Rowerem na siłownię, tam nogi i brzuch, a po 30 minut orbitreka i interwał na bieżni. Po tym wszystkim wieczorem dałam się wyciągnąć na 7km przebieżkę z tatą, najtrudniejszą trasą w okolicy - ze stałymi podbiegami i zbiegami. Mimo ciężkiego dnia dawno się tak dobrze nie biegło, więc jednak dłuższa przerwa od biegowych treningów wiele dała :) Jeśli więc ktoś czuje się zmęczony bieganiem, polecam najpierw odpocząć, a potem zmieniać trasy, pobiegać trochę w czyimś towarzystwie i od razu wraca dawna świeżość i chęci. Przetestowane na sobie :D
60g mąki pszennej pełnoziarnistej, 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia, 150ml mleka sojowego, 1 łyżka nasion chia lub siemienia lnianego, 20g waniliowego sojowego białka (można pominąć). Wymieszać wszystko. Na patelni wysmarowanej olejem kokosowym usmażyć jeden biały placek, potem dodać do ciasta 1 łyżeczkę kakao i usmażyć pozostałe dwa.
Black and white pancakes with nectarines.
Mniam od razu chce się je zjeść;-) Super pomysł.
OdpowiedzUsuńjak byłam zmęczona bieganiem, zmusiłam swojego chłopaka, żeby wyznaczył mi jakąś trasę i jechał ze mną rowerem. jak wyznaczył mi trasę to nieświadomie zrobiłam 10km i od tamtego momentu już nie biegam sama w ogóle także towarzystwo zdecydowanie pomaga :)
OdpowiedzUsuńA Twoje śniadanie jak zwykle powoduje że robię się głodna :)
te twoje wegańskie placuszki są perfekcyjne :) a dwukolorowa wersja tym bardziej przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję c:
OdpowiedzUsuńjak smacznie :) I super dzien takie lubie :)
OdpowiedzUsuńFajnie , że się nie poddajesz tylko próbujesz znów sił w bieganiu :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie śniadania i takie aktywne dni ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje placki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje placki :)
OdpowiedzUsuńMasz uśmiech podobny do dziewczyny z tego teledysku: https://www.youtube.com/watch?v=SIW5QU2lGe8 ;)
OdpowiedzUsuńMożliwe :D
UsuńJajka w lodówce zwykle mam, ale przepis na wegańskie pancakes mi się zdecydowanie przyda!
OdpowiedzUsuńa długo trwała Twoja przerwa? bo moja ciągnie się już drugi miesiąc i jakoś nic mnie nie motywuje do wrócenia na dawne tory... rower całkowicie zastąpił biegi. i chociaż bardzo tęsknię za bieganiem czuję, że to chyba jeszcze za wcześnie
OdpowiedzUsuńOd połowy maja wychodziłam tylko na max 6-km, w połowie chodzone treningi, raz w tygodniu albo wcale.
Usuń