mam pytanie, ile czasu po zrobieniu tatuażu nie ćwiczyłaś? ja co prawda nie biegam, ale regularnie ćwiczyłam w domu , tatuaż zrobiłam w czwartek, na górze pleców, no i zdaje sobie sprawę, że nie mogę go spocić, ani uszkodzić, tak więc na razie nie ćwiczę, no ale ciągnie mnie
Jak ja dawno knedli nie jadłam, o matko! :) Czas by było przypomnieć sobie ten smak!
OdpowiedzUsuńhttp://10thjune.blogspot.com/
Uwielbiam knedle <3
OdpowiedzUsuńo matko, ale mi ochoty na knedle narobiłaś, poważnie! zjadłabym teraz takie z owocami leśnymi, ale ze słodką śmietanką do tego. :>
OdpowiedzUsuńSmak dzieciństwa! :D
OdpowiedzUsuńOjejku, ja chyba od wakacji knedli nie jadłam! Muszę chyba do nadrobić :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńmam pytanie, ile czasu po zrobieniu tatuażu nie ćwiczyłaś? ja co prawda nie biegam, ale regularnie ćwiczyłam w domu , tatuaż zrobiłam w czwartek, na górze pleców, no i zdaje sobie sprawę, że nie mogę go spocić, ani uszkodzić, tak więc na razie nie ćwiczę, no ale ciągnie mnie
OdpowiedzUsuńhttp://poranneinspiracje.blogspot.com/2013/11/992-tatuaz-trening.html
UsuńBardzo dawno takich nie jadłam , az mi sie teraz zamarzyły <3
OdpowiedzUsuńMega
OdpowiedzUsuńPrzypomniałś mi o knedlach z owocami mojej babci, ze sliwkami ;< <3
OdpowiedzUsuń