Pełnoziarniste naleśniki z nadzieniem z tofu (naturalne tofu zmiksowane z bananem, niewielkim dodatkiem mleka sojowego, soku z cytryny i stewią), suszoną żurawiną i brzoskwinią.
Wholemeal crepes with tofu filling (natural tofu blended with banana, lemon juice, soy milk and stevia), dried cranberries and peach.
Dokładnie... Też nie mogłam się przemóc do tofu. Było dla mnie bez smaku... W internecie przeczytałam, żeby polać sokiem z cytryny.. :))
OdpowiedzUsuńświetnie wyszły! a nadziane tofu musiały być jeszcze smaczniejsze :) moim zdaniem taka wegańska wersja najlepsza! sama parę razy się o tym przekonałam :)
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie! Aż chciałabym jednego spróbować :)
OdpowiedzUsuńWyglądają perfekcyjnie!
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam naleśników, trzeba to nadrobić! Gratuluję pierwszego udanego tofu :)
OdpowiedzUsuńNaleśniki z bananem to jedno z moich ulubionych połączeń, szczególnie jeszcze z jakimś słodkim smarowidłem :)
OdpowiedzUsuńNie jadłam jeszcze nigdy tofu :P
OdpowiedzUsuń