60g mąki pszennej pełnoziarnistej wymieszałam z 10g otrąb orkiszowych, 170g mleka sojowego, szczyptą proszku do pieczenia, odrobiną stevii i ekstraktu z wanilii. Smażyłam na patelni wysmarowanej olejem kokosowym.
Wholemeal no egg crepes with applesauce / paenut butter, banana and raisins
Jakim cudem? *-* Moje 'wege naleśniki' skończyły jako papka na patelni, przewrócenie było niemożliwe. Podziwiam!
OdpowiedzUsuńpierwsze naleśniki jakie spróbuję w najbliższym czasie to z pewnością te wegańskie :)
OdpowiedzUsuńciągle nie mogę przełamać się do mąki pszennej. tak bardzo kocham naleśniki, a jednak ciągle przez nią staram się ich unikać :< twoje wyglądają niesamowicie!:)
OdpowiedzUsuńcalifornia
Zdarza mi się robić takie wegańskie naleśniki z mąki pszennej/żytniej razowej i spokojnie wychodzą :)
OdpowiedzUsuńPysznie podane :D
OdpowiedzUsuńmam je w planach, choc ja chciałam wypróbować wersję z siemieniem lnianym :)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś takie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńpysznie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńwyglądaja bardzo fajnie i super nadzaine <3
OdpowiedzUsuńNa pewno się nie rozpadną, jeśli 1/3 mąki pszennej zastąpicie owsianą (zmielonymi płatkami owsianymi) i odstawicie na jakiś czas.
OdpowiedzUsuńjak smakują? inaczej niż z jajkiem? ;)
OdpowiedzUsuńNiemal identycznie :)
Usuńna wegańsko spróbuj z tofu zmiksowanym z namoczonymi daktylami i odrobiną soku z cytryny - przepyszny zamiennik twarogu na nadzienie! :)
OdpowiedzUsuńMarta , ja ja ostrzę sobie na nie zęby :), ale mleko zamienię na kokosowe :)
OdpowiedzUsuń