal with pear, vanilla custard powder, honey and flax-seeds
Jedenastego sierpnia był maraton, a potem była zupełna treningowa dezorganizacja. Za mało wyszło jogi, bieganie w sumie dla samego biegania, a nie konkretnych treningów, dodatkowo 8 godzin siłowni i trochę roweru. Dużo ludzi pytało, co konkretnie robię na siłowni, więc tak: Czasami ćwiczymy partiami np. klatka+biceps, a czasami FulBodyWorkout albo, jak ostatnio, crossfit. Siłownia na którą chodzę jest zrobiona samodzielnie, w garażu, więc nie mamy dostępu do skomplikowanych maszyn - poza skonstruowanym przez Mateusza wyciągiem. Przede wszystkim więc wolne ciężary i trochę boksowania do worka treningowego.
Crossfit robiliśmy w sumie ostatnio pierwszy raz, ze względu na mojego młodszego brata, którego dało się namówić na wspólne ćwiczenia. Na ciężary nie będziemy go od razu rzucać, ze względu na jego wagę niecałych 40kg, ale formę mu wyrobimy ;) Była więc skakanka, boksowanie, wskakiwanie na opony, pompki, brzuszki, wykroki i to, co dało się jeszcze wymyślić. Zakwasów nie było, więc następnym razem trzeba mocniej :p
jak dla mnie fajnie treningowo i aktywnie :) i maraton! :):):)
OdpowiedzUsuńtyle mam do napisania: :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam cię za tą aktywność, ale to dobrze, że są takie osoby jak ty, które lubię to robić i robią to z pasją :) a ty poza tym jeszcze pyszności przygotowujesz, twoje owsianki zawsze takie smaczne :)
OdpowiedzUsuńświetnie z tą aktywnością:)
OdpowiedzUsuńpyszna owsianka:)
wow bieg imponujący :)
OdpowiedzUsuńpyszne śniadanie :)
OdpowiedzUsuńŁadna aktywność :) ! A taka owsianka niebo w gębie :>
OdpowiedzUsuńNawet fajnie się przedstawia ten crossfit. Brat zadowolony? ;p
OdpowiedzUsuńo, a ja myślałam, że to sezam, a nie siemię :) Tak, czy siak, pysznie! Z jakiej firmy używasz budyniu? :)
OdpowiedzUsuńpyszny pomysł:)
OdpowiedzUsuńcześć Sylwio, moja imienniczko :D
OdpowiedzUsuńmam pytanie... w wakacje przytyłam 4 kilogramy (taaak, inni chudną, a ja przytyłam, mimo, że ćwiczyłam w sierpniu) i już nie chcę zwalać na to, że mi mięśnie urosły, czy coś, bo zbyt krótko to trwało, żeby zwalać na przyrost. po prostu zbyt często za dużo jadłam i tyle, wiem o tym. :) w lustrze nie widzę zmian, ale w udach z 53 cm skoczyło mi na 56. zaczyna się rok szkolny, a ja idę do liceum i pewnie przez nadmiar stresu będe jeść mniej, no ale to nie jest sposób. masz jakieś pomysły, rady, jak zrzucić te kilogramy, których nie chcę, pamiętając, że już nie będę mogła ćwiczyć godziny rano i godziny wieczorem...? :)
pozdro! :*
Nie jestem Sylwią ale myślę, że zgodzi się ze mną, że w Twoim przypadku najlepszą rzeczą będzie racjonalne, zdrowe odżywianie się i regularny wysiłek fizyczny. Nie trzeba ćwiczyć codziennie, by czuć się dobrze w swoim ciele :) Trochę ruchu, mniej słodyczy, zbilansowane, pełnowartościowe posiłki i będzie dobrze.
Usuńpodziwiam z ćwiczeniami, ale wiem, ze od tego można się uzależni ! fajnie mieć takie uzależnienie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam owsianki z budyniem...
OdpowiedzUsuńPodziwiam, podziwiam, tyle urozmaiceń, że nie da się znudzić aktywnością. Zresztą, jak ktoś to robi z pasją to nie ma mowy u znudzeniu :)
OdpowiedzUsuńJeej, ale ta owsianka naprawdę budyniowaa :) :)
Wyniki godne podziwu! Życzę dalszych sukcesów i jeszcze smaczniejszych śniadań ;)
OdpowiedzUsuńOwsianka z budyniem, jak zawsze pycha :)
OdpowiedzUsuńIdealnie kremowa. Czyli zarażasz brata miłością do sportu?:>
OdpowiedzUsuńdodanie gruszki do owsianki musi dobrze smakować.
OdpowiedzUsuńa tą owsianką zachwyciłaś moje serce , gdyż jest to moja ulubiona - budyniowa z miodem i siemieniem lnianym :)