cheese pancakes with pear and stevia
Tak się wymęczyłam na siłowni w poniedziałek, że boli aż do dzisiaj. Chociaż może nie koniecznie wymęczyłam, ale po prostu wróciłam. Wróciłam, nałożyłam na sztangę tyle co zawsze, no i ani martwy ciąg ani wiosłowanie nie poszło tak jak miało, bo ciężar zaraz musiałam zdejmować ;) Sylwia leń, myśląca, że jak sobie poskacze przy insanity i pobiega kilka razy w tygodniu, to wejdzie na salę i ot tak np. podciągnie się na drążku. Życie nie jest takie proste. Życie wzięło, kopnęło mnie w tyłek i biegnąc wczoraj myślałam, że umrę. Nogi, barki, brzuch, pośladki, łydki, plecy, zakwasy wszędzie. Aż zamarzyła mi się podczas biegu jakaś droga bez wzniesień, prosta, łatwa trasa, dla lekkiego truchtu, a nie tylko podbieg, podbieg, podbieg.... Prostych tras u mnie deficyt, ale zwykle podbieganie mi nie przeszkadza - tym razem dłużyło się niemiłosiernie. To by było tyle z mojego narzekania, teraz mogę spokojnie iść posiedzieć na uczelni 10h :p
Niedługo się może pochwalę nowym planem treningowym, bo zostały niecałe 13 tygodnie do Cracovia Maratonu.
te placki na serku to jedne z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńi ta koszulka strasznie mi się podoba!
oj, ja na razie z siłowych zrezygnowałam, stawiam na inne treningi (głównie bieganie). Ale pamiętam jak kiedyś poszłam po raz pierwszy na siłownię- całe ciało mnie bolało przez kilka dni ;P
OdpowiedzUsuńśniadanko, smaczne:)
OdpowiedzUsuńPlacuszki z serka uwielbiam! Ładnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńDrążek to moja słabość, ale będę walczyć :D
Placki bardzo fajne, wiem, że są pyszne - czasem, aż za bardzo i ciężko spocząć na kilku :D
OdpowiedzUsuńPs. powodzenia w maratonie
Pozdrawiam :)
Pięknie podalas to sniadanie <3 Trzymam kciuki za maraton :)
OdpowiedzUsuńJa miałam już chyba sto planów pod maraton, ale biorąc pod uwagę moje ostatnie nieszczęścia, to maraton będzie po prostu 'zrobiony na lajta', a najpierw trzeba biegać tak jak poprzednio i brać się za plany;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńTwoje śniadania wyglądają tak smacznie, aż się rozmarzyłam :)
mniam <3
OdpowiedzUsuńPyszne placuchy i fajne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńHa, ja im bardziej ćwiczę mięśnie rąk tym mam wrażenie, że są coraz słabsze! drążka w szkole do tej pory nie umiem zaliczyć - ręce odmawiają posłuszeństwa w kwestii 'podciągnij dupsko do góry' :D
OdpowiedzUsuńDlatego ja przed Insanity zrealizowalam najpierw program P90X, który 'przygotował' moje mięśnie, przez co ciężkie treningi siłowe nie stanowią teraz dla mnie absolutnie żadnego problemu. ;)
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcia :) super wyglądacie :) raz forma jest lepsza, raz trochę gorsza, to normalne :)
OdpowiedzUsuńMam takie słabe ręce, ze jeszcze długo pomacham ciężarkami i porobię pompki zanim na czymkolwiek się podciągnę ;d
OdpowiedzUsuńpaleblueme.blogspot.com
PS. Ten naturalny serek homogenizwoany tzn jaki? Bo nigdy takiego nie widziałam, jedynie waniliowe. Podpowiesz nazwę firmy? Chciałabym spróbować bo wygląda smacznie :)
UsuńVitello z biedronki. Jest w 300g opakowaniach lub wiaderkach 1kg. :)
UsuńPozdrawiam, przepraszam że za Sylwię
robiłam ostatnio całkiem podobne, z homo z gruszką - delikatne, rozpływają się w ustach! :)
OdpowiedzUsuńzapisuję przepis! :)
OdpowiedzUsuńChudzinka jesteś ;) narobiłaś mi smaka tym pierwszym zdjęciem ;)
OdpowiedzUsuńczekam na Twój plan treningowy i trzymam kciuki za motywację! :)
OdpowiedzUsuńPlacki na serku homo to jedne z tych najlepszych! :)
OdpowiedzUsuńhej, a może być np. Danio? albo jakiś taki : http://www.bangla.pl/zdjecia/rolmlecz-serek-homogenizowany-o-smaku-waniliowym-truskawkowym-naturalnym-d10524_1_9063.jpg :) jeśli dodam go więcej, to mam też zwiększyć ilość reszty składników?
OdpowiedzUsuńTak, robiłam nawet kiedyś takie na danio i też świetne :)
Usuń